CO NIESIE TYDZIEŃ (25 – 31 III 2018)

DUCH, KTÓRY UMACNIA MIŁOŚĆ

 

25 marca – Niedziela Palmowa, czyli Męki Pańskiej

Gdy Jezus z uczniami szedł do Jerozolimy, na Górze Oliwnej posłał dwóch uczniów, aby znaleźli ośle według Jego wskazówek i przyprowadzili do niego. Uczniowie to uczynili i przyprowadzili oślę do Jezusa, zarzucili swe płaszcze, a On wsiadł na nie, a wielki tłum, który przybył na święto, usłyszawszy, że Jezus jest w Jerozolimie, wziął gałązki palmowe i wybiegi mu na spotkanie wołając – Hosanna! Błogosławiony, który idzie w imię Pańskie oraz: „Król izraelski!” Ale już niebawem spełni się proroctwo Izajasza o Nim.

Podałem grzbiet mój bijącym, i policzki moje rwącym Mi brodę. Nie zasłoniłem mojej twarzy przed zniewagami i opluciem. Pan Bóg Mnie wspomaga, dlatego jestem nieczuły na obelgi, dlatego uczyniłem twarz moja jak głaz I wiem, ze wstydu nie doznam.

Chrystus, jak to pisze św. Paweł istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem. lecz ogołocił samego siebie, przyjął postać sługi, stając się podobnym do ludzi. Uniżył siebie, stając się posłusznym aż do śmierci – do śmierci krzyżowej – i dlatego Bóg Go wywyższył nad wszystko i darował imię ponad wszelkie imię.

Kościół w dniu uwielbienia Chrystusa przez um równocześnie czyta Ewangelię Męki Pańskiej, przedstawia zdradę Judasza i wyjawienie zdrajcy opisuje ustanowienie Eucharystii i przepowiada zaparcie się Piotra. Następnie idą do Getsemani, gdzie Chrystus modli się i przeżywa trwogę konania. Wkrótce też następuje pojmanie Jezusa przez wielką zgraję z mieczami i kijami od arcykapłanów i starszych ludu, którą prowadzi Judasz. Jezus staje przed Wielką Radą. Oskarżony przez fałszywych świadków został osądzony przez Sanhedryn jako bluźnierca. W tym czasie Piotr trzykrotnie się Go zapiera na dziedzińcu. Gdy nastał ranek, zaprowadzono Jezusa do Piłata i przymuszono, aby wydal na Nie­go wyrok śmierci. A zebrany tłum żądał śmierci Chrystusa, woła­jąc: -Na krzyż z Nim! Piłat wydał im Go na śmierć, umywając ręce i mówiąc, ze nie jest winny krwi tego sprawiedliwego. A lud wolał: Krew jego na nas i na dzieci nasze! Po sądzie żołnierze wyśmiali Jezusa, ukoronowali go koroną z ciernia; bili Go, pluli na Niego i wyszydzali. W końcu wyprowadzili Go na ukrzyżowanie. Po dro­dze przymusili Szymona z Cyreny, aby niósł krzyż Jezusa. Gdy Go ukrzyżowali, rozdzielili szaty między siebie, rzucając o nie losy, aby się spełniło proroctwo Wiszącego na krzyżu Chrystusa prze­chodzący obok wyszydzali i przeklinali, drwili i szydzili z Niego. Podobnie arcykapłani, uczeni w Piśmie i starsi. Około godziny dwunastej mrok ogarnął ziemię aż do godziny piętnastej. Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: Eloi, Eloi, lema sabachthani. To znaczy: Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił? I tak oddał ducha…

Zasłona przybytku świątyni rozdarła się na dwoje z góry na dół. ziemia zadrżała, skały pękały, groby się otwierały i wielu świętych, którzy umarli, powstało. Widząc to. żołnierze mówili: -Prawdziwie ten był Synem Bożym! Pod wieczór człowiek z Arymatei imieniem Józef wyprosił u Piłata ciało Jezusa. Owinął je w płótnu i złożył je w nowym grobie wykutym w skale. A Aacykapłani i faryzeusze zebrali się u Piłata, aby wystawił straż, bo „ten oszust (tak mówili o Jezusie) może być wykradziony przez Jego uczniów”.

