Co niesie tydzień (13 – 19 III 2016)

13 marca – V Niedziela Wielkiego Postu

Całe dzieło stwórcze Boga jest objawieniem Jego miłości, a realizuje się przez Jego miłosierdzie
Czytania niedzieli mówią o nowym sposobie widzenia rzeczy, istnienia tych rzeczy i objawieniach się Boga.
W pierwszym czytaniu z proroka Izajasza (Iz 43,16-21) Bóg mówi: Nie wspominajcie wydarzeń minionych, nie roztrząsajcie w myśli dawnych rzeczy. Oto Ja dokonuję rzeczy nowe. (…) Otworzę też drogę na pustyni, ścieżyny na pustkowiu. Dostarczę wody na pustkowiu, aby napoić mój lud wybrany. Lud ten, który sobie utworzyłem, opowiadać będzie Moją chwałę.
Odnosi się to w głównej mierze do przyjścia Chrystusa. To On jest Tym, w którym Bóg stwarza wszystko nowe.

O tym, kim jest dla nas Chrystus, mówi drugie czytanie z Listu św. Pawła do Filipian (Flp 3,8-14). Mówi apostoł: Wszystko uznaję za stratę ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa, Pana mojego. Dla Niego wyzułem się ze wszystkiego i uznaję to za śmieci, bylebym pozyskał Chrystusa i znalazł się w Nim, nie mając mojej sprawiedliwości, pochodzącej z Prawa, lecz Bożą sprawiedliwość, otrzymaną przez wiarę w Chrystusa, sprawiedliwość pochodzącą od Boga, opartą na wierze, przez poznanie Chrystusa: zarówno mocy Jego zmartwychwstania, jak i udziału w Jego cierpieniach – w nadziei, że upodabniając się do Jego śmierci, dojdę jakoś do pełnego powstania z martwych.
Św. Paweł przyznaje tu, że wszystko uznaje za śmieci w porównaniu z najwyższą wartością, jaką jest poznanie Chrystusa. My powinniśmy w tym naśladować św. Pawła, poznając coraz bliżej Jezusa Chrystusa. Poznając Go przez Ewangelię, przez naukę Kościoła, przez osobiste doświadczenie i ufną modlitwę do Niego.
Konkretnym przykładem tego nowego, które Chrystus przyniósł, jest Ewangelia z tej niedzieli (J 8,1-11), opowiadająca o tym, że Jezus po dyskusji w świątyni w ostatnim dniu Święta Namiotów (trwało ono 7 dni, przypominając Izraelitom wędrówkę ich narodu przez pustynię) udał się na Górę Oliwną, a kiedy wrócił przyprowadzono do Niego kobietę pochwyconą na cudzołóstwie, aby ją potępił według Prawa Mojżeszowego. Chrystus jednak tego nie uczynił. Do zebranych zwrócił się zaś słowami: Kto jest z was bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamień, aby ją ukamienować. Poznali wówczas, że zna ich grzechy i nie odważyli się nic uczynić. Odeszli, zostawiając ją wolną.

To wydarzenie mówi o nowym rodzaju sądu. Mówi Pismo: Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni. Ten, kto sądzi, sam musi być bez grzechu – a takich nie ma.
Ten, któremu Ojciec oddał sąd nad światem, powiedział do cudzołożnej niewiasty- „i Ja ciebie nie potępiam” i dodał, wskazując jej nową drogę – idź i więcej nie grzesz.

14 marca – Poniedziałek

Człowiek może w diabelski sposób naginać Boże Prawo, ale to wcześniej czy później nie ujdzie Bożej sprawiedliwości
Czytania z poniedziałku mówią o nadużyciu Prawa Mojżeszowego i o nadzwyczajnej interwencji Boga, który ocalił od śmierci niewinną kobietę – Zuzannę.
Pierwsze czytanie (Dn. 13,41-62) mówi o tym, jak to na wygnaniu w Babilonie zgromadzenie Izraela skazało na śmierć Zuzannę, fałszywie oskarżoną o cudzołóstwo przez dwóch starców (którzy uczynili to z zemsty, gdyż nie chciała z nimi współżyć). Kiedy Zuzannę prowadzono na stracenie, wzbudził Bóg Świętego Ducha w młodzieńcu imieniem Daniel. On zatrzymał ludzi, mówiąc: Jestem czysty od jej krwi!
Zrozumieli wówczas, że ma jakieś zastrzeżenia do jej wyroku. Wrócono do sądu i ponowny „proces” wykazał fałszywość oskarżenia dwóch starców, którzy za fałszywe oskarżenie zostali straceni.
Czytanie to koreluje z Ewangelią z dnia poprzedniego o kobiecie pochwyconej na cudzołóstwie. Chrystus jej nie potępił i zebrani też odstąpili od wymierzenia kary, ponieważ bali się, iż Jezus objawi ich grzechy. Chrystus jej nie potępił, ale jeszcze ważniejsze są Jego ostatnie słowa: I Ja ciebie nie potępiam. – Idź, a od tej chwili już nie grzesz. Kiedy się spotykamy z miłosierdziem przebaczającym względem nas, pamiętajmy o tym upomnieniu Chrystusa.
Idź i więcej nie grzesz, to nie tylko darowanie win, ale także misja aby świadczyć o Bożym miłosierdziu

