CO NIESIE TYDZIEŃ (8 – 14 I 2017)

8 stycznia – Niedziela Chrztu Pańskiego

Prorok Izajasz Go zapowiedział – Jego Moc, Władza i Cichość. On zmieni wszystko, co nie jest po myśli Ojca, zaprowadzi pokój bez granic w prawdzie i miłości.

Ten tydzień – pierwszy tydzień okresu zwykłego jest zaraz po święcie Chrztu Pańskiego. To święto zaś mówi o powodzie przyjścia Chrystusa na ziemię.

Zapowiada Go (Chrystusa) w pierwszym czytaniu prorok Izajasz (Iz 42,1-4.6-7). To Ten wybrany, w którym Ojciec ma upodobanie. Duch na Nim spoczął i On przyniesie narodom prawo. Istotne jest to stwierdzenie: „Nie będzie wołał ni podnosił głosu, nie da słyszeć krzyku swego na dworze. Nie złamie trzciny nadłamanej, nie zagasi knotka o nikłym płomyku, ale z mocą utrwali Prawo”. Utrwali je na ziemi i jego pouczenia oczekują wyspy. Takie było działanie Chrystusa. I jak gdyby w milczeniu, w cichości, niby w słabości, ale przecież to On jest mocą. To Jego Bóg ustanowił przymierzem dla ludzi i światłością dla narodów, aby otworzy oczy niewidomym, wypuścił jeńców związanych więzami szatana, tych, co mieszkają w ciemności. Bo On zniszczył jego moc.

To święto Chrztu Pańskiego jest równocześnie przesłaniem dla całego świata, bo w drugim czytaniu z Dziejów Apostolskich (Dz 10,34-38) jest opis, jak Duch Święty posłał Piotra do Cezarei, do domu Korneliusza, któremu wcześniej Anioł polecił sprowadzić Piotra. Św. Piotr został posłany do tego domu, aby udzielić pogańskiej rodzinie chrztu. Zstąpił wtedy również Duch Święty w widzialnej postaci na tych, którzy tam byli zgromadzeni. To przesłanie było znakiem, że Chrystus przyszedł do wszystkich ludzi, do wszystkich narodów, do każdego człowieka – że rozpoczęła się nowa era jednania ludzi z Bogiem.

Natomiast Ewangelia z tego święta Chrztu Pańskiego (Mt 3,13-17) to scena znad Jordanu, kiedy Chrystus przyszedł do Jana, aby Go ochrzcił. Jan się wzbraniał: To ja potrzebuję chrztu od Ciebie, a Ty przychodzisz do mnie?

Chrystus mu powiedział: trzeba nam wypełnić wszystko, co sprawiedliwe. W czasie tego chrztu otworzyły się niebiosa i Duch Boży jako gołębica zstąpił na Chrystusa, a głos z nieba powiedział: Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie. Ten chrzest będzie później gromadził w Kościele wszystkich, którzy zawierzyli Bogu przez Chrystusa. Tym chrztem ochrzczone narody przemieniają ziemię. Tak również stało się z naszą Polską, z Europą. Tak dzieje się dzisiaj w różnych częściach świata.

Otwarte niebiosa to zaproszenie dla każdego człowieka, Duch Święty jak gołębica to Duch pokoju i zwiastun dobra, Głos Ojca to świadectwo Synostwa i wypełnienia odwiecznych zamiarów.

 

 

9 stycznia – Poniedziałek

Boskie Dzieło Zbawienia było dobrze przygotowane i zapowiedziane w wieloraki sposób, najpierw wewnętrznie, przez oczekujące na naprawę wszystkiego sumienia, a następnie przez znaki i historyczne wydarzenia zbawcze.

Czytania z poniedziałku mówią o przygotowaniu przez Boga ludzkości na przyjście Zbawiciela i o początku Jego misji.

W pierwszym czytaniu z Listu do Hebrajczyków (Hbr 1,1-6) autor pisze: Wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez proroków, a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna.

