CO NIESIE TYDZIEŃ (17 – 23 IV 2016)

17 kwietnia – IV niedziela wielkanocna

 

Moje owce słuchają głosu Mego, mówi Chrystus. Jego – bo Ojciec Mu je dał. Słuchają, bo otwarły się na Ducha Świętego, który od Ojca i Syna pochodzi.

 

Czytania z tej niedzieli mówią o odpowiedzi człowieka na wezwania Boże i o rozróżnieniu, o ocenie Bożej, która jest przekazana w Ewangelii, w Piśmie Świętym, jako podział na owce i kozły.

W Ewangelii (J 10,27-30) Chrystus mówi: Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną i Ja daję im życie wieczne. Nie zginą one na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki. Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca. Ja i Ojciec jedno jesteśmy. O tym, jak to wyglądało w praktyce mówi pierwsze czytanie z Dziejów Apostolskich (Dz 13,14.43-52), w którym Paweł i Barnaba dotarli do Antiochii Pizydyjskiej i tam nauczali. Słuchano ich chętnie i w następny szabat całe miasto zebrało się, aby słuchać Słowa Bożego. Wielu Żydów ogarnęła zazdrość i bluźnili, sprzeciwiając się temu, co mówił Paweł. Wtedy Paweł i Barnaba wyznali odważnie:

Należało głosić słowo Boże najpierw wam. Skoro jednak odrzucacie je i sami uznajecie się za niegodnych życia wiecznego, zwracamy się do pogan. Żydzi podburzyli pobożne i wpływowe kobiety oraz znaczniejszych obywateli, wzniecili prześladowanie Pawła i Barnaby i wyrzucili ich ze swoich granic. A oni otrząsnąwszy pył z nóg, przyszli do Ikonium.

To „otrząśniecie” prochu z nóg jest symboliczne. Kiedy Chrystus posyłał ich jeszcze za swego życia, mówił, aby tam, gdzie ich nie przyjmą, otrząsnęli proch na świadectwo przeciwko nim, a wtedy Sodomie i Gomorze będzie lżej w dzień sądu niż im. Mamy tu zatem i owce i kozły – i wiernych otwartych na Boga i innych ludzi, i tych, którzy sprzeciwiali się pomimo tak ważnych świadectw.

Natomiast jak gdyby epilog tego wszystkiego to drugie czytanie z Księgi Apokalipsy św. Jana Apostoła (Ap 7,9.14b-17), gdzie Jan w swoim widzeniu na wyspie Patmos ujrzał wielki tłum, nie do zliczenia. Wszyscy odziani byli w białe szaty a w rękach dzierżyli palmy. Przyszli oni z wielkiego ucisku, opłukali swoje szaty, i w krwi Baranka je wybielili. Stoją przed tronem Boga i w Jego świątyni cześć Mu oddają we dnie i w nocy.

To są ci, którzy zwyciężyli swoje słabości. Wierni Bogu. A Zasiadający na tronie rozciągnie namiot nad nimi. Nie będą już łaknąć ani nie będą już pragnąć, i nie porazi ich słońce ani żaden upał, bo paść ich będzie Baranek, który jest pośrodku tronu, i poprowadzi ich do źródeł wód życia: i każdą łzę otrze Bóg z ich oczu.

Ci, co z wielkiego ucisku przyszli, opłukali swoje szaty i w krwi Baranka je wybielili, stoją przed tronem Boga nieustannie cześć Mu oddając.

 

18 kwietnia – Poniedziałek

 

Przez bramę Wiary i Nadziei, Prawdy i Sprawiedliwości, bramę Miłości wejść możemy do szczęścia, wejść przez Chrystusa i do Chrystusa.

 

Czytania z poniedziałku mówią o tym, ze Chrystus jest bramą, przez którą przechodzi się do szczęścia, do wieczności. W Ewangelii (J 10,1-10) Chrystus mówi: Kto nie wchodzi do owczarni przez bramę, ale wdziera się inną drogą, ten jest złodziejem i rozbójnikiem. Kto jednak wchodzi przez bramę, jest pasterzem owiec. Owce słuchają jego głosu. Woła on swoje owce po imieniu i one za nim idą, a za obcym nie pójdą.

I dodał Chrystus: Ja jestem bramą owiec. Wszyscy, którzy przyszli przede Mną, są złodziejami i rozbójnikami, a nie posłuchały ich owce. Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony. Ja przyszedłem po to, aby owce miały życie i miały je w obfitości. Złodziej przychodzi tylko po to, aby kraść, zabijać i niszczyć.