 

26 marca – Wielki Poniedziałek

Sługa Boży ofiarowany za zbawienie świata.

Tym sługą jest Jezus Chrystus. Mówi Izajasz (Iz 42, 1-7): – Sprawiłem, że Duch mój na Nim spoczął. On przyniesie narodom Prawo. Nie będzie wołał ni podnosił głosu, nic da słyszeć krzyku swego na dworze. Nie złamie trzciny nadłamanej, nie zgasi ledwo tlejącego się knotka. On rzeczywiście przyniesie Prawo. Nie zniechęci się ani nic załamie, aż utrwali Prawo na ziemi.

Sześć dni przed Paschą, kiedy Chrystus miał oddać życie za zbawienie świata, w Betanii urządzono dla Niego ucztę (I 12. 1-11). Marta usługiwała, a Maria wzięła funt szlachetnego i dro­gocennego olejku. Namaściła Jezusowi nogi i włosami je otarła Judasz był tym oburzony. Uważał, że należało sprzedać olejek i rozdać ubogim. Mówił to, bo był złodziejem. A Jezus powiedział zostaw ją. przechowała to. aby Mnie namaścić na dzień mojego pogrzebu. Tak zapowiedział swoją śmierć…

 

27 marca – Wielki Wtorek

Wołał Izajasz (Iz 49, 1-6): Posłuchajcie Mnie, wyspy! Ludy najdalsze, uważajcie! Powołał Mnie Pan już z łona mej matki. Od jej wnętrzności wspomniał moje imię. Ostrym mieczem uczynił me usta. Uczynił ze mnie strzałę zaostrzoną, utaił mnie w swoim kołczanie. Pan tak mówi o swoim słudze, o Jezusie: To zbyt mało, iż jesteś mi sługą dla podźwignięcia pokoleń Jakuba i sprowadzenia ocalałych z Izraela. Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi.

Jezus na Ostatniej Wieczerzy, przed Męką. zapowiedział zdradę Judasza (J 13, 21-33, 36-38). znakiem, który wskazywał na niego, było to, że umaczał chleb w misie i podał Judaszowi Po spożyciu tego kawałka chleba wszedł w Judasza szatan i poszedł Go zdradzić. A po jego wyjściu Jezus powiedział: Syn Człowie­czy teraz został otoczony chwałą. I dodał: – Będziecie Mnie szukać, ale dokąd Ja idę, wy pójść nie możecie. A kiedy Piotr zapytał: Panie, dlaczego teraz nie mogę pójść z Tobą? Życie moje oddam za Ciebie… Chrystus mu odpowiedział: -Powiadam ci: Kogut nie zapieje, aż ty trzy razy się Mnie wyprzesz.

 

28 marca – Wielka Środa

Pan Bóg mnie obdarzył językiem wymownym, bym umiał przyjść z pomocą strudzonemu przez słowo krzepiące. Tak pisze o cierpiącym Słudze Boga – o Chrystusie – Izajasz (Iz 50. 4-9a). Podałem grzbiet mój bijącym i policzki moje rwącym mi brodę.

Nie zasłoniłem mojej twarzy przed zniewagami i opluciem. Bóg mnie wspomaga, dlatego jestem nieczuły na obelgi, dlatego uczyniłem twarz moją jak głaz i wiem, że wstydu nie doznam. Kto jest moim oskarżycielem? Niech się zbliży do nmie! Oto Pan Bóg mnie wspomaga. Któż mnie potępi?

Spośród dwunastu zdrajcą okazał się Judasz Iskariota, który sam udał się do kapłanów z propozycją wydania (Mt 26, 14-25). A kiedy przyszedł czas, uczniowie uczynili wszystko, co Jezus polecił i przygotowali Paschę. Zasiedli do stołu i wtedy Jezus powiedział: –Jeden z was Mnie zdradzi. I podał chleb zanurzony w misie Judaszowi, dodając, że lepiej by było dla tego człowieka, gdyby się nie narodził.

