Co niesie tydzień (13 – 19 XII 2015)
13 grudnia – III niedziela Adwentu
Uniesienie, radość i wesele, to właściwa odpowiedź serca na bliskość Pana
Czytania z III niedzieli Adwentu mówią o właściwej postawie, naszej ludzkiej, na ważne i najważniejsze wydarzenia dotyczące wprost człowieka.
Idąc po kolei, pierwsze czytanie (So 3,14-18a) zwraca naszą uwagę na konieczność okazywania najwyższej radości: Wyśpiewuj, Córo Syjońska! Podnieś radosny okrzyk, Izraelu! Ciesz się i wesel z całego serca, Córo Jeruzalem! Oddalił Pan wyroki na ciebie, usunął twego nieprzyjaciela.
Również my w tej liturgii oczekiwania na przyjście Pana mamy magazynować w naszych sercach radość, która w Boże Narodzenie ma niejako eksplodować. Bo Bóg będzie pośród nas – Mocarz dający zbawienie.
Podobnie drugie czytanie z Listu św. Pawła Apostoła do Filipian (Flp 4,4-7) mówi: Radujcie się zawsze w Panu! Radujcie się! Niech będzie znana wszystkim ludziom wasza łagodność, bo Pan jest blisko! A pokój Boży, który przewyższa wszelki umysł, będzie strzegł waszych serc i myśli w Chrystusie Jezusie.
Natomiast Ewangelia (Łk 3,10-18) to rady Jana Chrzciciela na temat tego, jak postępować w związku ze zbliżającym się odkupieniem ludzkości – z przyjściem Mesjasza. Przychodziły do Jana różne osoby pełniące różne funkcje w społeczeństwie. Do wszystkich, którzy go pytali, mówił: Kto ma dwie suknie, niech da jedną temu, który nie ma; kto ma żywność, niech się podzieli. Przychodzili celnicy, żeby przyjąć chrzest i gdy go pytali, jak mają żyć, odpowiadał: Nie pobierajcie nic więcej nad to, co wyznaczono. Żołnierzom zaś mówił: Nad nikim się nie znęcajcie i nikogo nie uciskajcie, lecz poprzestawajcie na swoim żołdzie.
W Janowych pouczeniach jest przede wszystkim zaznaczone, ze każdy zawód, każda funkcja w społeczeństwie, w zasadzie jest dobra – o ile się ją dobrze, sumiennie wykonuje; o ile się wykonuje to z myślą o innych. Bo ten zawód wykonujemy dla innych, nie tylko dla siebie.
Również sam Jan jako ten nauczający dał świadectwo prawdzie, bo kiedy pytano go, czy jest Mesjaszem, powiedział: Idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On chrzcić was będzie Duchem Świętym i ogniem. Pełniąc swoją wielką misję, równocześnie zdawał sobie sprawę z osobistej słabości. Jako „największy z ludzi” – jak go nazwał Chrystus – wiedział o tym, że nie jest godzien zawiązać Mesjaszowi sandała i że w tej sytuacji jest mniejszy od najmniejszego z Królestwa Niebieskiego.
Kto ochoczo się dzieli darami ziemskimi, duszę szeroko otwiera, przed niebiańskimi
14 grudnia – Poniedziałek – Wspomnienie św. Jana od Krzyża, prezbitera i doktora Kościoła
Pan nie pozwala przeklinać swego ludu, a natarczywe zło przemienia na dobro
Czytania z poniedziałku mówią o tym, że Bóg nie pozwala człowiekowi manipulować Sobą i Jego wyroki są niezależne od ludzkich knowań.