Natomiast o tym, kto należy do tych owiec, które przechodzą przez tę bramę, którą jest Chrystus, mówi pierwsze czytanie z Dziejów Apostolskich (Dz 11,1-18). Mówi ono o wejściu pogan do Kościoła.

Rozpoczęło się to od widzenia, jakie miał św. Piotr, kiedy modlił się w Jafie i w zachwyceniu ujrzał jakby wielkie prześcieradło opadające z nieba, na którym były różnorakie zwierzęta i usłyszał głos: „Zabijaj, Piotrze, i jedz!”. Były tam zwierzęta czyste i nieczyste, wiec Piotr odpowiedział: „Nigdy nie wziąłem do ust niczego skażonego lub nieczystego”. Ale głos z nieba odezwał się po raz drugi: „Nie nazywaj nieczystym tego, co Bóg oczyścił”. Powtórzyło się to trzy razy i wszystko zostało wzięte znowu do nieba.

Zaraz potem przyszło trzech ludzi, wysłanych z Cezarei, i poprosiło, aby przyszedł do pewnego człowieka. Razem z nim

poszło też sześciu braci. Ów człowiek wyznał, że zobaczył anioła, który zjawił się w jego domu i rzekł: „Poślij do Jafy i sprowadź Szymona, zwanego Piotrem! On cię pouczy, jak zbawisz siebie i cały swój dom”.

Wówczas Duch Święty zstąpił na nich, jak wcześniej na apostołów w Wieczerniku. To przekonało św. Piotra, że poganie mają otwarte drzwi do Kościoła. To widzenie świadczyło o tym, że już nie ma czystych i nieczystych; nie ma podziału na Żydów i pogan, ale wszyscy – jako czyści – mogą przejść przez bramę, którą jest Chrystus.

Już nie ma Żyda, ani Greka, niewolnika czy wolnego, wszyscy jednym jesteśmy w Chrystusie, On wszystko oczyścił, uleczył, wyrównał, Bóg wszystkich pojednał w Chrystusie.

 

19 kwietnia – Wtorek

 

Tylko owce, które Ojciec dał Synowi, są zdolne Jemu uwierzyć i zobaczyć Boga w Jego dziełach, zaufać Jego czynom.

 

Czytania z wtorku mówią o owczarni, o owcach, które należą do Chrystusa i o tych, które nie są Jego owcami.

Ewangelia (J 10,22-30) to rozmowa żydów z Chrystusem w Jerozolimie w uroczystość poświecenia świątyni. Poprosili Go wtedy, aby im powiedział, kim naprawdę jest i nie trzymał ich w niepewności. – Jeśli Ty jesteś Mesjaszem, powiedz nam otwarcie – zażądali w pewnym momencie. Rzekł do nich Jezus: Powiedziałem wam, a nie wierzycie. Nie wierzycie, bo nie jesteście z moich owiec. I nie ufacie czynom, które się dzieją przeze Mnie, a których dokonuję w imię mego Ojca. One świadczą o Mnie, ale wy nie słuchacie… Z kolei pierwsze czytanie (Dz 11,19-26) mówi o tych właśnie owcach Pańskich. Jest tu opisane, jak po prześladowaniu rozpoczętym przez ukamienowanie św. Szczepana rozproszyli się uczniowie i dotarli do Antiochii, gdzie przekazywali Dobrą Nowinę o Jezusie. I wielka liczba uwierzyła i nawróciła się. Wieść o tym doszła do Jerozolimy. Wysłano do Antiochii Barnabę, który ujrzał działanie Ducha Świętego i bardzo się ucieszył.

Następnie Barnaba odszukał Pawła i wspólnie pracowali przez cały rok w tamtejszym Kościele. Tam też po raz pierwszy nazwano uczniów „chrześcijanami”. To są właśnie te owce Chrystusowe, które wchodzą do owczarni przez Niego samego, który jest bramą.

Wierność prawdzie, ewangeliczna praca w Antiochii, duszpasterskie sukcesy w tamtejszym Kościele zaowocowały powszechnym uznaniem i tam właśnie nazwano wierzących w Chrystusa chrześcijanami.