15 marca – Wtorek

Wąż miedziany przybity do wysokiego pala na pustyni, stał się znakiem łaski dla ukąszonych, a równocześnie zapowiedzią przyszłego, wszechogarniającego miłosierdzia
Czytania z wtorku mówią o wywyższeniu Jezusa Chrystusa. Oczywiście o wywyższeniu na krzyżu, wywyższeniu będącym znakiem hańby dla tych, którzy nie rozumieli sensu tej ofiary. Natomiast dla wszystkich wierzących wywyższenie na krzyżu jest zwycięstwem nad śmiercią, nad grzechem, nad szatanem.
W pierwszym czytaniu z Księgi Liczb (Lb 21,4-9) znajdujemy opowiadanie, o tym jak Izraelici szli od góry Hor w kierunku Morza Czerwonego, aby obejść ziemię Edom, ale po drodze stracili cierpliwość i mówili przeciw Bogu i Mojżeszowi, że lepiej im było w Egipcie niż na tej pustyni. Zesłał więc Pan na lud węże o jadzie palącym, które kąsały ludzi, tak że wielka liczba Izraelitów zmarła.
Szukając ratunku, przyszli wtedy do Mojżesza mówiąc: Zgrzeszyliśmy, szemrząc przeciw Panu i przeciwko tobie. Wstaw się za nami do Pana. Wówczas Bóg nakazał Mojżeszowi sporządzić węża miedzianego i umieścić go na wysokim palu. Każdy ukąszony, jeśli tylko spojrzał tego węża, zostawał przy życiu.
Ten wąż na palu był znakiem wywyższenia Jezusa Chrystusa – tak jak spojrzenie na węża miedzianego, przybitego na palu leczyło od śmierci ziemskiej, tak oddanie się Chrystusowi, który na krzyżu umarł dla naszego zbawienia, ratuje nas od śmierci wiecznej.
Powiedział o tym sam Pan Jezus w Ewangelii z tego dnia (J 8,21-30). W dyskusji z faryzeuszami stwierdził, że odchodzi i oni będą Go szukać i w grzechu swoim pomrą, bo idzie tam, gdzie oni pójść nie mogą. Nie mogą, gdyż, jak powiedział: Wy jesteście z niskości, a Ja jestem z wysoka. Wy jesteście z tego świata, Ja nie jestem z tego świata.
Na koniec zaś dodał: Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, wtedy poznacie, że Ja jestem i że Ja nic od siebie nie czynię, ale że to mówię, czego Mnie Ojciec nauczył. Bo Ja zawsze czynię to, co się Jemu podoba. Kiedy to mówił, wielu uwierzyło w Niego.
To wywyższenie Syna Człowieczego czyli Chrystusa na krzyżu było zapowiedziane w Starym Testamencie w symbolu miedzianego węża na pustyni.
Wywyższenie Syna Człowieczego, czyli Jego śmierć na krzyżu to nowy układ między niebem a ziemią, Nowe Przymierze, otwarta droga, aby iść po Jego śladach

 

