Co niesie tydzień (28 VI – 4 VII 2015)

28 czerwca – XIII niedziela zwykła

 

BÓG ŚMIERCI NIE UCZYNIŁ, WESZŁA ONA NA ŚWIAT PRZEZ ZAWIŚĆ DIABŁA

 

W Ewangelii z tej niedzieli (Mk 5,21-43) jest o uzdrowieniu kobiety chorej na upływ krwi i o wskrzeszeniu córki Jaira. Ta Ewangelia pokazuje wielką wiarę kobiety chorej na krwotok, która sądziła, że wystarczy jej dotknąć Chrystusowego płaszcza, by zostać uzdrowioną. A wskrzeszenie córki Jaira mówi o wielkiej mocy Chrystusa uzdrawiającej mocy nie tylko Jego słowa, ale także konkretnych działań.

Rodzi się pytanie: Dlaczego Chrystus, apostołowie i święci Kościoła leczą ludzi wybiórczo i okazyjnie, a nie wszystkich i stale? Skad się wzięły choroby i śmierć? Daje na to odpowiedź pierwsze czytanie z Księgi Mądrości (Mdr 1,13-15; 2,23-24), w którym autor mówi: Bóg nie uczynił śmierci i nie cieszy się ze zguby żyjących. Stworzył bowiem wszystko po to, aby było dla nieśmiertelności Bóg stworzył człowieka – uczynił go obrazem swej własnej wieczności. A śmierć weszła na świat przez zawiść diabła…

Co to znaczy, że śmierć przyszła na świat przez zawiść diabła? To jest ten moment w raju, kiedy Adam i Ewa spożyli owoc z „drzewa wiadomości dobrego i złego”, bo uwierzyli szatanowi. Spożywając owoc drzewa wiadomości dobrego i złego nie tylko poznali i doświadczyli zła, ale również przyjęli to zło do swojego jestestwa. Przyjęli wówczas także dobro. I dlatego jest w człowieku to rozdwojenie, o którym mówił św. Paweł, że choć dobra pragnie, czyni zło, którego nie chce. Dlatego też musimy nieustannie nad sobą pracować, będąc świadomymi, że jedna część naszego jestestwa szuka i pragnie dobra, podczas gdy druga chętnie ulega złu. Dlatego musimy trzymać się w ryzach. Pomaga nam w tym Duch Święty.

Taki przykład działalności społecznej wypływającej z naśladowania Chrystusa podaje czytanie z drugiego Listu św. Pawła do Koryntian (2 Kor 8,7.9.13-15). Mowa tu o tym, by się dzielić swym dostatkiem z potrzebującymi. Dzięki temu zapanuje równość. Podobnie jak na pustyni przy zbieraniu manny przez Izraelitów, gdy nieważne było, kto ile uzbiera – czy mniej, czy więcej. Każdemu wystarczało. Jeżeli ktoś uzbierał za dużo, nadmiar się zniszczył; jeśli ktoś uzbierał za mało – i tak mu to wystarczyło.

Nad tym właśnie musi pracować współczesny świat, bo skażona natura chce nierówności. Ci, którzy mają większe zdolności i możliwości, chcą panować nad innymi swoim bogactwem. Świat musi dążyć ku równości.

Nierówność społeczna to znak, że człowiek poznał zło i chce go praktykować.

 

29 czerwca – Poniedziałek – Uroczystość św. Apostołów Piotra i Pawła

 

CHRYSTUS OD POCZATKU WIDZIAŁ ŚW. PIOTRA JAKO SWEGO ZASTĘPCĘ NA ZIEMI, BO SERCE PIOTRA NAJWIERNIEJ BIŁO DLA NIEGO

 

Czytania z tego dnia przywołują różne epizody z życia św. Piotra i św. Pawła. Św. Piotr przywoływany jest w kontekście uzdrowienia chorego od urodzenia, który codziennie był kładziony przy bramie świątyni, gdzie prosił o jałmużnę. Piotr, zagadnięty przez niego, odpowiedział: Nie mam srebra ani złota, ale co mam, to ci daję. W imię Jezusa Chrystusa, Nazarejczyka, chodź! I tak się stało. To właśnie powiedzenie – nie mam srebra, ani złota (ale mam łaskę) powinno być fundamentalnym określeniem Kościoła.