 

20 kwietnia – Środa

 

Chrystus jest światłem i po to przyszedł, abyśmy byli w Jego Świetle, a tych, którzy nie wierzą w Niego, sadzić będą ich bluźniercze słowa i nienawistne mowy.

Czytania ze środy w dalszym ciągu poruszają temat „owiec i kozłów”.

W Ewangelii (J 12,44-50) Chrystus przekonuje słuchaczy, że kto wierzy w Niego, wierzy w Ojca Niebieskiego, a kto Go widzi, widzi Ojca Niebieskiego. Mówi: Ja przyszedłem na świat jako światło, aby każdy, kto we Mnie wierzy, nie pozostawał w ciemności. Dodaje jeszcze, że kto Nim gardzi i nie przyjmuje Jego słów, ma już swego sędziego, bo słowo, które wypowiada, jest jego sędzią i ono go będzie sądzić w dniu ostatecznym. Bo On nie mówi od siebie, ale od tego, który Go posłał.

Bardzo pozytywnie mówi o wiernych Chrystusowi – czyli o owcach – pierwsze czytanie (Dz 12,24-13,5a). Słowo Pańskie rozszerzało się i rosło przez przepowiadanie Barnaby i Szawła w Antiochii. Duch Święty w pewnym momencie jednak nakazał, aby Barnaba z Pawłem udali się głosić Ewangelię w innych miejscach. Dlatego też po odprawieniu publicznego nabożeństwa, poście  i położeniu na nich rąk, odprawiono Pawła i Barnabę, którzy – wysłani przez Ducha Świętego – zeszli do Seleucji, a stamtąd odpłynęli na Cypr. W końcu, gdy przybyli do Salaminy, głosili słowo Boże w synagogach żydowskich.

Znamienne jest, że w Dziejach Apostolskich Duch Święty często mówił do apostołów – zróbcie to i to; idźcie tam, a tam; nie bójcie się. Na czym polegały te rozmowy, jak wyglądała ta komunikacja, można sobie najwyżej wyobrażać, bo nie jest to bliżej wyjaśnione.

Duch Święty kierował nie tylko sercami Apostołów, ale także ich krokami, wskazując miejsca i zadania, dlatego tak owocna była ich praca.

 

21 kwietnia – Czwartek

 

Obmycie Apostołom nóg to nie tylko przykład służby, ale także znak ich godności i wyraz miłości Chrystusa, która uczyniła ich godnymi, by Bóg tak im posłużył.

Czytania z czwartku mówią o posłudze apostolskiej, która wynika z przykładu Jezusa Chrystusa.

W Ewangelii (J 13,16-20) mowa o tym, że Chrystus podczas ostatniej wieczerzy po umyciu uczniom nóg, powiedział: Sługa nie jest większy od swego pana ani wysłannik od tego, który go posłał. Wiedząc to będziecie błogosławieni, gdy według tego będziecie postępować.

I zapowiedział też, że zostanie zdradzony przez jednego z uczniów. Ale to po to, aby się wszystko wypełniło. I zapowiedział ich misję słowami: Powiadam wam: Kto przyjmuje tego, którego Ja poślę, Mnie przyjmuje. A kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał.

O tej właśnie misji mówi pierwsze czytanie z Dziejów Apostolskich (Dz 13,13-25). Fragment ten mówi o tym, jak św. Paweł z towarzyszami dotarli do Antiochii Pizydyjskiej i tam nauczali.

W tym nauczaniu streścił św. Paweł jakby historię zbawienia, przypominając drogę narodu wybranego z Egiptu przez pustynię do ziemi Obiecanej. Wspomniał Dawida, z którego potomstwa – stosownie do obietnicy – wyprowadził Bóg Izraelowi Zbawiciela – Jezusa.

Te wątki historii zbawienia są nam potrzebne, aby jedność działania, kolejność zbawczych wydarzeń i cel, jaki Bóg w tym wszystkim przejawia – czyli szukanie i zbawienie człowieka – pomagało nam w zrozumieniu i utwierdzeniu wiary.

Historia zbawienia zapisana w Piśmie Świętym otwiera umysły i serca i stawia nas ponad czasem, bo zakotwiczona jest w wieczności.

 

22 kwietnia – Piątek

 

Chrystus jest drogą, prawdą i życiem, na tę drogę wprowadza nas Ojciec, Duch jest tą prawdą, a życie nasze złożone jest w Chrystusie.