Właśnie historia biblijna mówi o tej ekonomii zbawienia, o Bożych dziełach dokonywanych przez wybranych Bożych ludzi, aby przygotować ludzkość na przyjście zbawiciela, który jest odblaskiem Bożej chwały, odbiciem Jego istoty, który wszystko podtrzymuje słowem swojej potęgi. I dokonawszy oczyszczenia z grzechu, zasiadł po prawicy majestatu Bożego na wysokościach – stał się wyższy od aniołów.

Natomiast Ewangelia wg św. Marka (Mk 1,14-20) mówi o powołaniu pierwszych uczniów nad brzegiem Jeziora Galilejskiego. Tam powołał Szymona, późniejszego Piotra, i brata jego Andrzeja, kiedy zajmowali się rybołówstwem. Powiedział do nich: Pójdźcie za Mną, a sprawię, że się staniecie rybakami ludzi. I natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim. Idąc dalej, ujrzał następnych – Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego Jana. Oni też poszli za Nim.

 

10 stycznia – Wtorek

Z drugiego na pierwsze miejsce – tak można określić awans człowieka, który w Chrystusie został wyniesiony ponad Aniołów. A Pan swoją Matkę uczynił ich Królową.

Czytania z wtorku mówią o Bożej hierarchii.

W pierwszym czytaniu z Listu do Hebrajczyków (Hbr 2,5-12) autor pisze tak: Nie aniołom Bóg poddał przyszły świat, o którym mówimy. Ktoś to na pewnym miejscu stwierdził uroczyście, mówiąc: Czym jest człowiek, że pamiętasz o nim, albo syn człowieczy, że się troszczysz o niego; mało co mniejszym uczyniłeś go od aniołów, chwałą i czcią go uwieńczyłeś.

Dalsze słowa z tego fragmentu mówią o tym, że Jezus jako człowiek posłany na ziemię przez Ojca mało co pomniejszony od aniołów, został chwałą i czcią ukoronowany za dzieło zbawienia. Za wszystkich zaznał śmierci i jest ustanowiony ponad wszystkich aniołów. Nie aniołom Bóg poddał przyszły świat, ale właśnie Chrystusowi, to jest też – człowiekowi, bo Chrystus przyszedł na ziemię jako Bóg i jako Człowiek. Zatem też człowiek w Chrystusie uzyskał miejsce ponad aniołów.

Natomiast Ewangelia jest jak gdyby potwierdzeniem tej myśli (Mk 1,21-28). Chrystus wszedł do synagogi w Kafarnaum, a był tam człowiek opętany przez ducha nieczystego (czyli przez złego anioła), który zaczął krzyczeć: Czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić. Wiem, kto jesteś: Święty Boży. Lecz Jezus rozkazał mu surowo: Milcz i wyjdź z niego. I duch opuścił tego człowieka; z głośnym krzykiem wyszedł z niego. Wszyscy się zdumiewali. Właśnie ten epizod pokazuje władzę Chrystusa nad złym duchem.

Pokazał Chrystus przed światem swoją władzę nad mocami zła, nad szatanem i demonami, a oni z uległością wyznawali, że jest Święty Boży.

 

11 stycznia – Środa

Ojciec Niebieski w Swoim miłosierdziu przygarnia człowieka w wieloraki sposób, ale najpełniej i najdoskonalej przez Syna Jezusa Chrystusa.

Czytania ze środy mówią o tym, jak Bóg przygarnął do siebie ludzi, którzy odpadli przez grzech pierworodny. Uczynił to przez Jezusa Chrystusa. Chrystus jako dziecko ludzkie uczestniczy w krwi i w ciele ludzkim, ale stało się tak, aby przez swoją śmierć pokonać diabła i w ten sposób uwolnić wszystkich, którzy przez bojaźń śmierci podlegli byli jego niewoli. I tak Bóg przygarnął nie aniołów, ale człowieka w Chrystusie, który sam cierpiał będąc doświadczony i dlatego w tym doświadczeniu może przyjść z pomocą tym, którzy poddani są próbom.

