Co niesie tydzień (11-17 X 2015)

11 października – XXVIII niedziela zwykła

 

Szukajmy mądrości, bez niej obraz Boży jest jedynie falsyfikatem

 

Czytania z tej niedzieli mówią o mądrości, o mądrości praktycznej i skutecznej, która pomaga nam podejmować słuszne decyzje w życiu.

W Ewangelii św. Marka (Mk 10,17-30) jest mowa o tym, że pewien człowiek, gdy Jezus wybierał się w drogę, upadł przed Nim na kolana i zapytał: Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne? Najpierw Pan Jezus upomniał go, że nie powinien Go nazywać „dobrym”, bo nikt nie jest dobry poza samym Bogiem. Można stąd wysnuć wniosek, że Pan Jezus chciał przekazać temu człowiekowi, iż tylko Bóg może tworzyć prawdziwe dobro, bo sam jest dobry. Poza Bogiem nikt tego dobra nie może sam tworzyć, a jedynie czerpać z Bożego dobra i próbować naśladować dobrego Boga – na tyle, na ile mu Bóg pozwoli.

Następnie zapytał Chrystus tego człowieka, czy zna przykazania i je zachowuje. Odpowiedział Mu, że przestrzega ich od młodości. Wówczas Chrystus powiedział: Jednego ci zatem brakuje – idź, sprzedaj wszystko co posiadasz i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną.

W tych słowach Chrystusa zawiera się mądrość praktyczna. Przede wszystkim – człowiek sprzedając i rozdając dobra ziemskie zarazem jakby nabywa dobra niebiańskie. Druga część tego pouczenia dotyczy pójścia za Chrystusem (ale już jako człowiek ubogi).

Co daje człowiekowi ubóstwo? Samo w sobie nie ma żadnego znaczenia. Chodzi tu raczej o to, że pozbywając się swoich dóbr – czyli swojego zabezpieczenia – staje się człowiek niejako żołnierzem Bożym, na Bożym żołdzie, na Bożej łasce. Za Bożą łaską kryje się wiara, nadzieja i zaufanie. Jeżeli misjonarze wyjeżdżają w nieznane i uczą nauk Chrystusa ludzi, którzy Go nie znają, i przywożą ze sobą różne dary, wspomagają biednych, to jest to bardziej działanie charytatywne niż misyjne. W działaniu misyjnym musi się być na żołdzie Bożym. Należy iść z wiarą i nie troszczyć się o swoje zabezpieczenie materialne, bo jeżeli będę mówić dobrze, to oni podzielą się ze mną tym, co sami mają. Na tym właśnie polega atmosfera działania misyjnego.

Człowieka z Ewangelii nie było na to stać, gdyż był majętny. Nie palił się do tego, aby być na łasce Bożej; wolał swoje zabezpieczenie. O tej praktycznej mądrości mówi nam również pierwsze czytanie (Mdr 7,7-11). Padają tu słowa, że mądrość to jest skarb najcenniejszy, ale można ją tylko wymodlić; trzeba jej szukać i odrzucić wszystko inne, aby ją posiąść. Ona jest ważniejsza niż zdrowie, piękność i wszystkie wartości doczesne, które są jak błoto w porównaniu z mądrością.

Tę myśl precyzuje jeszcze czytanie pochodzące z Listu do Hebrajczyków (Hbr 4,12-13). Mądrość bowiem wyraża się w słowie Bożym. Ono jest skuteczne – przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca. Przed tą mądrością wszystko jest jawne, odkryte, odsłonięte, bo w niej są oczy naszego Stwórcy i Sędziego.

To słowo Boże odkrywa przed nami Kościół, ale my również w naszej duszy musimy je na nowo „urodzić”, bo Bóg przez to słowo w każdym z nas czyni Swoje niepowtarzalne dzieła.

Mądrość wyraża się w słowie Bożym i domaga się posłuszeństwa wierze.

 

12 października – Poniedziałek

 

Plemię przewrotne to znaczy, że przewrotność jest jakoś dziedziczona

 

Czytania z poniedziałku mówią o ludzkiej przewrotności i równocześnie o posłuszeństwie wierze.

