CO NIESIE TYDZIEŃ (6 – 12 XI 2016)

6 listopada – XXXII niedziela zwykła

Życie prawdziwe jest mocniejsze niż śmierć, ono trwa w Bogu żywym i prawdziwym i dla tego życia męczennicy oddawali życie doczesne.

Czytania z tej niedzieli mówią o mocnej wierze męczenników w zmartwychwstanie i o tym, jak będzie wyglądało życie nasze po śmierci.

W pierwszym czytaniu z Księgi Machabejskiej (2 Mch 7,1- 2.9-14) jest opisane męczeństwo siedmiu braci i ich matki, którzy byli poddani torturom i zamordowani, dlatego, ze nie chcieli zjeść wieprzowiny zakazanej przez Prawo Mojżeszowe. Zostali oni schwytani razem z matką przez wojska Seleucydów, którzy najechali tamte tereny i chcieli narzucić hellenistyczną kulturę, łącznie z religią pogańską. Bito ich i zmuszano do skosztowania wieprzowiny, by złamali Prawo Mojżeszowe. Poddawani torturom nie tracili męstwa, ale jeden po drugim odpowiadali odważnie, nazywając najeźdźcę króla Antiocha zbrodniarzem, dla którego nie będzie wskrzeszenia do życia.

Natomiast w Ewangelii wg św. Łukasza (Łk 20,27-38) kilku saduceuszów, którzy nie wierzyli w zmartwychwstanie, zagadnęło Jezusa, prosząc o rozwiązanie teoretycznego problemu, polegającego na tym, że jeśli siedmiu braci pojmie za żonę tę samą kobietę (co jest możliwe według prawa lewiratu, jeżeli kolejno będą umierać), to który z nich po zmartwychwstaniu będzie mężem owej kobiety. Chrystus im odpowiedział, że nie znają dróg Bożych, bo ci, którzy zostaną uznani za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych ani się żenić nie będą, ani za maż wychodzić. Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania.

Drugim dowodem na zmartwychwstanie są słowa Jezusa, który przypomniał saduceuszom słowa Mojżesza. Już bowiem Mojżesza, który przy gorejącym krzaku Pana nazywa Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba, którzy od dawno już nie żyli. Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla Niego żyją.

Tak wiec mamy trwać w wierze w zmartwychwstanie i iść dobrą drogą, jak poucza o tym w drugim czytaniu św. Paweł (2 Tes 2,16-3,5). Zachęca św. apostoł, żeby się modlić za tych, którzy głoszą Słowo Boże, aby ono się rozszerzało i rozsławiało, (…) abyśmy byli wybawieni od ludzi przewrotnych i złych, albowiem nie wszyscy mają wiarę. A Bóg jest Panem wiernym. On umacnia strzeże od złego. Temu Bogu ufamy, wierząc, że będzie kierował sercami ku miłości Bożej i cierpliwości Chrystusowej.

Zmarli którzy należą do Boga już żyją w Bogu, a w Chrystusie zmartwychwstaną, aby w ciele z Nim współkrólować.

 

7 listopada – Poniedziałek

Przełożeństwo w Kościele to zastępcza funkcja Chrystusa, dlatego przełożeni powinni być wzorem cnót chrześcijańskich i przykładem do naśladowania, ale przede wszystkim autorytetem ułatwiającym posłuszeństwo.

Czytania z poniedziałku mówią o przełożeństwie w Kościele i jakimi zaletami ma się odznaczać ten, który postawiony jest jako pasterz nad innymi. Mówią też o zgorszeniach, które są niemożliwe do ominięcia, bo wynika to ze struktury wolności ewangelicznej.

W pierwszym czytaniu (Tt 1,1-9) św. Apostoł Paweł w Liście do swojego drugiego ukochanego ucznia, obok Tymoteusza – do św. Tytusa, którego pozostawił na Krecie, pisze, by tam wszystkie sprawy pozałatwiał i ustanowił prezbiterów w każdym mieście. Wymienia przy tym zalety, jakimi ma się odznaczać prezbiter, jaki powinien być. Pisze również, że biskup jako włodarz Boży, powinien być człowiekiem nienagannym, niezarozumiałym, nieskłonnym do gniewu, nieskorym do pijaństwa i awantur, nie chciwym brudnego zysku, lecz gościnnym, miłującym dobro, rozsądnym, sprawiedliwym, pobożnym, powściągliwym, przestrzegającym niezawodnej wykładni nauki, aby przekazując zdrową naukę, mógł udzielać upomnień i przekonywać opornych. Te zalecenia w jakiś sposób uzupełniają stwierdzenie Jezusa, który powiedział do uczniów w Ewangelii (Łk 17,1-6): Niepodobna, żeby nie przyszły zgorszenia; lecz biada temu, przez którego przychodzą. Byłoby lepiej dla niego, gdyby kamień młyński zawieszono mu u szyi i wrzucono go w morze, niż żeby miał być powodem grzechu jednego z tych małych.