 

Czytania z piątku są o drodze Chrystusa, którą idzie i która jest dla nas jedyną nadzieją.

W Ewangelii (J 14,1-6) Chrystus mówi: Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie. W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Idę przecież przygotować wam miejsce, ale przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy tam byli. Zapytał: – Znacie drogę, dokąd Ja idę? Odezwał się do Niego Tomasz: Panie, nie wiemy, dokąd idziesz. Jak więc możemy znać drogę? Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

Jaka ta droga jest, mówi pierwsze czytanie z Dziejów Apostolskich (Dz 13,26-33). Święty Paweł w synagodze w Antiochii Pizydyjskiej, przemawiając o Chrystusie, przypomniał, że mieszkańcy Jerozolimy i ich zwierzchnicy potępili Go i chociaż nie znaleźli w Nim żadnej winy zasługującej na śmierć, zażądali od Piłata, aby Go stracił. Dzięki temu wypełniło się to, co Nim było zapisane. Złożony został w grobie, ale Bóg wskrzesił Go z martwych.

To była ta ziemska droga Chrystusa i On jest dla nas drogą z tego ziemskiego padołu do nieba. On, o którym w proroctwie, w psalmie mówi Ojciec: Ty jesteś moim Synem, Jam Ciebie dziś zrodził.

U Boga dziś, wieczność i odwieczność to nieustanne akty stwórcze, dlatego to co stworzone jest niczym wobec Zrodzonego.

 

23 kwietnia – Sobota – uroczystość św. Wojciecha,  biskupa i męczennika

 

Ziarno musi obumrzeć, aby zaowocować życiem nad obfitym, bo wewnętrzną siłą ziarna jest zgoda na obumarcie, które oczyszcza na życie nowe.

W dzisiejszym dniu Kościół obchodzi uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski.

Czytania z tego dnia są dostosowane do głębszego zrozumieniu łaski męczeństwa, jaką otrzymują niektórzy chrześcijanie, naśladując Jezusa Chrystusa.

W Ewangelii (J 12,24-26) Jezus powiedział: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. Ten, kto miłuje swoje życie na tym świecie, traci je, a kto nienawidzi swego życia, zachowa je na życie wieczne.

Te słowa doskonale opisują istotę łaski męczeństwa. To, co się stało z Chrystusem i co jest często naśladowane przez Jego wyznawców, opisuje pierwsze czytanie z Dziejów Apostolskich (Dz 1,3-8), mówiące o tym, jak Chrystus po swojej męce i zmartwychwstaniu ukazywał się apostołom i powiedział do nich: Jan chrzcił wodą, ale wy wkrótce zostaniecie ochrzczeni Duchem Świętym. Właśnie ten Duch Święty wzbudza w sercach moc oddania życia za Chrystusa. Pozbawia strachu, oczyszcza widzenie i umacnia siłę ducha, aby iść za Panem. Najbardziej – można powiedzieć – charakterystycznym przykładem naśladownictwa Chrystusa i gotowości na przyjęcie śmierci jest drugie czytanie z Listu św. Pawła do Filipian (Flp 1,20c-30). Pisze apostoł: Dla mnie bowiem żyć – to Chrystus, a umrzeć – to zysk. Jeśli bowiem żyć w ciele – to dla mnie owocna praca, co mam wybrać? Nie umiem powiedzieć. Z dwóch stron doznaję nalegania: pragnę odejść, aby być z Chrystusem, bo to dla mnie lepsze, natomiast pozostawać zaś w ciele – to bardziej dla was konieczne.

Zachęca też Filipian, aby sprawowali się w sposób godny Ewangelii Chrystusa, bo z łaski dane im jest nie tylko w Chrystusa wierzyć, ale i dla Niego cierpieć. Bo toczą tę samą walkę, jaką u niego widzieli i jaką o nim słyszeli. Wszystkie te czytania odnoszą się do patrona tego dnia – św. Wojciecha. Szczególnie w czasie obchodów 1050-lecia chrztu Polski. Bo św. Wojciech u samych początków naszej historii, był kamieniem milowym wiary, wskazującym kierunek prawdziwej drogi prowadzącej do zbawienia.

Dla mnie żyć to Chrystus, a śmierć jest mi zyskiem, tak napisał św. Paweł Apostoł. Ale był gotowy żyć dla wyznawców Chrystusa, by jak najbardziej zbliżyć ich do Niego.

 

Ks. H. Młynarczyk

.