W Ewangelii według św. Łukasza (Łk 11,29-32) powiedział Pan Jezus do zgromadzonych: To plemię jest plemieniem przewrotnym. żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza. Pan Jezus mówi o „plemieniu przewrotnym”. Co to znaczy? Człowiek przewrotny to ktoś, kto nie szuka prawdy, a jedynie tego, co jest dla niego wygodne, co mu pasuje. W tej przewrotności byli na tyle zuchwali, aby żądać znaków: Pokaż znaki, a ci uwierzymy. Tymczasem znaki Chrystusa były łaską, aby wesprzeć wiarę. Ci, którzy nie mają w sobie ducha posłuszeństwa wierze, nie są w stanie uwierzyć nawet przez znaki, bo zawsze będą nienasyceni.

Powiedział Pan Jezus, że zostanie im dany jedynie znak Jonasza. Cóż to znaczy? Jonasz poszedł głosić nawrócenie Niniwie, która – jeżeli by się nie nawróciła – zostałaby przez Boga zniszczona. Tym przewrotnym pozostaje zatem tylko przyjęcie pokuty, aby nie nastąpiła zagłada.

Natomiast w pierwszym czytaniu z Listu do Rzymian Paweł Apostoł (Rz 1,1-7) mówi, że Ewangelia jest o Synu Bożym, pochodzącym według ciała z rodu Dawida i ustanowionym przez Ducha Świętości pełnym mocy, Jezusie Chrystusie, Panu naszym, przez którego on otrzymał łaskę, aby pozyskiwać wszystkich pogan dla posłuszeństwa w wierze.

To istotne określenie – owo posłuszeństwo w wierze. Oznacza to, że nasze właściwe powołanie nie jest z przemyśleń, z ludzkiego ducha, z odkryć człowieka, ale jest odpowiedzią na głos Ducha w naszych sercach. Ten Duch do nas nieustannie przemawia i albo będziemy posłuszni wierze, czyli Duchowi, albo staniemy się oporni na głos Boga, co powoduje Jego gniew.

Posłuszeństwo w wierze to otwarcie się na odwieczną Prawdę i działanie łaski

 

13 października – Wtorek

 

Sprawiedliwość jest czystością serca, a wiara właściwym umiłowaniem wszystkiego, co istnieje ze względu na Stwórcę

 

Czytania wtorkowe można streścić w zdaniu, że sprawiedliwy z wiary żyć będzie, ta sprawiedliwość przez wiarę dostrzega prawdziwą drogę do Boga.

W Ewangelii według św. Łukasza (Łk 11,37-41) Jezus przyszedł do pewnego faryzeusza (który zaprosił Go na obiad) i zajął miejsce za stołem, a nie umył sobie wcześniej rąk. Zwrócił Mu na to uwagę faryzeusz. Chodziło oczywiście nie o higienę, ale o rytualne obmycie rąk. Odpowiedział Mu na to Jezus: Wy, faryzeusze dbacie o czystość zewnętrznej strony kielicha i misy, a wasze wnętrze pełne jest zdzierstwa i niegodziwości.

Właśnie tak się stało że oni skoncentrowali się tylko na znakach zewnętrznych, na rytuałach, które w rzeczywistości oddalały ich od Boga. A Bóg chce serca, sprawiedliwości, miłości. Religia ma czynić człowieka lepszym, a nie uwikłanym w zabobonne zachowania.

Z kolei pierwsze czytanie z Listu św. Pawła Apostoła do Rzymian (Rz 1,16-25) mówi o pogańskich błędach odnoszących się do wiary. Mówi apostoł, że „sprawiedliwy z wiary żyć będzie”. Dlatego jest gniew Boży na wszelką bezbożność, nieprawość, na nakładanie pęt, kajdan prawdzie. Jako dowód na pogańskie zboczenia podaje apostoł przykład zachowania bezmyślnego – oddawanie czci nie Bogu niewidzialnemu, choć Jego potęga i bóstwo Boga stworzone – podobiznom i obrazom śmiertelnego człowieka, ptaków, czworonożnych zwierząt i płazów. Apostoł pisze, że za karę wydał ich Pan Bóg poprzez pożądania serc na łup nieczystość, tak by dopuszczali się bezczeszczenia własnych ciał (chodziło głównie o homoseksualizm). Prawdę Bożą przemienili oni bowiem w kłamstwo, oddając stworzeniu cześć i służąc mu zamiast Stwórcy.

Rozum doprowadza nas do wiary prawdziwej, szczera wiara otwiera drzwi nadziei, a z tych darów przenika człowieka miłość uzdalniając do nieśmiertelności.