Zaleca również Pan Jezus, aby, upominając braci w ich złym postępowaniu, równocześnie im przebaczać: choćby ktoś siedem razy na dzień zawinił przeciw tobie i siedem razy zwróciłby się do ciebie, mówiąc: żałuję tego, przebacz mu.

W tym kontekście na słowa apostołów, którzy prosili Go: „przymnóż nam wiary”, Pan rzekł: Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze, a byłaby wam posłuszna.

Zgorszenia są jak kąkol wśród pszenicy, jest to dzieło nieprzyjaciela Ewangelii. Biada tym, którzy sieją zgorszenia i tym którzy im się poddają.

 

 

8 listopada – Wtorek

Nasze prawe postępowanie świadczy o tym, że jesteśmy wiernymi świadkami Boga, a nasza nadzieja, że łaska Chrystusa nas nie opuszcza.

Czytania z wtorku mówią słowami św. Pawła Apostoła z Listu do Tytusa, jakimi powinni być wierzący w Chrystusa (Tt 2,1-8.11-14).

Nienaganne ma być ich zachowanie: że starcy winni być ludźmi trzeźwymi, statecznymi, roztropnymi odznaczającymi się zdrową wiarą, miłością, cierpliwością. Podobnie starsze kobiety winny być w zewnętrznym ułożeniu jak najskromniejsze, winny unikać plotek i oszczerstw, nie upijać się winem, a uczyć innych dobrego. Młodzieńcy zaś winni być umiarkowani we wszystkim. Sam Tytus powinien być dobrym przykładem dla wszystkich w swoim godnym postępowaniu. Przypomina apostoł, że łaska Boża niesie zbawienie wszystkim i poucza nas, abyśmy wyrzekli się bezbożności i żądz światowych; rozumni, sprawiedliwi i pobożni żyli na tym świecie, oczekując błogosławionej nadziei i objawienia się chwały wielkiego Boga i Zbawiciela naszego, Jezusa Chrystusa.

Natomiast Ewangelia (Łk 17,7-10) w krótkich słowach wyjaśnia zasadniczą kwestię skuteczności naszej służby dla Boga. Chrystus, dając przykład z życia, jak Pan traktuje swojego sługę, przypomina nam, że my również powinniśmy pamiętać, ze jesteśmy sługami nieużytecznymi, którzy wykonali tylko to, co powinni.

Co oznaczają te słowa? Aby to zrozumieć, należy je zestawić z innymi słowami Chrystusa, który powiedział: „Już was nie nazywam sługami, ale przyjaciółmi. Jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam powiedziałem”. To przeistoczenie ze sług w przyjaciół ma źródło w posłuszeństwie zasadom Bożym i w otwarciu się na działanie Ducha Bożego.

Jeżeli zrozumiemy naszą nieużyteczność jako sług Pańskich, wtedy usłyszymy – już was nie nazywam sługami, ale przyjaciółmi.

 

9 listopada – Środa – Rocznica poświęcenia Bazyliki Laterańskiej

Woda życia płynąca od Zmartwychwstałego, niesie Moce Jego Ducha, których owoce miłosierdzia nigdy nie ustają, a liście łaski są uzdrawiające.

Czytania ze środy mówią o godności świątyni, o mocy łaski, która ze świątyni płynie. Równocześnie Ewangelia wskazuje na nowe rozumienie świątyni, jakim jest Ciało Mistyczne Jezusa Chrystusa.

W pierwszym czytaniu z Księgi proroka Ezechiela (Ez 47,1- 2.8-9.12) jest opisany fragment widzenia, jakie prorok otrzymał na wygnaniu, w niewoli babilońskiej, gdzie przebywał razem z Izraelitami. Podczas tego widzenia zaprowadził go anioł przed wejście do świątyni, gdzie wypływała woda spod jej progu w kierunku wschodnim. Woda ta płynęła na obszar wschodni, wzdłuż stepów, i rozlewała się w wodach słonych, i wtedy wody jego stawały się zdrowe. A nad brzegami potoku miały rosnąć po obu stronach różnego rodzaju drzewa owocowe, których liście nie więdną, których owoce się nie wyczerpują. Ta wizja nowej świątyni mówiła o łasce i mocy płynącej przez ten „kanał” Bożego Miłosierdzia.