O tym przygarnięciu i o Chrystusa misji jest w Ewangelii z tego dnia (Mk 1,29-39), w którym to urywku opisane jest uzdrowienie teściowej św. Piotra z jej choroby. A później uzdrowił wielu dotkniętych rozmaitymi chorobami, wiele złych duchów wyrzucił. Po tej wielkiej pracy zbawczej udał się w nocy na miejsce pustynne i tam się modlił.

Kiedy apostołowie go znaleźli i mu powiedzieli: wszyscy Cię szukają, odparł im: idźmy gdzie indziej, do sąsiednich miejscowości, abym tam mógł nauczać, bo na to wyszedłem. Tak pełnił misję ten, który ma władzę nad śmiercią i szatanem.

Chrystus w Swoim Miłosierdziu pochylał się nad fizyczną i duchową nędzą człowieka : wskrzeszał, uzdrawiał, nauczał, pocieszał, czynił wielkie znaki. Tak przygarnął do Swego Boskiego Serca ludzką nędzę, bo jest naszym Ojcem i Bratem.

 

 

12 stycznia – Czwartek

Serce zatwardziałe jest przewrotne, pełne niewiary i urągające nadziei, a w swoim buncie rozkoszuje się zuchwalstwem.

Czytania z czwartku ostrzegają przed zatwardziałością serca. Bo czym jest trąd dla ciała, tym zatwardziałość serca dla duszy człowieka. W pierwszym czytaniu z Listu do Hebrajczyków (Hbr 3,7-14) pisze autor: „Postępujcie, jak mówi Duch Święty: Dziś, jeśli głos Jego usłyszycie, nie zatwardzajcie serc waszych jak w buncie, w dzień kuszenia na pustyni, gdzie kusili Mię ojcowie wasi przez wystawianie na próbę, chociaż widzieli dzieła Moje.

Zatwardziałość serca wszystko niszczy. Jest to serce przewrotne, pełne niewiary, odstąpienia od Boga żywego. Ale my musimy być uczestnikami Chrystusa i zachować pierwotną nadzieję, do końca silną.

Natomiast Ewangelia wg św. Marka (Mk 1,40-45) mówi o uzdrowieniu trędowatego, który go prosił: Jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić. Zdjęty litością, wyciągnął rękę, i powiedział do niego: Chcę, bądź oczyszczony! Natychmiast trąd go opuścił i został oczyszczony.

Tak jak Chrystus oczyścił z trądu tego człowieka, tak samo może oczyścić nas z trądu duszy, z zatwardziałości naszych serc, jeżeli będziemy Go o to prosić i jeżeli Mu zaufamy.

Chrystus uzdrawiał trędowatych i także uzdrawiał zatwardziałe serca, bo On jest Panem życia i śmierci, a Jego Miłość wszystko może zwyciężyć.

 

 

13 stycznia – Piątek

Odpoczął Bóg dnia siódmego po wszystkich dziełach swoich i chce abyśmy i my weszli do Jego Odpoczynku, ale nie wejdą tam nieposłuszni i gardzący wiarą.

Czytania z piątku mówią o Bożym odpoczynku i o tym, kto może do niego wejść.

Pierwsze czytanie z Listu do Hebrajczyków (Hbr 4,1-5.11) mówi tak: Gdy jeszcze trwa obietnica wejścia do Bożego odpoczynku, lękajmy się, aby ktoś z was nie mniemał, iż jest jej pozbawiony.

I dalej tłumaczy autor, że niektórzy tej nadziei zostali pozbawieni, ponieważ nie łączyli się przez wiarę z tymi, którzy słowa tej nadziei usłyszeli.

Ale, którzy uwierzyli Bożemu Słowu, wejdą do Jego odpoczynku. Ten odpoczynek jest wyrażony w słowach: I odpoczął Bóg w siódmym dniu po wszystkich dziełach swoich. Ale jest dodane, że ci, którzy nie mają wiary, nie wejdą do jego odpoczynku. Zatem starajmy się, aby nikt nie szedł za tym złym przykładem nieposłuszeństwa, który zamyka drogę do Bożego odpoczynku.