 

29 marca – Wielki Czwartek

Przepisy o Wieczerzy Paschalnej, która była związana z wyzwoleniem z niewoli egipskiej (ta data również była początkiem liczenia miesięcy i pierwszym dniem rokuj nakazywały postarać się o baranka dla domu. Jeżeli rodzina była zbyt mała do spożycia baranka, należało to uczynić wspólnie z sąsiadem. Baranka trzeba było spożyć całego. Miał to być jednoroczny samiec – jagnię albo koźlę. Krwią należało pokropić odrzwia i progi domu, spożywać mięso pieczone w ogniu z chlebem niekwaszonym i gorzkimi ziołami. Biodra mieli mieć przepasane (czyli być gotowymi do wyjścia), sandały na nogach, a laskę w ręku. spożywać mieli pospiesznie. A tej nocy Pan przeszedł porze Egipt i zabił wszystko pierworodne w ziemi egipskiej – od człowieka aż do bydła. Krew baranka służyła jako ochrona przed aniołem śmierci Dzień ten miał być pamiętnym, obchodzonym jako święto coroczne po wszystkie pokolenia.

Ta Pascha była zapowiedzią tej głównej Paschy – czyli przejścia ze śmierci do życia, przejścia Chrystusa. Tak pisze o tym św. Paweł -Ja otrzymałem od Pana. co wam przekazuję, że Pan Jezus tej nocy, kiedy został wydany, wziął chleb i dzięki uczyniwszy połamał i rzekł: „To jest Ciało Moje za was wydane. Czyńcie to na Moją pamiątkę”. Podobnie, skończywszy wieczerzę, wziął kielich, mówiąc: „Ten kielich jest Nowym Przymierzem we Krwi Mojej. Czyńcie to, ile razy pić będziecie, na Moją pamiątkę”. Ilekroć bowiem spożywacie ten chich albo pijecie kielich, śmierć Pańską głosicie, aż przyjdzie.

Jedna i druga Pascha były znakiem tego, że Chrystus do końca nas umiłował. Ta Chrystusowa Pascha czyli Ostatnia Wieczerza była również naznaczona zdradą Jezusa przez judasz. Jezus w czasie tej wieczerzy uczynił znak służby, wiedząc, że Ojciec dał Mu wszystko w ręce, że od Boga wyszedł i do Boga idzie, wstał od wieczerzy, złożył szaty, wziął prześcieradło, nalał wody do miednicy i zaczął umywać uczniom nogi, a potem ocierać prześcieradłem, którym był przepasany. Szymon Piotr nie chciał na to pozwolić, ale Jezus mu odpowiedział: – Jeżeli cię nie umyję, nie będziesz miał udziału ze Mną. Wtedy on rzekł: -Panie, nie tylko nogi, ale i ręce, i głowę Kiedy im umył nogi, przywdział szaty, zajął miejsce przy stole i powiedział: -Nazywacie Mnie Nauczycielem i Panem, więc jeżeli )a – Pan i Nauczyciel – umyłem wam nogi, to i wy powinniście sobie nawzajem nogi umywać.

 

30 marca – Wielki Piątek

Oto powiedzie się mojemu słudze; wybije się, wywyższy i wyrośnie bardzo.

Tak pisze prorok Izajasz (Iz 52, 13 – 53, 12) o Chrystusie.

– Jak wielu osłupiało na Jego widok – tak nieludzko został oszpecony lego wygląd i postać Jego była niepodobna do ludzi. On wy rósł przed nami jak młode drzewo i jakby korzeń z wyschniętej ziemi. Nie miał On wdzięku ani toż blasku, aby chciano na Niego popatrzeć, ani wyglądu, by się nam podobał. Wzgardzony I odepchnięty przez ludzi. Mąż boleści, oswojony z cierpieniem, jak ktoś, przed kim się twarz zakrywa, wzgardzony tak, iż mieliśmy Go za nic.