W pierwszym czytaniu z Księgi Liczb (Lb 24,2-7.15-17a) jest bardzo ciekawa opowieść o Balaamie, Balaku i Izraelitach. Otóż, kiedy Izrael szedł do Ziemi Obiecanej, stanął na granicy Moabu. Przerażony król tej krainy – Balak – posłał delegację do znanego pogańskiego wieszcza – Balaama, o którym było wiadomo, że kogo pobłogosławi, ten będzie błogosławiony, a kogo przeklnie, będzie przeklęty. Wysłał mu pieniądze z prośbą, aby przybył i przeklął lud Izraela, który rozbił się obozem na granicy Moabu. Pytał Balaam Pana, czy ma iść, ale Pan odrzekł mu, że nie. Takiej odpowiedzi udzielił posłom. Oni jednak przyszli do niego powtórnie, z jeszcze większymi darami. Zapytał wieszcz Boga po raz drugi, co ma robić. Bóg nakazał mu iść i powiedzieć to, co mu nakaże. Tak też się stało. Kiedy stanął Balaam na górze naprzeciw obozu izraelskiego zamiast przeklinać lud Izraela, pobłogosławił go, gdyż tak nakazał mu Bóg. Na koniec wygłosił jeszcze proroctwo o mającym się narodzić Mesjaszu. Powiedział: Widzę go, lecz jeszcze nie teraz, dostrzegam go, ale nie z bliska: wschodzi Gwiazda z Jakuba, a z Izraela podnosi się berło.
Z kolei Ewangelia z tego dnia (Mt 21,23-27) jest dwuznaczną odpowiedzią skierowaną do arcykapłanów, którzy zarzucili Chrystusowi, że wyrzucił przekupniów ze świątyni, mówiąc, że gorliwość o dom Ojca Go pożera. Zadali Mu pytanie, jakim prawem to uczynił. On odpowiedział im: Jeżeli mi odpowiecie na moje pytanie, Ja też wam odpowiem… I zapytał ich: Skąd pochodzi chrzest Janowy – z nieba czy od ludzi? Oni Mu nie odpowiedzieli na to pytanie, gdyż bali się tłumu, który by się wzburzył, jeżeli by powiedzieli, że od ludzi, a nie chcieli przyznać, że z nieba. W ten sposób okazywała się mądrość Chrystusa; który odpowiadając, odkrywał obłudę i przewrotność uczonych w Piśmie, arcykapłanów i starszych ludu.
Zakłamanie i przewrotność duchowych przywódców Izraela, przy Chrystusie stawała się bezsilnością i obnażeniem duszy
15 grudnia – Wtorek
Cześć dla rodziców to liczenie się z ich wolą, z tej czci rodzi się cześć dla Boga jako Ojca
Czytania z wtorku mówią o właściwej postawie człowieka wobec Boga. Zobrazował to Chrystus w Ewangelii (Mt 21,28- 32), dając przykład rodziny, w której było dwóch synów. Jednego ojciec prosił, aby poszedł pracować w winnicy, na co otrzymał odpowiedź: Idę, panie… Ale nie poszedł i zlekceważył ojca, bo miał swoje własne sprawy. Pozostał obojętny wobec jego woli. Drugi zaś syn najpierw powiedział, że nie chce, bo to nie pasowało, ale się przemógł i poszedł. Chrystus zapytał obecnych, który z nich wykonał właściwie wolę Ojca. Odpowiedzieli, że ten drugi. Chrystus wtedy powiedział: Powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego. Słowa te skierował do arcykapłanów i starszych ludu. I dodał: Przyszedł bowiem do was Jan drogą sprawiedliwości, a wyście mu nie uwierzyli. Celnicy zaś i nierządnice uwierzyli mu. Wy patrzyliście na to, ale nawet później nie opamiętaliście się, żeby mu uwierzyć.
O tym samym mowa jest w pierwszym czytaniu z Księgi proroka Sofoniasza (So 3,1-2.9-13), w którym prorok mówi: Biada buntowniczemu i splugawionemu miastu, co stosuje ucisk! Nie słucha głosu i nie przyjmuje ostrzeżenia, i nie ufa Panu i nie przybliża się do swego Boga. I zapowiada prorok, że Bóg usunie pysznych, samochwalców i tych, co się wywyższają na świętej jego górze, a zostawi sobie lud pokorny i biedny; taki, że nie znajdzie się w ich ustach zwodniczy język, gdy paść się będą i wylegiwać, a nie będzie nikogo, kto by ich przestraszył.
Pycha i niesprawiedliwość rodzi się z buntu przeciw świętym prawom, a pokorni zaznają bezpieczeństwa.
16 grudnia – Środa
Chrystus nie wydaje Sam o Sobie świadectwa, ale Ojciec przez Ducha Świętego, w świętych działaniach jest obecny w Synu.