Jest też czytanie z Dziejów Apostolskich, opisujące pobyt Piotra w więzieniu. Apostoł uwięziony podczas prześladowania Kościoła przez Heroda i będąc silnie strzeżonym, został uwolniony przez Anioła, który wyzwolił go z więzów i otworzył dla niego bramy więzienia.

Natomiast Ewangelia z wigilii tego święta przedstawia scenę, kiedy Chrystus po zmartwychwstaniu ukazał się Apostołom i trzykrotnie zapytał Piotra, czy ten Go miłuje bardziej od innych. Święty Piotr dwukrotnie odpowiadał: Tak, Panie! A za trzecim razem dodał: – Ty wiesz, że Cię kocham. Otrzymał wówczas polecenie Chrystusa: Paś owce moje!

To waśnie miłość była gwarantem tego, że Piotr będzie dbał o sprawy Tego, którego miłuje – czyli o Jego Kościół. Jednak podstawowy motyw, dla którego Chrystus wybrał Piotra na swego zastępcę i głowę Kościoła jest ukazany w scenie z okolic Cezarei Filipowej, gdzie Chrystus zapytał uczniów za kogo ludzie Go uważają. Prawidłowej odpowiedzi udzielił jednak tylko Piotr, mówiąc: Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego. Za to Jezus nazwał go błogosławionym, gdyż ani ciało, ani krew, ani jego rozum i wiedza mu tego nie objawiły, ale sam Bóg, który jest w niebie. Już wtedy powiedział do Piotra Chrystus, że on jest Opoką, na której zbuduje swój Kościół, a bramy piekielne

go nie przemogą. Święty Paweł jest tu również przedstawiony w kilku wymiarach – przede wszystkim jako ten, który mówi, że głoszona przez niego Ewangelia nie jest wymysłem ludzkim – że nie otrzymał jej od nikogo, że nie nauczył się jej od żadnego człowieka, ale objawił mu ją sam Jezus Chrystus, którego był wcześniej prześladowcą. Jest też odczytywany urywek z Listu św. Pawła Apostoła do Tymoteusza, w którym mówi, że krew jego ma być wylana na ofiarę. Stwierdza również: W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiarę ustrzegłem. Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu odda Pan, sprawiedliwy Sędzia, a nie tylko mnie, ale i wszystkim, którzy umiłowali pojawienie się Jego.

Św. Paweł wprost od Chrystusa otrzymał wiarę, wiedzę i umiejętności w rozeznawaniu tajemnic Ewangelia prowadzony Duchem Świętym, stał się najwierniejszym naśladowca Chrystusa.

 

30 czerwca – Wtorek

 

ZNISZCZENIE SODOMY I GOMORY TO TAKŻE AKT MIŁOSIERDZIA KTÓREGO TAJEMNICĘ ODKRYJE SĄD OSTATECZNY

 

Czytania z wtorku mówią o Bożej sprawiedliwości i mocy, która w Starym Testamencie dokonała zniszczenia Sodomy i Gomory (Rdz 19,15-29), ponieważ ludzie byli tam zdeprawowani, zepsuci i niezdolni do nawrócenia. Z drugiej zaś strony mówią o mocy Chrystusa, który ucisza burzę na jeziorze samym swoim słowem (Mt 8,23-27), wprawiając w zdumienie apostołów, którzy mówili: Kimże On jest, że nawet wichry i jezioro są Mu posłuszne? Bóg ze Starego Testamentu i Bóg z Nowego Testamentu to ten sam Bóg. Jednakże w Nowym Testamencie ukazane jest zupełnie nowe działanie Boga. W Starym Testamencie Bóg w swojej sprawiedliwości czyni pewne – można powiedzieć – drastyczne kroki.

