Co niesie tydzień (24 – 30 I 2016)
24 stycznia – III niedziela zwykła
Powrócili z niewoli do ziemi ojczystej i zatęsknili za Prawem Bożym, ponieważ w Nim była ich przyszłość, ich życie.
Czytania z tej niedzieli mówią o wypełnianiu się przestrzeni łaski – to znaczy, że konsekwentne działanie Boże doprowadza do zamierzonego celu, czyli do zbawienia człowieka. W pierwszym czytaniu z Księgi proroka Nehemiasza (Ne 8,1-4a.5-6.8-10) jest o radości, jaka przepełniała lud słuchający Księgi Prawa Mojżeszowego. Działo się to po powrocie z wieloletniej niewoli babilońskiej, po odbudowaniu świątyni, która była zniszczona, przywróceniu Jerozolimie charakteru miasta zdolnego do obrony i w końcu ustaleniu praw życia repatriantów czyli narodzin judaizmu. W tym pierwszym czytaniu jest o tym, że zgromadził się lud na placu przed Bramą Wodną i domagali się od pisarza, Ezdrasza, by przyniósł Księgę Prawa Mojżeszowego, które Pan nadał Izraelowi. I czytał z tej księgi pisarz Ezdrasz aż do południa przed mężczyznami, kobietami i wszystkimi, którzy mogli zrozumieć. Potem wszyscy oddali pokłon i padli przed obliczem Pana na kolana, twarzą ku ziemi. I cały lud płakał, gdy usłyszał słowa Prawa. A potem, zachęceni przez Nehemiasza, zaczęli ucztować, ciesząc się z powrotu do świętych obyczajów.
Natomiast Ewangelia ze św. Łukasza (Łk 1,1-4.4,14-21) to fragment początkowy całej Ewangelii. Zaczyna się on w momencie, gdy Chrystus przychodzi do Nazaretu, gdzie się wychował i w synagodze podano mu Księgę Proroka Izajasza, a on natrafił na miejsce, gdzie było napisane: Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski od Pana. Zwinąwszy księgę, usiadł i powiedział: Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli. To pierwsze czytanie i Ewangelia są spięte klamrą pokazującą moc Bożego Słowa, które rozjaśnia, pokazuje drogę, umacnia, daje moc.
To Boże Słowo jest żywe, zdolne przeniknąć całego człowieka. A mówi o tym drugie czytanie z Listu św. Pawła Apostoła (1 Kor 12,12-30), pokazując mistyczne Ciało Jezusa Chrystusa, którego członkami my jesteśmy. Pisze: Bóg tak chciał, abyśmy w jednym Duchu ochrzczeni stanowili jedno Ciało. Tak więc Bóg stworzył różne członki, umieszczając każdy z nich w ciele. Bóg tak ukształtował ciało, aby poszczególne członki troszczyły się o siebie nawzajem.
Bo gdy cierpi jeden członek, współcierpią wszystkie. A gdy jednemu okazywane jest poszanowanie, współradują się wszystkie członki. Podobnie w sferze duchowej jesteśmy Ciałem Chrystusa i poszczególnymi członkami. I podobnie jak członki w naszym ciele, tak Bóg ustanowił w Kościele najpierw apostołów, potem proroków, nauczycieli, tych, co mają dar czynienia cudów, wspierania pomocą, rządzenia, przemawiania rozmaitymi językami, dar prorokowania, nauczania. Tak Bóg ustanowił, aby poszczególne „członki”, troszczyły się o siebie nawzajem
Jak różnie obdarował Bóg ludzi darami ziemskimi, tak podobnie uczynił z darami niebieskimi, aby była wzajemna troska i harmonia.
25 stycznia – Poniedziałek – Święto Nawrócenia św. Pawła Apostoła
Szaweł najzacieklejszy wróg Chrystusa, najzacieklejszy prześladowca Jego uczniów, obezwładniony łaską Jezusa, odtąd będzie tylko Jemu służył, dla Niego odda życie.