Czytania ze środy mówią o rozpoznaniu czasu nawiedzenia i o świadectwie tego rozpoznania.
W Ewangelii (Łk 7,18b-23) jest o tym, że św. Jan Chrzciciel posłał dwóch swoich uczniów z zapytaniem do Jezusa: „Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?”. W odpowiedzi usłyszeli: donieście Janowi to, coście widzieli i słyszeli: niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci doznają oczyszczenia i głusi słyszą; umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię. A błogosławiony jest ten, kto we Mnie nie zwątpi.
Oczywiście, że św. Jan wiedział, iż Chrystus jest Mesjaszem. Ale potrzebne było dopełnienie przez Jego osobiste świadectwo. A to świadectwo Jezusa oparte było na zbawczych czynach, które przekraczały możliwości człowieka, a równocześnie ukazywały nowy stosunek Stwórcy do swojego stworzenia, Boga do człowieka.
Przygotowaniem do tej Ewangelii jest pierwsze czytanie z Księgi proroka Izajasza (Iz 45,6b-8.18.21b-25), w którym to czytaniu jest świadectwo Boga samego o zesłaniu Sprawiedliwego – czyli Mesjasza. Mówi Bóg przez Izajasza:
Ja jestem Pan, i nie ma innego. Ja tworzę światło i stwarzam ciemności, sprawiam pomyślność i stwarzam niedolę. Ja, Pan, czynię to wszystko. Niebiosa, wysączcie z góry sprawiedliwość i niech obłoki z deszczem ją wyleją! Niechajże ziemia się otworzy, niechaj zbawienie wyda owoc i razem wzejdzie sprawiedliwość!
Tak Bóg powiedział wiele wieków wcześniej przez Izajasza o czasie nawiedzenia i zwycięstwa i On, Stwórca i Zbawiciel, wzywa do nawrócenia:
Nawróćcie się do Mnie, by się zbawić, wszystkie krańce świata, bo Ja jestem Bogiem, i nikt inny! Z moich ust wychodzi sprawiedliwość, słowo nieodwołalne.
Obydwa te czytania są świadectwami – Boga i Syna Bożego – które w naszych sercach mają utwierdzać wiarę, nadzieję i miłość. .
Pan, który wszystko stworzył, uświęca, prowadzi i błogosławi swoich świadków, i umacnia ich poprzez czyny Mocy.
17 grudnia – Czwartek
Rodowód Jezusa Chrystusa jest łańcuchem łask i zbawczych wydarzeń, historią kształtowania narodu, oraz prowadzącą obecnością Ducha
Czytania z czwartku mówią o rodowodzie Jezusa Chrystusa. Ewangelia św. Mateusza (Mt 1,1-17) wywodzi ród Jezusa Chrystusa od Abrahama. Abraham żył 18 wieków przed Chrystusem. Od Abrahama do Dawida było pokoleń 14; od Dawida do przesiedlenia babilońskiego pokoleń 14 i od przesiedlenia do Chrystusa pokoleń 14. Ten rodowód dotyczy św. Józefa, opiekuna Najświętszej Maryi Panny, bo tak właśnie były prowadzone rodowody- ze strony Ojca.
Natomiast pierwsze czytanie z Księgi Rodzaju (Rdz 49,2.8-10) opisuje, jak umierający Jakub, którego śmierć nastąpiła około roku 1750 przed Chrystusem, błogosławiąc przy śmierci swoich synów, jak to było w zwyczaju i przepowiadając im równocześnie role, jakie im przypadną w przyszłości, wyróżnił swojego syna Judę. Powiedział: Judo, ciebie sławić będą bracia twoi, twoja bowiem ręka na karku twych wrogów! Synowie twego ojca będą ci oddawać pokłon! Judo, młody lwie, na zdobyczy róść będziesz, mój synu: jak lew czai się, gotuje do skoku. Kończy proroctwem – nie zostanie odjęte berło od Judy ani laska pasterska spośród kolan jego, aż przyjdzie ten, do którego ono należy, i zdobędzie posłuch u narodów.