Ten sam Bóg w Nowym Testamencie w Jezusie Chrystusie czyni dobro, nie sprzeciwiając się złu. I jeśli już okazuje swą moc, to jest ona uzdrawiająca, oczyszczająca i zbawiająca. Chrystus nie karze grzeszników dlatego, że niejako zawiesił karanie, biorąc winy i grzechy ludzkie na siebie. Ale jest to tylko pewne moratorium, bo ci, którzy nie będą chcieli skorzystać z Jego łaski, otrzymają przy Jego powtórnym przyjściu osądzenie w sprawiedliwości Bożej.

Chrystus biorąc na siebie nasze grzechy zawiesił działanie surowej sprawiedliwości, ale okazane miłosierdzie wola do sumień o nawrócenie.

 

1 lipca – Środa

 

ZANIM ABRAHAM UZYSKAŁ TYTUŁ OJCA WSZYSTKICH WIERZĄCYCH MUSIAŁ PRZEJŚĆ TRUDNE DOŚWIADCZENIA WIERNOŚCI BOGU

 

Czytania ze środy mówią o pewnych konsekwencjach i stratach, które są konieczne przy dziele naprawy. W pierwszym czytaniu (Rdz 21,5.8-20) jest mowa o Abrahamie, który otrzymał od Boga obietnicę, że będzie miał syna, ale mimo upływu wielu lat się go nie doczekał i przez to zaczął wraz ze swą żoną w słowo pana wątpić. Dlatego też żona Sara oddała mu swą niewolnicę Hagar, aby to z nią spłodził dziecko, które potem Sara wychowa jako swoje. Przyzwalał na to obowiązujący wówczas Kodeks Hammurabiego. W ten sposób urodził się Izmael. W niedługi czas po tym, Pan Bóg dotrzymał swej obietnicy i stuletniemu już Abrahamowi urodził się upragniony potomek – Izaak. Doprowadzi to do kłopotów, gdyż obie kobiety będą ze sobą od tej pory rywalizować. Sara nawet zażąda oddalenia Hagar i jej dziecka. Pan Bóg nakazał wówczas Abrahamowi oddalenie Hagar i obiecał, że będzie się nią opiekował a z jej syna uczyni wielki naród. I tak Hagar została oddalona wraz z dzieckiem. Gdy wędrowała przez pustynię, skończyło się jej jedzenie i woda, a ona czekała już na śmierć. Wtedy pojawił się Anioł Pański i ją uratował. Sens trudnych decyzji możemy odnaleźć w Ewangelii (Mt 8,28-34) gdzie Chrystus w kraju Gadareńczyków wypędza z dwóch opętanych złe duchy, które proszą Go, aby mogły wejść w świnie. Jak wiemy, w wyniku tego dwutysięczne stado ruszyło pędem i się utopiło w jeziorze. Była to oczywiście niezmierna strata dla tej okolicy, dla właścicieli. Takie straty sa jednak tylko pozorne. Bo nieocenioną wartość ma zwycięstwo dobra nad złem.

Jak straszliwa jest moc złego ducha pokazuje to wydarzenie ewangeliczne w kraju Gadareńczyków. Bez pomocy Bożej człowiek wobec zła jest bezbronny.

 

2 lipca – Czwartek

 

W PRÓBIE, JAKIEJ ZOSTAŁ PODDANY ABRAHAM WYDAJE SIĘ, ŻE BÓG NISZCZY WŁASNE

DZIEŁO. JEST INACZEJ- UMACNIA JE WYRAŹNIE, BIORĄC SPRAWĘ W „SWOJE RĘCE”

 

Czytania z czwartku mówią o Bożym przebaczeniu i o koniecznej ekspiacji. Pierwsze czytanie (Rdz 22,1-19) mówi o ofierze Abrahama. Kiedy Izaak, jego prawowity syn, podrósł, Bóg nakazał Abrahamowi, aby złożył go w ofierze – a więc aby go zabił i spalił na ołtarzu.