Natomiast Ewangelia wg św. Jana (J 2,13-22) mówi o tym, jak Chrystus, którego „pożerała gorliwość o Dom Ojca”, widząc nieprawidłowości i złe zachowanie w świątyni jerozolimskiej, sporządził bicz ze sznurków i wypędził handlujących i poprzewracał stoły bankierów. Zapytany, jakim znakiem się wykaże, skoro takie rzeczy czyni, odpowiedział: „Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo”.

Słowa te odnosiły się do Jego zmartwychwstania, bo trzeciego dnia zmartwychwstał. Słowa te mówią o nowym rodzaju życia dla zmartwychwstałych do życia wiecznego, włączonych w Jego Mistyczne Ciało.

Trzy dni pobytu w sercu ziemi wystarczyły Chrystusowi, aby odbudował Świątynię Swego Ciała. W tej Świątyni nasza przyszłość i nasze życie, nasza nieśmiertelność.

 

10 listopada – Czwartek – Wspomnienie św. Leona Wielkiego, papieża i doktora Kościoła

Niewolnictwo tak powszechne w starożytności, to zasadnicze wykroczenie przeciw miłości bliźniego, trzeba było wiele wieków, aby duch chrześcijański to zwyciężył. Niestety, różne zamaskowane formy niewolnictwa do dziś są obecne w społeczeństwach.

Czytania z czwartku mówią o dwóch problemach: pierwszy to społeczny problem niewolnictwa i ustosunkowania się chrze- ścijaństwa do tego problemu, drugi to odpowiedź Chrystusa na pytanie faryzeuszy o termin nadejścia królestwa Bożego.

W pierwszym czytaniu z Listu do Filemona (Flm 7-20) opisane jest, jak to Fileomonowi uciekł niewolnik – Onezym. Św. apostoł wstawia się za uciekinierem, przypominając uczniowi, że obaj są chrześcijanami i że ten stosunek wzajemny musi mieć przełożenie na codzienne życie, że obowiązują go zasady chrześcijańskie, miłości Chrystusowej.

Niewolnictwo, które wówczas było czymś normalnym w ówczesnych stosunkach, przez chrześcijaństwo nie było zwalczane siłą, ale perswazją i przekonywaniem, żeby społeczeństwo samo zrezygnowało z tego niewłaściwego ujęcia zależności ludzkich.

Natomiast zapytany w Ewangelii (Łk 17,20-25)przez faryzeuszów Chrystus o to, kiedy nadejdzie królestwo Boże, odpowiedział, że królestwo Boże jest już pośród nich. A do uczniów dodatkowo skierował słowa, że kiedyś zapragną ujrzeć choćby jeden z dni Syna Człowieczego, ale nie zobaczą. A jeśli usłyszą, że Chrystus objawił się tu czy tam, mają w to nie wierzyć. Nie mają szukać takich nadzwyczajności, ponieważ Jego objawienie będzie widzialne dla wszystkich – tak jak widać błyskawicę od widnokręgu do widnokręgu. Wpierw jednak musi Syn Człowieczy wiele wycierpieć i być odrzuconym przez to pokolenie. Co stało się przez ukrzyżowanie. A Zmartwychwstanie, Wniebowstąpienie, Zesłanie Ducha Świętego i obecność Chrystusa wśród swojego ludu – to wszystko są kroki, które zakończą się realizacją królestwa Bożego.

Chrystus jest początkiem Królestwa Bożego na ziemi, a Jego wtóre przyjście na sąd nie będzie ukryte, ale wszechobecne i wszechogarniające.

 

11 listopada – Piątek – Narodowe Święto Niepodległości.

Wspomnienie św. Marcina z Tours, biskupa

Miłość jest treścią życia, a czujność by miłości nie utracić, to strzec swej duszy przed zwodzicielem, to trwanie w nauce Chrystusa.

Czytania z piątku mają dwa wątki.

Pierwszy to przypomnienie św. Jana (2 J 4-9), aby miłość była treścią życia, szczególnie wśród braci, wśród wierzących w jednego Pana, abyśmy się wzajemnie miłowali. A miłość polega na tym, żebyśmy postępowali według Jego – to znaczy Chrystusa – przykazań. I by strzec się zwodzicieli, którzy nie uznają, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele ludzkim. Taki jest bowiem zwodzicielem i Antychrystem. Kto trwa w nauce Chrystusa, ten ma i Ojca, i Syna – kończy wywód apostoł.