W pierwszym czytaniu z Dziejów Apostolskich (Dz 9,1-22) jest o nawróceniu św. Pawła pod Damaszkiem. Św. Paweł przed nawróceniem nosił imię Szaweł. Siał grozę w pierwotnym Kościele, dyszał zemstą zabijania uczniów Pańskich. Kiedy udał się do Damaszku, aby uwięzić chrześcijan, nagle w drodze olśniła go światłość z nieba. Upadł na ziemię i usłyszał głos: Szawle, Szawle, czemu mnie prześladujesz? Zapytał: Kto jesteś, Panie? Głos odpowiedział: Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz. Wstań i wejdź do miasta; tam ci powiedzą, co masz czynić… I tak się zaczęła misja św. Pawła.
Przez 3 dni pobytu w Damaszku Paweł nic nie widział, bo oślepł, i nic nie jadł ani nie pił. Wreszcie przyszedł do niego pewien uczeń, Ananiasz, którego Chrystus posłał, położył na niego ręce i powiedział: Szawle, bracie, Pan Jezus, który ukazał ci się w drodze, przysłał mnie, abyś przejrzał i został napełniony Duchem Świętym. Natychmiast poczuł jakby łuski spadły z jego oczu – odzyskał wzrok. Następnie został ochrzczony, a gdy go nakarmiono, odzyskał siły. Już w Damaszku zaczął głosić w synagogach, że Jezus jest Synem Bożym, że jest Mesjaszem. W ten sposób szerzył zamęt wśród Żydów mieszkających w Damaszku.
Natomiast Ewangelia (Mk 16,15-18) w krótki sposób przedstawia misję, jaką przekazał Chrystus apostołom po swym zmartwychwstaniu. Ukazał im się i powiedział: Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą;
węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, i ci odzyskają zdrowie.
Wysyłając Apostołów na krańce świata, by głosili Ewangelię, wyposażył ich Chrystus w swoją moc, aby przez święte znakitorowali drogę prawdzie.
26 stycznia – Wtorek – Wspomnienie świętych biskupów Tymoteusza i Tytusa
Jezus wysyłał przed sobą uczniów, dając dokładne instrukcje, aby byli wiarygodni i przekonywali nie tylko słowem, lecz także świadectwem wiary.
Czytania z wtorku są podobne do poniedziałkowych. Różnica jest taka że w poprzednim czytaniu Jezus wyprawia 11 Apostołów po swoim zmartwychwstaniu a wtorkowa Ewangelia mówi (Łk 10,1-9)że Chrystus wybiera 72 uczniów i wysyła ich przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. Daje im polecenie, by nie brali ze sobą torby ani sandałów, ani trzosa i żeby wchodząc do jakiegokolwiek domu pozdrawiali jego mieszkańców słowami: Pokój temu domowi! Jeżeli zaś okaże się, że mieszkają tam ludzie godni pokoju, mają tam zostać, jedząc i pijąc, bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę, uzdrawiać chorych i głosić przyjście królestwa Bożego.
Z kolei pierwsze czytanie pochodzi z Listu św. Pawła Apostoła do Tymoteusza (2 Tm 1,1-8). W liście tym św. Paweł dziękuje Bogu za wiarę Tymoteusza który był umiłowanym uczniem
Pawła. Przypomina mu jako biskupowi Efezu o męstwie w głoszeniu Ewangelii i by strzegł powierzonego mu depozytu. Poucza również, jak ma walczyć z szerzącymi herezję. Przestrzega także przed ludzką przewrotnością. Przypomina mu wiarę bez obłudy, jaka mieszkała w jego babce – Lois – i w matce – Eunice – mówiąc, że pewien jest, że mieszka też i w nim. Dlatego każe mu rozpalić na nowo charyzmat Boży, który w nim jest przez
włożenie jego rąk, aby wziął udział w trudach i przeciwnościach wznoszonych dla Ewangelii według mocy Boga.
List św. Pawła do bpa Tymoteusza, umiłowanego ucznia, ujawnia gorące serce Apostoła zatroskanego tak o ucznia, jak i o jego biskupią misję.
27 stycznia – Środa – Wspomnienie bł. Jerzego Matulewicza, biskupa
Otwartością serca ludzkiego mierzy się owoce ducha, z naszego wnętrza dobywamy dobro i zło i z tego będziemy sądzeni.