On obarczył się naszym cierpieniem. On dźwigał nasze boleści, a my uznaliśmy Go za skazańca. Przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy. Spadła na Niego chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze uzdrowienie.

Pan obarczył Go winami nas wszystkich. Dręczono Go, lecz sam pozwolił się gnębić. Jak baranek na rzeź prowadzony. Po udręce i sądzie został usunięty. Zgładzono Go z krainy żyjących; za grzechy mego ludu został zbity na śmierć. Grób Mu wyznaczono między bezbożnymi. Spodobało się Panu zmiażdżyć Go cierpieniem. Po udrękach swej duszy ujrzy światło i nim się nasyci Usprawiedliwi wielu, ich nieprawości On sam dźwigać będzie.

Dlatego w nagrodę przydzielę Mu tłumy, i posiądzie możnych jako zdobycz za to. że siebie na śmierć ofiarował i policzony został pomiędzy przestępców. On poniósł grzechy wielu i oręduje za przestępcami.

Dlatego wielkość Chrystusa jest nieogarniona. Chrystus stal się sprawcą zbawienia dla wszystkich, którzy Go słuchają Tak właśnie pisze św. Paweł (Hbr t, 14-16; 5,7 9); Mając arcykapłana wielkiego, który przeszedł prze2 niebiosa, Jezusa, Syna Bożego, trwajmy mocno w wyznawaniu wiary. Nie takiego bowiem mamy arcykapłana, który by nie mógł współczuć naszym słabościom, lecz doświadczonego wszystkim na nasze podobieństwo, z wyjątkiem grzechu.

I chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to. co wycierpiał. A gdy wszystko wykonał, stał się sprawcą zbawienia wiecznego dla wszystkich, którzy Go słuchają.

Niech męka Pana Jezusa Chrystusa będzie dla nas przypomnieniem Jego najważniejszego aktu miłości. Chrystus został pojmany podczas wieczerzy, kiedy wyszedł z uczniami za potok Cedron. I tam przyszedł Judasz, który Go wydał Znał to miejsce. Otrzymał kohortę oraz strażników od arcykapłanów i faryzeuszów. Chrystus zapytał ich: – Kogo szukacie? Odpowiedzieli: -Jezusa z Nazaretu. Powiedziało im: -Ja jestem. A oni cofnęli się i upadli przerażeni. Powtórnie zapytał: – Kogo szukacie? – Jezusa z Nazaretu. Powiedział: – Jeżeli Mnie szukacie, pozwólcie tym odejść. Zaprowadzono wtedy Jezusa do Annasza, a szedł za Jezusem Piotr z innym uczniem. I tam. na dziedzińcu Piotr trzykrotnie zaparł się Jezusa, twierdząc, ze go nie zna… Potem zaprowadzono Jezusa przed Piłata. Jezus, przesłuchiwany, powie dział Piłatowi, że królestwo Jego nie jest z tego świata i że na to się narodził i przyszedł na świat, aby dać świadectwo prawdzie. I Piłat nie znalazł w Nim żadnej winy, za co mógłby skażać Go na śmierć. Próbował jeszcze Go uwolnić w zamian za Barabasza, zbrodniarza. Ale oni wołali: -Nie tego, lecz Barabasza! Wówczas Piłat kazał Jezusa ubiczować. Żołnierze włożyli Mu koronę cierniową. okryli go płaszczem purpurowym, drwili i znęcali się nad Nim. Piłat wyprowadził ubiczowanego Chrystusa przed tłum i nie chciał go ukrzyżować, lecz oni Go przymusili. Mówili, że sam siebie uczynił Synem Bożym, wtedy Piłat się uląkł i próbował uwolnić Chrystusa, lecz oni go przymusili, twierdząc, że jeśli Go nie ukrzyżuje, to Sprzeciwi się cezarowi. Wtedy wydal Jezusa, aby go ukrzyżowano. Jezus, dźwigając krzyż, wyszedł na miejsce nazywane Miejscem Czaszki. Tak Go ukrzyżowano pośrodku dwóch przestępców. Na krzyżu zaś znajdował się napis: „Jezus Nazarejczyk, Król Żydowski” – w języku hebrajskim, łacińskim i greckim. Arcykapłani sprzeciwiali sic temu napisowi Piłat powiedział: -Com napisał, napisałem…