Ta drastyczna ofiara była drugą próbą Abrahama, który wcześniej zawinił, gdyż zwątpił w obietnicę Boga i spłodził syna z Hagar. Dlatego musi teraz przechodzić kolejną próbę, by mógł się w jakiś sposób oczyścić i wykazać swoją wiarę, przekreślając zarazem niezbyt czystą przeszłość. Z tej próby Abraham wyszedł już zwycięsko. Z wielkim bólem serca poszedł z chłopcem na górę, gdzie wszystko przygotował do złożenia ofiary, ale gdy tylko podniósł rękę na dziecko, Anioł Boży go powstrzymał. Ta wiara Abrahama, sprawdzona w tym wydarzeniu, została nagrodzona tym, że stał się on ojcem wszystkich wierzących.

Natomiast Ewangelia (Mt 9,1-8) mówi o uzdrowieniu paralityka. Kluczowe jest tu zdanie Chrystusa, który widząc wiarę tych, którzy przynieśli tego paralityka, powiedział: Ufaj synu, odpuszczają ci się twoje grzechy.

Na zdziwienie i oburzenie, jakie mieli w sercach niektórzy uczeni w Piśmie, uznając, że On bluźni, odparł: Cóż bowiem jest łatwiej powiedzieć: Odpuszczają ci się twoje grzechy, czy też powiedzieć: Wstań i chodź! W ten sposób powiązał jego chorobę z grzechami. Wiara tego chorego i tych, którzy go przynieśli, sprawiła, że mógł on zostać usprawiedliwiony i powrócił do zdrowia.

Często bywa tak że Pan dotyka naszego zdrowia, abyśmy w nawróceniu do Niego powracali.

 

3 lipca – Piątek

 

„SŁYSZĄC GŁOS PANA SERC NIE ZATWARDZAJCIE”, TEN GŁOS PRZEZ JEGO APOSTOŁÓW DOCIERA AŻ PO KRAŃCE ZIEMI.

 

Czytania z piątku mówią o tym, że nasza wiara, która jest ze słuchania (bo tak trafia do nas Słowo Boże), nie z widzenia, nie z dotyku, nie z wymyślania umysłu, jest budowaniem naszego mieszkania u Boga przez ducha. Ef 2, 1 19 – 22 tak w pierwszym czytaniu pisze św. Paweł.

W Ewangelii z tego dnia (J 20,24-29) znajduje się doświadczalne potwierdzenie tego, że wiara jest ze słyszenia, Ten dzień jest świętem świętego Tomasza Apostoła i o nim mówi ta Ewangelia. Św. Tomasz, słysząc od apostołów, że Chrystus zmartwychwstał, powiedział: Dopóki nie zobaczę śladów gwoździ w Jego rekach i przebitego boku, nie uwierzę. Niedługo potem Chrystus się mu ukazał i powiedział: Włóż rękę, włóż palec… Nie bądź niedowiarkiem, ale wierzącym! To niedowiarstwo Tomasza w jakiś sposób było umocnieniem dla apostołów i umocnieniem do końca dla Jego uczniów. Chrystus zakończył mowę do Tomasza słowami: Uwierzyłeś dlatego, ponieważ Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli.

Niedowiarstwo Tomasza Jezus uczynił błogosławieństwem dla wszystkich wątpiących.