16 marca – Środa

Trzej młodzieńcy uwierzyli Bogu nie oddali czci posągowi bożka, nie ulękli się śmierci i Pan ich wybawił
Czytania ze środy są jakby testem na prawdziwą wiarę, na prawdziwą służbę dla Boga.
W pierwszym czytaniu z Księgi Daniela (Dn 3,14-20.91-92.95) jest o ocaleniu trzech młodzieńców, którzy nie posłuchali króla Nabuchodonozora i nie oddali pokłonu złotemu posągowi, który on postawił, mówiąc: To jest mój bóg i wszyscy mają mu oddać pokłon!
Za karę, że się do tego nakazu nie dostosowali, wrzucono ich do rozpalonego pieca. Jednak stał się cud i zamiast trzech młodzieńców w ogniu, Nabuchodonozor ujrzał czterech, gdyż Anioł, przysłany przez Pana, przybył, by ich uratować. Wówczas król zrozumiał, kim jest prawdziwy Bóg. Powiedział na końcu: Niech będzie błogosławiony Bóg Szadraka, Meszaka i Abed-Nega, który posłał swego anioła, by uratował swoje sługi. Dodał też, że uratowali się oddając cześć Bogu prawdziwemu, bo nie Boga poza Nim.
W tym samym tonie przemawia Ewangelia (J 8,31-42), choć ukazując inną, ciemną stronę tych działań. Mianowicie, Żydzi, którzy występowali przeciwko Chrystusowi i zamierzali Go zabić, szczycili się, że są potomstwem Abrahama. Odpowiadając na słowa Chrystusa: Jeżeli będziecie moimi uczniami, poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli! – twierdzili, że nie są w niewoli, ale są wolnymi, bowiem są potomstwem Abrahama.
Chrystus odpowiedział im: Gdybyście byli dziećmi Abrahama, to byście pełnili czyny Abrahama. Teraz usiłujecie Mnie zabić, człowieka, który wam powiedział prawdę usłyszaną u Boga. A Abraham tego nie czynił. Rzekli wtedy do Niego, że mają jednego Ojca – Boga. Powiedział wtedy do nich Jezus: Gdyby Bóg był waszym Ojcem, to i Mnie byście miłowali. Ja bowiem od Boga wyszedłem i przychodzę. Niestety, ojcem ich był szatan…
Czytanie te są przeciwstawne. Młodzieńcy byli rzeczywiście sługami Boga i Bóg ich wyzwolił, natomiast uczeni w Piśmie i faryzeusze, którzy uważali się za sługi Boga, w rzeczywistości byli sługami złego.
Zatwardziałość przeciwników Chrystusa dyskwalifikowała ich jako czcicieli Boga, tak sprzeciwiając się Duchowi Świętemu stali niezdolni do poznania prawdy.

17 marca – Czwartek

W Abrahamie zawarte Przymierze z Bogiem, jest gwarantem zbawczego funkcjonowania wiary i niezmienności Bożych obietnic
Czytania z czwartku są osnute na postaci Abrahama, który jest ojcem wszystkich wierzących.
Takie właśnie Przymierze zawarł w pierwszym czytaniu (Rdz 17,3-9) Bóg z Abrahamem. Powiedział do niego: Staniesz się ojcem mnóstwa narodów. I zmienił mu imię – z Abrama na Abraham. I zawarł z nim przymierze na przyszłe pokolenia. Powiedział mu: Ty zaś, a po tobie twoje potomstwo przez wszystkie pokolenia, zachowujcie przymierze ze Mną.
O tym przymierzu mówili Żydzi, uważając się za prawdziwych potomków Abrahama według wiary. O tym mówi Ewangelia (J 8,51-59). Żydzi nie mogli znieść słów Chrystusa, który mówił: Jeśli kto zachowa Moją naukę, ten śmierci nie zazna na wieki. – Czy Ty jesteś większy od ojca naszego Abrahama i proroków, którzy przecież pomarli? – pytali. Odpowiedział im Chrystus: Nie, Ja sam siebie otaczam chwałą, ale Ojciec mój otacza Mnie chwałą. Ja Go znam i słowa Jego zachowuję. I powiedział takie słowa: Abraham, ojciec wasz, rozradował się z tego, że ujrzał mój dzień – ujrzał go i ucieszył się.
Na to powiedzieli do Niego: Pięćdziesięciu lat jeszcze nie masz, a Abrahama widziałeś? Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Zanim Abraham stał się, Ja jestem. Porwali wtedy kamienie, aby je rzucić na Niego. Jezus jednak ukrył się i wyszedł ze świątyni.
Postać Abrahama była w tym przypadku jak gdyby symbolem sprzeciwu. Nie wystarczy bowiem powoływać się na wiarę, której symbolem jest Abraham, ale pamiętać o tym, że wiara bez uczynków jest martwa.
Zanim Abraham stał się, Ja Jestem, te słowa Chrystusa mówią o tym, że On, Syn Boży jest źródłem historii wiary i uwieńczeniem jej zwycięzców