 

14 października – Środa

 

Przewrotne postępowanie człowieka jest uzależnieniem od naszej grzeszności, i tylko przyjęte dotknięcie świętości, nas ocala.

 

Czytania ze środy są ostrym napomnieniem, wręcz groźbą za przewrotne postępowanie – zarówno Żydów, jak i pogan.

Do faryzeuszy i uczonych w Piśmie powiedział Pan Jezus (Łk 11,42-46): Biada wam, bo dajecie różne ofiary i składacie je Bogu, a pomijacie sprawiedliwość i miłość. Lubicie pierwsze miejsca w synagogach i pozdrowienia na rynku – tym karmicie swoją pychę. Jesteście jak groby niewidoczne, po których ludzie bezwiednie przechodzą.

A do uczonego w Prawie, który powiedział, że ubliża im, rzekł: Biada wam, bo wkładacie na ludzi ciężary nie do uniesienia, a sami jednym palcem ich nie dotykacie.

Z kolei pierwsze czytanie z Listu św. Pawła Apostoła do Rzymian (Rz 2,1-11) jest ostrzeżeniem przed pochopnym sądem. Nie wolno nam sądzić bliźniego, ponieważ osądzi go sam Bóg. Sądząc bliźniego sami na siebie wydajemy wyroki, bo czynimy podobnie albo gorzej. Przez tę zatwardziałość i serce nieskłonne do nawrócenia skarbimy sobie gniew na dzień objawienia się sprawiedliwego sądu Bożego.

Ucisk i utrapienie spadnie na każdego człowieka, który się dopuszcza takich rzeczy – najpierw Żyda, potem Greka – tak mówi apostoł. Natomiast chwała, cześć i pokój spotka każdego, kto dobrze czyni – najpierw Żyda, a potem Greka – albowiem u Boga nie ma względu na osoby.

Osądzając bliźniego prawdę zamieniamy w kłamstwo, a pomagając mu być lepszym, sami uczymy się dobra

 

15 października – Czwartek

 

Bóg nikomu nie wstrzymuje nawrócenia, ale czeka na dojrzałość zdolną do świętej samooceny.

 

Czytania z czwartku mówią o sprawiedliwości Bożej i o usprawiedliwieniu.

W Ewangelii według św. Łukasza ( Łk 11,47-54) Jezus gromi faryzeuszów i uczonych w Prawie, mówiąc im: Biada! Biada, bo nic się nie różnicie od swoich przodków, którzy pozabijali proroków. Biada uczonym w Prawie, bo wzięli klucze poznania, sami nie weszli, a przeszkodzili tym, którzy chcieli wejść.

Padają tu bardzo dziwne słowa Chrystusa: Powiedziała Mądrość Boża: Poślę do nich proroków i apostołów, a z nich niektórych zabiją i prześladować będą. Tak na tym plemieniu będzie pomszczona krew wszystkich proroków, która została przelana od stworzenia świata, od krwi Abla aż do krwi Zachariasza, który zginął między ołtarzem a przybytkiem. Na tym plemieniu będzie pomszczona.

Co to znaczy? Ta pomsta Boża sprowadziła się do tego, że to plemię, które nie przyjęło Chrystusa zostało przez sam ten fakt ukarane, bowiem Bóg dał im jak gdyby zatwardziałe serca, by się nie nawrócili, i zostali ukarani. W ten sposób została pomszczona krew proroków.

W pierwszym czytaniu z Listu św. Pawła do Rzymian (Rz 3,21-29) pisze apostoł, że jawna się stała sprawiedliwość Boża – niezależna od prawa, ale poświadczona wcześniej przez prawo i proroków. Jest to sprawiedliwość Boża przez wiarę Jezusa Chrystusa dla wszystkich, którzy wierzą. Pisze dalej apostoł: Bo wszyscy zgrzeszyli i wszyscy pozbawieni są chwały Bożej, ale dostępują usprawiedliwienia za darmo, z łaski, przez odkupienie, które jest w Jezusie Chrystusie. To znaczy, że nikomu to odkupienie się nie należy, ale dostajemy je całkowicie z łaski. W ten sposób Bóg okazał swoją sprawiedliwość względem grzechów popełnianych dawniej; grzechów, które znosiła cierpliwość Boża, aż przyszedł czas, kiedy Jego sprawiedliwość się okazała i każdy, który wierzy w Jezusa, dostąpił usprawiedliwienia. Nie dostąpił usprawiedliwienia przez uczynki – jak to nakazywało dawniej prawo – nie przez prawo uczynków, ale przez prawo wiary. Dlatego sprawiedliwy z wiary żyć będzie.