 

4 lipca – Sobota

 

POSTĘPEK SARY NIE BYŁ OSZUSTWEM, ALE UTAJNIONYM WYPEŁNIENIEM WOLI BOGA

 

Czytania z soboty mówią o potrzebie roztropności w naszych działaniach. W pierwszym czytaniu z Księgi Rodzaju (Rdz 27,1-5.15-29) jest o tym, jak Jakub otrzymuje błogosławieństwo przeznaczone dla Ezawa. Mianowicie, gdy Izaak się zestarzał, zawezwał swojego pierworodnego syna – Ezawa – ażeby mu pobłogosławić. Tak nakazywał zwyczaj – pierworodny syn był tym, który przewodził i który miał szczególne błogosławieństwo ojca. Jednak matka synów Izaaka, Rebeka, podsunęła Izaakowi w miejsce Ezawa swego ulubionego syna – Jakuba. Izaak był już niewidomy – nie rozpoznał dziecka i pobłogosławił go. Ważne jest, dlaczego Rebeka uczyniła coś takiego i czy było to oszustwo. Postąpiła tak, ponieważ gdy była jeszcze w ciąży, jej synowie walczyli w jej łonie ze sobą. Wówczas Rebeka, zastanawiała się dlaczego jej się to przytrafiło i postanowiła zapytać o to Boga. A Pan jej odpowiedział: Dwa narody są w twoim łonie; dwa odrębne ludy wyjdą z twych wnętrzności. Jeden będzie silniejszy od drugiego, starszy będzie sługą młodszego.

Opierając się na tym słowie Pana podstawiła ojcu Jakuba, którego bardzo miłowała. Jakub był ułożonym i spokojnym człowiekiem, podczas gdy Ezawa cechowała pewna dzikość i nieokrzesanie. Ezawa jednak bardziej miłował ojciec, bo on często polował i przygotowywał mu smaczniejsze jedzenie. Po pewnych przygotowaniach udało się Rebece zrealizować swój plan i Izaak pobłogosławił go. Kiedy do domu wrócił z polowania Ezaw, okazało się, że jest już za późno.

Czy było to oszustwo? Nie. Po pierwsze Ezawowi nie zależało na pierworództwie – wcześniej sprzedał je bratu za miskę soczewicy. Po drugie – nie było w tym wypadku ani starszego, ani młodszego, gdyż bracia byli bliźniętami. Dlatego powinien w tej sprawie przeważyć argument odnośnie tego, który z nich był bardziej warty tego pierworództwa. A Ezaw sam z niego zrezygnował. Dodatkowo trzeba też było wziąć pod uwagę słowa Pana wypowiedziane do Rebeki – że młodszy będzie rządził starszym.

Z kolei w Ewangelii według św. Mateusza (Mt 9,14-17) Chrystus odpowiada na pytanie faryzeuszów: Dlaczego uczniowie Jana i oni sami dużo poszczą, a uczniowie Chrystusa tego nie czynią? Wtedy Pan Jezus im odpowiedział: Czy goście weselni mogą się smucić, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy będą pościć. Była to już zapowiedź Jego śmierci. Uczniowie, będąc z Chrystusem powinni się cieszyć Jego obecnością, ale przyjdzie czas, kiedy będzie inaczej. Chrystus przy tej okazji wypowiedział inne ważne słowa: Nikt nie przyszywa łaty z surowego sukna do starego ubrania, gdyż łata obrywa ubranie, i gorsze robi się przedarcie.

Nie wlewa się też młodego wina do starych bukłaków. W przeciwnym razie bukłaki pękają, wino wycieka, a bukłaki się psują. Raczej młode wino wlewa się do nowych bukłaków, a tak jedno i drugie się zachowuje. Znaczy to, że należy postępować roztropnie, bo wszystko musi mieć swoją miarę, swoją wielkość i swój czas. W spawach duchowych także obowiązują pewne prawa i „procedury”, ponieważ ta rzeczywistość stworzona przez Boga tylko w prawdzie, prostocie i pięknie, jako dar może być przyjęta.

 

Ks. H. Młynarczyk

.