18 marca – Piątek

Echo skargi Jeremiasza niesie się przez mordowanych proroków aż do bogobójstwa, bo stali się sługami kłamstwa ci, którzy powinni służyć prawdzie
Czytania z piątku mówią o zawiści posługującej się oszczerstwami skierowanymi przeciwko sługom Bożym i śmiertelnym zaślepieniu
W pierwszym czytaniu (Jr 20,10-13) skarży się prorok Jeremiasz, mówiąc: Słyszałem oszczerstwo wielu: Trwoga dokoła! Donieście, donieśmy na niego! Wszyscy zaprzyjaźnieni ze mną wypatrują mojego upadku. Dodaje jednak: Pan jest przy mnie jako potężny mocarz i dlatego moi prześladowcy ustaną i nie zwyciężą.
Te słowa odnoszą się nie tylko do Jeremiasza, ale przede wszystkim do Jezusa Chrystusa. Ewangelia z tego dnia (J 10,31-42) mówi, że oskarżony był Jezus o bluźnierstwo i dlatego chcieli Go Żydzi ukamienować. Zapytał ich Jezus, za który z dobrych czynów chcą Go ukamienować. Odpowiedzieli Mu Żydzi: nie za dobry czyn, ale za bluźnierstwo, za to, że Ty będąc człowiekiem uważasz siebie za Boga.
W dalszej dyskusji z nimi Chrystus zwrócił im uwagę na to, że jeżeli nie wierzą Jego słownym zapewnieniom, że jest Synem Bożym, to powinni uwierzyć Jego dziełom, które dokonuje. Tych dzieł nie można dokonywać bez Ojca, bez Boga. Mówi: Choćbyście Mnie nie wierzyli, wierzcie moim dziełom, abyście poznali i wiedzieli, że Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu.
Pycha, zaciekłość, zadufanie w siebie nie pozwoli patrzeć bezstronnie nawet na największe znaki Bożej obecności

 

19 marca – Sobota

Uroczystość św. Józefa, Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny

Przez pokolenia idzie Boży zamysł i Boże obietnice wyzwolenia człowieka z niewoli grzechu, ziściły się w pokoleniu Dawida, jak zapowiadali prorocy.
Czytania z tej uroczystości odnoszą się do Narodzenia Pańskiego, do tajemnicy wcielenia Syna Bożego, który zstąpił na ziemię dla naszego zbawienia
W 2. Księdze Samuela – czyli w pierwszym czytaniu z tego dnia (2 Sm 7,4-5a.12-14a.16) – znajduje się zapowiedź, że Mesjasz będzie potomkiem Dawida. Przez Natana powiedział Bóg do Dawida: Kiedy wypełnią się twoje dni i spoczniesz obok swych przodków, wtedy wzbudzę po tobie potomka twojego, który wyjdzie z twoich wnętrzności, i utwierdzę jego królestwo. Ja utwierdzę tron jego królestwa na wieki. Ja będę mu ojcem, a on będzie Mi synem.
Spełniło się to – jak uczy Ewangelia (Mt 1,16.18-21.24a) – w narodzeniu Chrystusa. Maryja poczęła z Ducha Świętego i Józef, Jej małżonek, prowadzony przez Boga, poznał tajemnicę wcielenia. Uwierzył Bogu, że Dziecko jest poczęte z Ducha Świętego i stając się opiekunem Dziecięcia i Jego Matki, spełnił zamierzoną przez Boga dla Niego role. O tym wszystkim pouczył go Anioł we śnie.
Bliżej to zestawienie wyjaśnia św. Paweł w Liście do Rzymian (Rz 4,13.16-18.22), pisząc: Nie od wypełnienia prawa została uzależniona obietnica dana Abrahamowi i jego potomstwu, że będzie dziedzicem świata, ale od usprawiedliwienia z wiary.
Dlaczego wiara usprawiedliwia i wiara jest tą mocą? Dlatego, by to, co się stało, było z łaski. Tylko i wyłącznie z łaski Bożej czyli z Bożego upodobania. A w żaden sposób nie z zasług, które człowiek by mógł względem Boga uczynić. I z łaski Bóg ustanowił Abrahama ojcem wielu narodów, bo On uwierzył Bogu. Bogu, który ożywia zmarłych i to, co nie istnieje, powołuje do istnienia. Zasłużył na to Abraham, bo uwierzył nadziei wbrew nadziei. To znaczy – to, co wydawało się niemożliwym – że zostanie ojcem wielu narodów – okazało się możliwym. I to poczytano Abrahamowi za sprawiedliwość.
W tych kategoriach dzieją się wszystkie tajemnice przygotowujące wcielenie i zrealizowanie Bożego zamysłu, który został spełniony w Jezusie Chrystusie.
Św. Józef, Opiekun Bożego Syna to także powiernik Bożych tajemnic, wykonawca Jego woli, przewodnik Bożego Dziecięcia. Razem z Maryja czuwają nad Kościołem.