Czytania ze środy są o dobrym lub złym przyjęciu przez serce ludzkie Słowa Bożego.
W Ewangelii według św. Marka (Mk 4,1-20) jest przypowieść o siewcy. Oto siewca siał ziarno. Jedno ziarno padło na drogę, inne na miejsce skaliste, inne między ciernie, a inne jeszcze na żyzną glebę i wydało plon trzydziestokrotny, sześćdziesięciokrotny i stukrotny. Gleba, na którą pada ziarno to jest otwartość serca ludzkiego. O tej otwartości serca ludzkiego mówi również pierwsze czytanie z 2 Księgi Samuela (2 Sm 7,4-17). Tym wybrańcem według serca Bożego był król Dawid. Jego potomstwu obiecał Bóg, że będzie szczególnie wyróżnione. To Chrystus jest tym najważniejszym potomkiem Dawidowym i On – Jezus – zbuduje dom imieniu Bożemu w sercach wierzących. W tych słowach właśnie do Dawida zwrócił się Natan, mówiąc: Czy ty zbudujesz Bogu dom na mieszkanie, nie ale twój potomek.
Natan przypomniał Dawidowi szczególną opiekę, jaką otaczał go Bóg. Ta opieka miała swój cel, bo potomek Dawida zmieni oblicze świata. I to proroctwo wypełniło się w Jezusie Chrystusie.
Domem dla Boga i Jego świątynią jest ludzkie serce, błogosławieni, w których sercu Bóg chce zamieszkać.
28 stycznia – Czwartek – Wspomnienie św. Tomasza z Akwinu, prezbitera i doktora Kościoła
Pierwsze czytanie z czwartku jest kontynuacją z poprzedniego dnia, mówi o duszy ludzkiej w miłości goszczącej Boga. Na pewno św. Tomasz z Akwinu przez swoją wiedzę i mądrość, był mieszkaniem dla Boga i podporą Kościoła przez wiele wieków.
Czytania z czwartku są kontynuacją z dnia poprzedniego.
W pierwszym czytaniu (2 Sm 7,18-19.24-29) Dawid modli się, dziękując Bogu za dary dla jego domu. Mówi: Tyś bowiem, o Panie Zastępów, Boże Izraela, objawił swemu słudze, mówiąc: Zbuduję ci dom. Stąd to sługa Twój ośmiela się zwrócić do Ciebie z tą modlitwą. Teraz Ty, o Panie mój, Boże, Tyś Bogiem, Twoje słowa są prawdą Ty przekazujesz wspaniałą obietnicę słudze swemu. Racz pobłogosławić dom sługi swego, aby trwał na wieki przed tobą. Wszak ty powiedziałeś: Dom sługi twojego będzie błogosławiony na wieki. Oczywiście, to wyrażenie – dom sługi, dom Dawidowy – odnosi się do rodu, a szczególnie do samego
Chrystusa, który z tego rodu wyjdzie. On jest tym „domem”; On jest Tym, który zgromadzi – jak pod jednym dachem, jak w jednej budowli – wszystkich wiernych.
Natomiast Ewangelia (Mk 4,21-25) mówi o tym, że mamy świadczyć o Bogu, o sprawiedliwości, o miłości przed całym światem. Jest to porównanie do świecy, której nie kładzie się pod korcem ani pod łóżkiem, ale na świeczniku. I w tym świetle jest prawdziwy sąd. Dlatego ostrzega Chrystus, że jaką miarą mierzymy, taką nam zostanie odmierzone i dodadzą nam jeszcze. Bo kto ma, temu będzie dane, a kto nie ma, zostanie pozbawiony i
tego, co ma.
Mamy jak świeca świecić cnotliwym życiem i być na świeczniku wiary i sprawiedliwości, inaczej zamiast świecić, spowodujemy pożar.
29 stycznia – Piątek
Pomimo szczególnych darów łaski, jakie król Dawid otrzymał od Boga, nie oparł się słabości, ciężko zgrzeszył, lecz Bóg darował mu winę, bo szczerze pokutował.