Natomiast Ewangelia wg św. Łukasza (Łk 17,26-37) to zapowiedź przez Chrystusa Jego przyjścia. Powiedział Jezus, że jak działo się za dni Noego, tak będzie również za dni Syna Człowieczego: jedli i pili, żenili się i za mąż wychodziły aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki; nagle przyszedł potop i wygubił wszystkich. Podobnie jak działo się za czasów Lota, kiedy na Sodomę i Gomorę spadł ogień z nieba. Tak samo nastąpi niespodziewane przyjście Chrystusa na sąd. Pytali Go: Gdzie, to będzie, Panie? On im odpowiedział: Gdzie jest padlina, tam zgromadzą się i sępy. Można to zrozumieć w ten sposób, że nastąpi to tam, gdzie nagromadzi się szczególnie dużo grzechów.

Są zapowiedziane znaki czasu poprzedzające powtórne przyjście Chrystusa, ale dla wielu będzie to całkowitym zaskoczeniem, podobnie jak kara potopu. To ci, którzy mają oczy ale nie widzą, mają uszy ale nie słyszą, mają serca ale nie przyjmują prawdy.

 

12 listopada – Sobota

Wielu i różnorakich potrzeba pomocników, aby dobrze i skutecznie głoszone było słowo Boże i wszyscy oni maja udział w głoszeniu Prawdy.

Czytania z soboty mają dwa wątki. Pierwszy to pochwała tych, którzy wspomagają apostolstwo w Kościele, zaopatrując apostołów w potrzebach na drogę. W ten sposób pracują ci ludzie razem z nimi dla prawdy. Drugi wątek to zwrócenie uwagi Chrystusa na wytrwałość modlitwy. Wytrwała modlitwa przełamie wszelkie opory.

Tak więc, wracając do pierwszego wątku w pierwszym czytaniu (3 J 5-8), trzeba pomagać głosicielom prawdy. List zawiera pochwały św. Jana wyrażone dla Gajusa, który postępuje w duchu wiary i pomaga braciom przybywającym skądinąd; braciom będącym misjonarzami. Pisze św. Jan: dobrze uczynisz zaopatrując ich na drogę zgodnie z wolą Boga. Bo dla imienia Chrystusa pracują, nie przyjmując niczego od pogan. Takich ludzi powinniśmy gościć,  bo wspólnie z nimi współpracujemy dla prawdy.

Natomiast w Ewangelii (Łk 18,1-8) Chrystus w przypowieści mówi o wytrwałości na modlitwie. W pewnym mieście żyła wdowa, która przychodziła do sędziego z prośbą: Obroń mnie przed moim przeciwnikiem. Sędzia jednak ani Boga się nie bał, ani z ludźmi się nie liczył i wdowie za każdym razem stanowczo odmawiał. W końcu jednak powiedział sobie: Chociaż Boga się nie boję ani z ludźmi się nie liczę, to jednak, ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała mnie.

I Pan dodał: Słuchajcie, jeżeli ten niesprawiedliwy sędzia ugiął się wreszcie z powodu nachalności prośby, to czyż Ojciec wasz Niebieski zapomni o was? Czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę. Kończy zaś Chrystus słowami: Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie? Te słowa mogą oznaczać, ze czasy ostateczne będą bardzo kruche odnośnie wiary – będzie mało tych, którzy będą wytrwali na modlitwie prosząc i otrzymując.

Niemożliwym jest, aby wytrwała modlitwa nie została wysłuchana, dlatego bądźmy wytrwali i nie ustajmy w prośbach zanoszonych z dziękczynieniem, a Pan o nas nie zapomni.

Ks. H. Młynarczyk


 

PRZY STOLE NA PLEBANII

CZYSTY – NIECZYSTY

 

Gospodyni – Dzisiaj na Mszy św. było czytanie jak 7 braci z matką zostało zamęczonych za to że nie chcieli zjeść mięsa wieprzowego, bo Żydom nie było wolno jeść wieprzowiny. A zmuszał ich do tego jakiś król. No a nie dawno było czytanie o św. Piotrze że miał takie widzenie i Pan Jezus powiedział, że może jeść wszystkie zwierzęta i także świninę. To przecież ten sam Bóg i po co tamci umierali skoro to potem się to zmienić.