Ks. H. Młynarczyk


PRZY STOLE NA PLEBANII

 

Gospodyni Straszna była ta dzisiejsza Ewangelia, jak chcieli ukamienować kobietę za cudzołóstwo, a jeszcze gorzej jak widziałam taki film chyba tam od tych islamistów co kamienowali niewinną kobietę, fałszywie oskarżoną i maż rzucał kamieniami i mały synek, a ona była do pasa zasypana w takiej dziurze. Jak można było tak robić. A chłopów nie kamienowano, taka to była sprawiedliwość.
Ks. wikariusz Rzeczywiście pokrzywdzone były kobiety pod tym względem i tak było we wszystkich kulturach i religiach tamtych czasów i nawet dużo później. Dopiero chrześcijaństwo zmieniło sytuację. Cudzołóstwo uważano w ST za występek przeciw własności, a nie przeciw czystości. Począwszy od czasów Mojżesza, wymierzanie kary za cudzołóstwo należało do narodu. Na takiej koncepcji zbiorowej odpowiedzialności zaważyła idea przymierza Jahwe z narodem. Każdy występek, zatem również cudzołóstwo, był nie tylko nieposłuszeństwem wobec Jahwe, ale także krzywdził cały naród.
Ks. proboszcz Jednak trzeba zrozumieć, że rodzina musi mieć trwałe podstawy. W obronie rodziny oddał życie św. Jan Chrzciciel który upominał króla Heroda, że nie wolno mu mieć żony brata swego. Sam Pan Jezus wskazał na konieczność wierności rozszerzając zakaz cudzołóstwa także na zakaz pożądań, ale do wierności, zobowiązał jednakowo mężczyznę i kobietę, oraz zabronił oddalania żon, co było przez Mojżesza dopuszczane. Na pytanie apostołów dlaczego Mojżesz na to pozwalał, Jezus powiedział, że z konieczności, bo całkowity zakaz nie byłby przyjęty przez to społeczeństwa, taki był powszechny obyczaj. Ale pierwotny Boży zamiar był inny.
Ks. rezydent Tutaj najistotniejszy jest inny moment, to znaczy słowa i zachowanie Jezusa. Na pytanie uczonych w piśmie i faryzeuszy co zrobić z cudzołożną kobietą, bo Mojżesz nakazał takie kamienować, Chrystus nie podważył wprost tego nakazu, ale uczynił go niemożliwym do wykonania, mówiąc: kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamień. W tej sytuacji jest ukazana Boża mądrość ona do pewnych trudnych spraw podchodzi cierpliwie czekając na dojrzewanie dobra które wypiera konsekwentnie zło nie narusząc fundamentów społecznego współżycia. Nie znaczy to że Chrystus wszystko totalnie przebacza. Nie, On tylko bierze na siebie nasze winy i kary, zawieszając wykonywanie bezwzględnych wyroków. To jest jak moratorium na wykonywanie kary śmierci. Chrystus bierze na siebie nasze winy, ale równocześnie żąda poprawy życia. Idź i więcej nie grzesz
Ks. infułat To są bardzo ważne sprawy, można na to wszystko popatrzeć przez nasze aktualne problemy, mam na myśli niedawny Synod o Rodzinie i oczekiwanie na aktualne rozwiązania zaakceptowane przez papieża Franciszka. Nasza współczesna rzeczywistość jest bardzo trudna i trzeba wielkiej pomocy Ducha Świętego, aby nadążyć za potrzebami: oczyszczenia złych obyczajów i otwarcia się na nowe łaski, abyśmy wytrwali w wierności powołaniu. Konieczna jest wielka modlitwa i intencji młodzieży, aby zechciała iść drogą prawdy z bezpieczną nadzieją, bo opartą na Bożym prawie i Jego mądrości.

Ks. Henryk Młynarczyk

 

.