Natomiast Ewangelia ze św. Marka (Mk 2,1-12) opowiada o tym, jak w Kafarnaum, kiedy Chrystus nauczał przynieśli paralityka, a nie mogąc dostać się do Chrystusa z powodu tłumu, odkryli dach nad miejscem, gdzie się znajdował i przez otwór wpuścili łoże, na którym leżał paralityk. I wtedy Chrystus powiedział do niego: Synu, odpuszczają ci się twoje grzechy.

Wielu z uczonych w Piśmie, którzy tam siedzieli, mówiło w sercu: On bluźni. Któż może odpuszczać grzechy, prócz jednego Boga? Chrystus, znając ich myśli powiedział do nich – Otóż, żebyście wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów – rzekł do paralityka: Mówię ci: Wstań, weź swoje łoże i idź do domu! On wstał, wziął zaraz swoje łoże i wyszedł na oczach wszystkich. Zdumieli się wszyscy i wielbili Boga mówiąc: Jeszcze nigdy nie widzieliśmy czegoś podobnego.

Właśnie odpuszczenie grzechów, które Chrystus przyniósł na świat jest bramą, aby wejść do Bożego odpoczynku, który najlepiej tłumaczy nasze nadzieje.

Wierzyli w moc Chrystusa i dlatego przez dach spuścili na łożu sparaliżowanego, a Chrystus uleczył jego ciało i jego duszę, odpuszczając mu grzechy. Tak Pan wprowadza człowieka do Bożego odpoczynku.

 

14 stycznia – Sobota

Żywe jest słowo Boże i skuteczne, osądzające wszystko, bo wszystko widzące, zatem trwajmy mocno w wyznawaniu wiary, aby zdać przed Nim dobry rachunek.

Czytania z soboty mówią o mocy Słowa Bożego.

Tak pisze autor w pierwszym czytaniu (Hbr 4,12-16): Żywe jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca. Nie ma stworzenia, które by było przed Nim niewidzialne, przeciwnie, wszystko odkryte i odsłonięte jest przed oczami Tego, któremu musimy zdać rachunek.

I pisze dalej, że mając więc arcykapłana wielkiego, który przeszedł przez niebiosa, Jezusa, Syna Bożego, trwajmy mocno w wyznawaniu wiary. Bo On może współczuć naszym słabościom doświadczony we wszystkim na nasze podobieństwo z wyjątkiem grzechu. Zatem z ufnością zbliżmy się do tronu łaski, abyśmy otrzymali miłosierdzie.

A wszystko to ma początek w mocy Bożego Słowa. O mocy tego Słowa mówi Ewangelia (Mk 2,13-17) , w której opisane jest powołanie św. Mateusza, czyli celnika. Jezus ujrzał Lewiego, syna Alfeusza, siedzącego w komorze celnej, i rzekł do niego: Pójdź za Mną! On wstał i poszedł za Nim. A kiedy później siedział w jego domu przy stole, wielu celników i grzeszników było z Jezusem i Jego uczniami. Niektórzy uczeni w Piśmie, spośród faryzeuszów, widząc, że je z grzesznikami i celnikami byli zgorszeni, na to Chrystus odpowiedział: Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników.

W tym ewangelicznym opowiadaniu jest przede wszystkim pokazana siłą Słowa Bożego, które bierze moc od Chrystusa i które może całkowicie przemienić człowieka – tak jak przemieniło św. Pawła Apostoła z prześladowcy w najbardziej gorliwego zwolennika swojego Mistrza.

Boże słowo rozpoczyna przemianę w duszy człowieka od wezwania „pójdź za Mną”, tak usłyszał (Lewi ) św. Mateusz i poszedł za Panem i stał się sługą słowa Bożego.

Ks. H. Młynarczyk

 

 

.