Ks. wikariusz – Pani Mario nie można tak stawiać pytań, trzeba mieć zaufanie do Kościoła który już 2 tys. lat głosi naukę i pewne rzeczy są trudniejsze do zrozumienia, ale trzeba być cierpliwym i w końcu zadanie się rozwiąże. W tym wypadku zderzył się tzw. Stary Testament i Nowy Testament. Oczywiście że ten sam Bóg jest w Starym i W Nowym Testamencie i te dwie Drogi są jedną Drogą, Nowa jest kontynuacją Starej. Dodatkowo jest też to że do Prawa Mojżeszowego żydowska tradycja dołączyła różne dodatki i własne tłumaczenia co skomplikowało jasność wymagań. Natomiast sens tych rozróżnień polegał na rytualnej czystości która dotyczyła ludzi zwierząt i przedmiotów. Nieczystość u ludzi mogła też być spowodowana losowo, jak np. menstruacja czy poród u kobiet, dotkniecie przedmiotu czy zwierzęcia nieczystego. Stan nieczystości powodował wyłączenie człowieka z zycia społecznego i religijnego.

Ks. proboszcz – Tak natomiast tu trzeba się zastanowić dlaczego Pan Bóg włożył w takie ramy Naród Wybrany, do czego to było potrzebne takie wychowanie Ludu Bożego. Otóż to wszystko miało przede wszystkim wymiar duchowy, pokazujący człowiekowi jaki jest jego stosunek do Stwórcy i jak dążyć do doskonałości aby się Bogu podobać. Poza tym w tym Narodzie Wybranym miał się narodzić Zbawiciel świata więc musiał naród się do tego przygotować i to było najtrudniejsze. Tak więc unikanie rytualnej nieczystości kształciło serca, wytyczało drogi społecznym zachowaniom, rozbudzało nadzieję na przyszłe dary łaski i wskazywało na godność wybraństwa. To co nieczyste wskazywało na odrzucenie domagało się izolacji i miało być powodem do oczekiwania na kogoś kto wszystko co stworzone uczyni czystym. Tym właśnie w którym Bóg wszystko uczynił czystym, jest Jezus Chrystus, Zbawiciel i Odkupiciel. 

Ks. Emeryt – Tak tu właśnie jest sens tej zmiany – świnia była zwierzęciem nieczystym i nie wolno było spożywać jej mięsa, aż do czasu kiedy otworzą się bramy Kościoła dla pogan, a stało się to po wniebowstąpieniu Pana Jezusa. Było to związane z ważnym wydarzeniem zmieniającym los świata. Otóż pobożnemu poganinowi Korneliuszowi ukazał się Anioł i polecił przyprowadzić mu do domu św. Piotra który akurat był w Jaffie. Tymczasem z kolei św. Piotr miał widzenie prześcieradła spuszczanego z nieba na którym były różne zwierzęta i głos zabijaj i jedz. Piotr Niechciał i powiedział że nigdy w życiu nie jadł nic nieczystego. Poturzyło się trzy razy i wtedy zapukali posłańcy os Korneliusza powiedzieli o zaproszeniu i wtedy Piotr zrozumiał symbol czysty – nieczysty, czyli że poganie przestali buć nieczystymi i też mają swoje miejsce w Kościele. I jak kiedyś wierność polegała na konsekwentnym unikaniu spraw i rzeczy nieczystych, tak od Chrystusa odwrotnir już nie tego co nie czyste, wszystko co Bóg stworzył jest czyste. To tak jak w rzyciu państwowym w stanie wojennym są inne prawa a w stanie pokoju inne. Teraz właśnie w Chrystusie jest nasz pokój i nasze Zycie bezpieczne i pewne.

Ks. infułat – To właśnie Kościół jest naszym pewnym domem, naszym schronienim i naszym przewodnikiem, abyśmy zaznać mogli pokoju duchowego choćby wokółszlały złe moce. Kościół jest warownią niezdobytą dobra, które dociera do wszystkich potrzebujących. W Kościele znajdzie każdy możliwość czynienia dobra bez ograniczeń i możliwość odpoczynku w Pańskich dłoniach. Kościół jest skarbcem świętości i źródłem czystości duchowej bo Kościół to Chrystus, zatroskany o swoje członki którymi my jesteśmy duchowej bo Kościół to Chrystus, zatroskany o swoje członki którymi my jesteśmy. Ta czystość rytualna ze Starego Testamentu przestała istnieć, ma ją zastą- pić czystość serca. Tak właśnie Pan Jezus powiedział, że z serca wychodzą złe myśli, serce jest źródłem nieczystości. Nie poszły na darmo ofiary męczeństwa w obronie Prawa Mojżeszowego, bo to był zalążek Nowego Prawa, Prawa Miłości. Wszyscy mę- czennicy z różnych epok śtoją razem przed tronem Baranka, są w Jego Sercu na szczególnym miejscu i niech będą dla nas wzorem i radością serca.

.