Czytania z piątku mówią o królestwie Bożym, a z drugiej strony o słabości człowieka (w tym wypadku króla Dawida).
Jak słyszymy w pierwszym czytaniu (2 Sm 11,1-4a.5-10a.13-17.27c) Dawid popełnił bardzo ciężki grzech, bo spodobała mu się żona Uriasza Chetyty, który wyjechał, aby walczyć z Ammonitami. I Dawid zbliżył się do niej, a ona później go zawiadomiła, ze jest w ciąży. Dawid, chcąc ukryć ten haniebny uczynek, kazał przez posłańca przysłać do siebie Urasza Chetytę, myśląc, że będzie z żoną swoją współżył i dzięki temu jego postępek nie wyjdzie na jaw. Tymczasem Uriasz nawet nie wstąpił do domu. Powiedział: Tam giną moi towarzysze? Czy wypada mi zatem samemu zażywać rozkoszy? W ten sposób Dawid do swego złego
postępku dołożył następny – widząc, że nie namówi Uriasza w żaden sposób, aby wstąpił do swego domu, napisał list do swego dowódcy – Joaba – aby Uriasza umyslnie posłał w najbardziej niebezpieczne miejsce podczas walki, by tam zginął… I tak też się stało.
Z kolei Ewangelia według św. Marka (Mk 4,26-34) zawiera porównania, jakimi Jezus opisał królestwo Boże. Mówił: Z królestwem Bożym dzieje się tak, jakby ktoś nasienie rzucił w ziemię – czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy nasienie kiełkuje i rośnie. Ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarnko w kłosie. Mówił jeszcze: Królestwo Boże jest jak ziarnko gorczycy – gdy się je wsiewa, jest najmniejsze ze
wszystkich nasion, lecz wsiane wyrasta i staje się większe od innych; wypuszcza wielkie gałęzie, tak że ptaki powietrzne gnieżdżą się w jego cieniu.
Te przypowieści mówią o tym, że królestwo Boże jest całkowicie niezależne od ludzkich działań. Jest jedynie i wyłącznie bezpośrednim działaniem Boga – i to w sposób inny niż działania ludzkie.
Chrystus porównując Królestwo Boże do ziemskich wyobrażeń, eksponował istotne szczegóły duchowych wymiarów.
30 stycznia – Sobota
Bóg posłał do Dawida proroka Natana, aby obrazowo przedstawił mu popełniony grzech, chociaż grzech został darowany, jednak otrzymał dotkliwe kary doczesne.
Czytania z soboty są kontynuacją piątkowych, mówiących o Dawidzie.
Pierwsze czytanie (2 Sm 12,1-7a.10-17) opowiada dalsze losy Dawida po dokonanym przez niego występku. Otóż, posłał Pan Bóg do Dawida proroka Natana, który w zmyślonej powieści przedstawił królowi jego winę. Była to historia pewnego bogacza, posiadającego wiele owiec i bydła. Przyjął on pewnego razu gościa i chcąc go ugościć, zabrał ubogiemu człowiekowi jego jedyną owieczkę, by nakarmić jej mięsem przybysza. Oburzył się na to Dawid i powiedział do Natana: Ten człowiek, który to uczynił, winien jest śmierci i nagrodzi za owieczkę w czwórnasób, gdyż dopuścił się czynu bez miłosierdzia. Wtedy Natan oświadczył
Dawidowi: ty jesteś tym człowiekiem… Dlatego właśnie miecz nie oddali się od domu twojego na wieki. Znieważyłeś Pana, gdy żonę Uriasza Chetyty wziąłeś sobie za małżonkę. Dlatego Bóg wywiedzie przeciwko tobie nieszczęście…
Spełnią się te Boże groźby, ponieważ w niedługim czasie Dawid musiał uciekać przed swoim własnym synem, który chciał zająć jego miejsce jako króla. Również z tego powodu nie pozwolił Bóg, żeby Dawid zbudował świątynię dla Niego, lecz dzieła tego dokona dopiero syn Dawida – Salomon. Dawid przygotował jedynie materiały do tego zadania.