To proroctwo odnosiło do Jezusa Chrystusa – że berło królestwa judzkiego dotrwa do Jego Narodzenia.
Od niewoli egipskiej do rzymskiej okupacji, to trudy doświadczenia odstępstwa i edukacja przez Prawo, aby ukazało się Nowe pokolenie w Nowym Rodowodzie.
18 grudnia – Piątek
Trudno umysłem pojąć Boże Narodzenie, ale stęskniona dusza przyjmuje to z radością
Czytania z piątku mówią o Narodzeniu Jezusa Chrystusa.
W Ewangelii (Mt 1,18-24) jest tekst, że po zaślubinach Matki Jezusa z Józefem wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Wtedy Józef Ja chciał opuścić, bo myślał, że to nie jego Dziecko. Ale Anioł Pański we śnie mu powiedział: nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus.
Tak się wypełniło słowo Pańskie wypowiedziane przez proroka: Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel, to znaczy: Bóg z nami.
Dziewictwo Maryi nie było celem samym w sobie, tylko było znakiem, że Chrystus nie jest zwykłym człowiekiem, że Jego Narodzenie jest bez udziału mężczyzny; że to jest nowe, inne narodzenie.
Natomiast w pierwszym czytaniu z Księgi proroka Jeremiasza (Jr 23,5-8) jest proroctwo. Mówi Pan: Oto nadejdą dni, kiedy wzbudzę Dawidowi Odrośl sprawiedliwą. Będzie panował jako król, postępując roztropnie, i będzie wykonywał prawo i sprawiedliwość na ziemi. Dodane jest jeszcze, że już nie będą wspominać jako rzeczy najważniejszej wyjście Izraela z ziemi egipskiej, alenowe wyjście – przez Zbawcę. Wyjście, które będzie dotyczyć wszystkich i będzie powodem prawdziwego zjednoczenia luduBożego.
Boże Narodzenie to nowe dzieje nowy start, nowy człowiek i nowa ludzkość
19 grudnia – Sobota
Poczęcie i narodzenie św. Jana było naznaczone znakami wskazującymi Jego wielkość
Czytania z soboty mówią o powołaniu dwóch wielkich mężów Bożych.
Ewangelia według św. Łukasza (Łk 1,5-25) jest o zapowiedzi i narodzeniu się Jana Chrzciciela, największego z ludzi (jak go nazwał Jezus Chrystus). Urodził się Jan Chrzciciel w rodzinie Zachariasza. Jego żona Elżbieta była niepłodna, a oboje już byli ludźmi starszymi. I kiedy Zachariasz jako kapłan sprawował funkcję w przybytku, ukazał mu się Anioł i zapowiedział, że narodzi mu się syn, który będzie wielki w oczach Pana. Ponieważ Zachariasz miał wątpliwości, dlatego został pozbawiony mowy aż do czasu narodzenia chłopca. Anioł zabronił Janowi pić wino i sycerę.
Natomiast w pierwszym czytaniu (Sdz 13,2-7.24-25a) jest opowieść o narodzeniu się Samsona. Działo się to ponad 1000 lat przed Chrystusem. W pokoleniu Dana żył pewien mąż imieniem Manoach, który miał niepłodną żonę. Jej też ukazał się Anioł Pański i zapowiedział, że urodzi syna, ale brzytwa nie dotknie jego głowy, a jej nie wolno pić wina i sycery, bo będzie Bożym nazirejczykiem od chwili urodzenia. On to zacznie wybawiać Izraela z rąk filistyńskich.
I rzeczywiście, narodził się Samson, a cechowała go nadludzka siła. I walczył sam z Filistynami. Jego ciekawa historia jest z pewnością wszystkim znana…
Obydwaj ci mężowie byli znakiem działającego Boga w sposób niezwykły. Samson też może być uznany za figurę – czyli jakaś zapowiedź – innego mocarza, jakim jest Chrystus. Mocarza nie w znaczeniu fizycznym, ale mocarza wszechmocnego. Szczególnie zaznaczone poczęcie i życie Samsona to Boży wybór dla zaświadczenia, że Bóg jest ze swoim ludem i zapowiedź Mocarza (Chrystusa), który przemieni świat
Ks. H. Młynarczyk