Usprawiedliwienie nasze jest całkowicie z łaski, nikomu się nie należy, a otrzymuje je proszący.

 

16 października – Piątek

 

Głupi człowiek ma obłudę za tarczę, ufając, że ona go obroni, tymczasem przez to staje się łupem złych mocy.

 

Czytania z piątku o obłudzie ludzkiej i o szczerości płynącej z wiary.

W Ewangelii (Łk 12,1-7) Jezus powiedział do tłumów: Strzeżcie się kwasu (to znaczy obłudy) faryzeuszów, nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie wyszło na jaw, ani nic tajemnego, co by nie stało się wiadome.

Zatem obłuda to nie tylko zło, ale i głupota ludzka. I powiedział Chrystus o prawdziwym niebezpieczeństwie dla człowieka – czyli złej śmierci. Powiedział, żeby się nie bać tych, co zabijają ciało, ale duszy nie mogą zabić. Trzeba bać się jedynie Tego, który i ciało, i duszę może pogrążyć w piekle – czyli Boga i Jego sprawiedliwości. O tych zaś, którzy się Boga boją, a przez to Bogu się podobają, mówi pierwsze czytanie z Listu do Rzymian (Rz 4,1-8), w którym apostoł wyjaśnia, że ojciec wszystkich wierzących (tak nazywa Abrahama) został usprawiedliwiony nie za swoje uczynki, ale za to, że uwierzył Bogu. To mu zostało poczytane za sprawiedliwość, bo pracownik otrzymuje zapłatę jako należność i pracodawca nie robi tym żadnej łaski. Natomiast wiarę tego, który nie wykonuje żadnej pracy, a wierzy w Tego, co usprawiedliwia grzesznika, poczytuje się jako tytuł do usprawiedliwienia. Bóg bowiem usprawiedliwia niezależnie od uczynków, lecz zależnie od wiary. Błogosławieni są ci, którym zostały odpuszczone nieprawości i zakryte grzechy; którym Bóg nie poczytuje grzechów.

Abraham jest ojcem wszystkich wierzących, bo stał się synem wiary, i z niej dziedzicem usprawiedliwienia.

 

17 października – Sobota –

 

Chrystus jako Człowiek przebacza prześladowcom, lecz ostrzega tchórzliwych, ale bluźnierstwo przeciw Duchowi Świętemu odcina człowieka od światła w sumieniu.

 

Czytania z soboty mówią o świadectwie wiary w Jezusa Chrystusa i o świadectwie, zawierzeniu Duchowi Świętemu.

Powiedział Pan Jezus (Łk 12,8-12): „Kto się do Mnie przyzna przed ludźmi, do tego i Ja się przyznam wobec aniołów Bożych. A tego, kto się Mnie wyprze, i Ja się wyprę wobec aniołów Bożych. Dalej zaś ostrzegał, że złe słowo mówione przeciwko Niemu będzie wybaczone, lecz kto by zbluźnił przeciw Duchowi Świętemu, przebaczenia nie znajdzie.

Bluźnierstwo przeciwko Duchowi Świętemu to pójście swoim sercem, swoją duszą, swoim działaniem, za kłamstwem; to jest pójście za duchem niepokuty. Powiedział też Jezus do uczniów, żeby się nie martwili, co mają mówić w czasie prześladowań, bo Duch Święty ich tego nauczy, niezawodnie nimi pokieruje.

Z kolei w pierwszym czytaniu z Listu do Rzymian (Rz 4,13.16- 18) Pan Bóg dał Abrahamowi obietnicę, której nie uzależnił od tego, czy wykona prawo, ale od tego, czy uwierzy on Bogu. Ta obietnica dla Abrahama i jego potomstwa, że będą dziedzicami świata zależała jedynie od wiary. Znaczy to, że było to z łaski Bożej. Bo uwierzył Abraham nadziei wbrew nadziei. Uwierzył, że stanie się ojcem wielu narodów, chociaż przecież nie miał potomka.

Usprawiedliwienie jest z łaski, nie z uczynków, natomiast to nasze uczynki tej łaski nas pozbawiają.

Ks. H. Młynarczyk

.