Natomiast w Ewangelii (Mk 4,35-41) Chrystus ucisza burzę na jeziorze. Przez cały dzień nauczał w przypowieściach, a wieczorem postanowił przeprawić się łodzią na drugą stronę
jeziora. Nagle zerwał się gwałtowny wicher, a fale wściekle biły w łódź. Zbudzili go wówczas uczniowie słowami: Nauczycielu, giniemy! On wówczas wstał i rozkazał wichrowi: Milcz, ucisz się! Wicher się uspokoił i nastała głęboka cisza. A do nich powiedział z wyrzutem: Dlaczego tak bojaźliwie jesteście? Jakże brak wam wiary…
Uciszenie przez Jezusa burzy na jeziorze odkryło przed uczniami tajemnicę Jego boskości. To w sercach uczniów uciszyło także wichry niepewności i fale zwątpień.
Ks. Henryk Młynarczyk
PRZY STOLE NA PLEBANII
E K U M E N I Z M
Gospodyni – W kościele dzisiaj była mowa o ekumenizmie, przyda się pewnie to nam jak przyjdą do nas muzułmanie, a poza tym jak już ktoś w coś naprawdę wierzy, to nie odstąpi. Ja myślę, że tu jest więcej gadania niż konkretnych wyników.
Ks. Wikariusz – Proszę Panią po pierwsze ekumenizm nie dotyczy religii niechrześcijańskich , bo to jest dążenie do zjednoczenia wszystkich wyznań chrześcijańskich w jednym Kościele
Chrystusowym, przy zachowaniu różnic teologicznych i wyznaniowych. Głównym powodem tych działań są słowa Chrystusa że „Nastanie jeden Pasterz i jedna Owczarnia.”
Drugi Wikariusz – Bardzo piękny jest źródłosłów słowa ekumenizm mianowicie pochodzi on od słowa oikumene, które oznacza ziemie zamieszkaną i uprawianą, w przeciwieństwie do
pustyni, czy puszczy. Dobrze też wspomniał ks. Mateusz że to jest realizacja polecenia samego Jezusa abyśmy byli „Jedno”. Skoro Chrystus tego żąda jest to do wykonania.
Ks. Proboszcz – Działania ekumeniczne mają wielki wpływ na pokój na świecie, wskazują drogę współistnienia nie tylko w sensie religijnym, ale także jako przykład w sensie międzykulturowym i politycznym. A współcześnie najważniejszą sprawą dla świata jest pokojowe współistnienie. Jeżeli my chrześcijanie damy dobry przykład, to inni pójdą za nami.
Widzimy co potrafi zrobić wojna nie tylko w krajach walczących, ale i wokół u innych narodów.
Ks. emeryt – Ekumenizm przypomina nam o tym że najgorsza ze wszystkiego jest nienawiść, a już szczególnie, gdy jest ona często bezinteresowna. Działać ekumenicznie może czynić każdy i na każdym odcinku życia, tak jest gdy uczymy się przebaczać
szukać porozumienia, współpracy i pamiętać, że nas obowiązuje nawet miłość nieprzyjaciół. Ale by temu sprostać, trzeba szukać Bożej pomocy w modlitwie i ofierze.
Ks. Infułat – Właśnie tu jest sedno sprawy, wychowanie do umiejętności złożenia ofiary z części mojego „Ja” dla drugiego, dla ważnej sprawy, i to nie tylko tych najbliższych, ale i pozornie odległych. Trzeba mieć odwagę podejmowania decyzji i czynów, pomimo że mi nie pasują, ale wiem, że są potrzebne. Szukanie „świętego spokoju” rodzi nie święty niepokój, a odsuwanie od siebie natchnień Ducha, jest bardzo groźne. Bardzo łatwo można
odróżnić pokusę od natchnienia Bożego. Natchnienie mówi ci do serca, abyś umiał służyć, pokusa abyś panował, a inni ci służyli. Tak więc ekumenizm i pokój w sercu oraz w otoczeniu rodzi się w naszej głębi jestestwa, którą Bóg wspomaga i strzeże, bo do Niego należymy.
Ks. Henryk Młynarczyk