Żołnierze ukrzyżowali Jezusa i podzielili sic Jego szalami. A pod krzyżem stały Matka Jezusa, siostra Matki, Maria, żona Kleofasa i Maria Magdalena. I wtedy Jezus przekazał Maryję św. Janowi, który wziął Ją do siebie. Jezus, świadomy, że wszystko się dokonało, powiedział: -pragnę… Podano mu do ust gąbkę nasączona octem Jezus skosztował octu i powiedział: -Wykonało się… Potem, skłoniwszy głowę, wyzionął ducha.

Był to dzień przygotowania, wielkie święto. Dlatego, aby ciała nie pozostały na szabat, połamano golenie dwóm złoczyńcom, między którymi ukrzyżowany został Jezus. A kiedy ujrzeli, że Jezus umarł, nie łamali Mu goleni, lecz. przebili bok. z którego wypłynęła krew i woda.

Tak spełniały się po kolei słowa proroctw. Potem przyszedł Józef z Arymatei, który był uczniem Jezusa, ukrytym z obawy przed Żydami i poprosił Piłata o ciało, aby je pochować. Zabrał ciało i razem z Nikodemem obwiązali je w płótna z wonnościami i złożono Chrystusa w ogrodzie, gdzie go ukrzyżowano, w nowym grobie.

 

31 marca – Wielka Sobota

Na Wigilię Paschalną wyznaczone jest dziesięć czytań, które mówią kolejno o stworzeniu świata, o ofierze Abrahama, o przejściu Izraela przez Morze Czerwone, z Księgi Izajasza o trwało Przymierza i z Księgi Izajasza o Nowym Przymierzu, z Księgi Ba rucha, Księgi Ezechiela, z listu św Pawia Apostoła. Te wszystkieczytania mówią o ekonomii Bożego zbawienia, o tym. jak dziab Ojciec Niebieski, aby z powrotem przyjąć rodzaj ludzki i usynowił przez odkupienie, jakiego dokonał na krzyżu Jezus Chrystus.

Ewangelia z Wigilii Paschalnej mówi o trzech kobietach – Marii Magdalenie, Marii, matce Jakuba i o Salome, które nakupiły wonności i poszły wczesnym rankiem w pierwszym dniu tygo dnia do grobu, gdy słońce wzeszło, martwiąc się, kto odsunie im kamień od wejścia do grobu. Kamień jednak był już odsunięty. I ujrzały młodzieńca siedzącego po prawej stronie, ubranego w białą szatę. Powiedział do nich: Nie bójcie się. Szukacie Jezusa Nazaretu, ukrzyżowanego. Powstał Idźcie i powiedzcie uczniom lego. że uprzedzi ich do Galilei. Tam Go ujrzą… To były słoi Anioła. Przerażone uciekły od grobu i nikomu nic nie oznajmiły, bo się bały.

Ks. H. Młynarczyk


PRZY STOLE NA PLEBANII

 

Pani gospodyni – Dzisiejsza Niedziela Palmowa, jak i w innych latach, nastraja mnie smutkiem i wieloma obawami. Chodzi mi o to jak my ludzie potrafimy być zmienni, tu Panu Jezusowi śpiewali Hosanna, a za parę dni wołali, ukrzyżuj Go. Przecież to tak często jest w naszym życiu, rozwody, rozbite rodziny nienawiść wśród najbliższych wrogość z byle powodu Czemu to tak musi być?

Ks. wikariusz – Pani Mario, to prawda co pani mówi, istotnie takich dramatów w ludzkim życiu jest wiele i za parę dni w liturgii Kościoła będziemy najpierw płakać, a później przeżywać radość, która przykryje wszystkie choćby największe smutki. Ale póki co. mamy Niedziele Palmową i radujmy się z tryumfalnego wjazdu Chrystusa do Jerozolimy na osiołku, bo tak nam wskazuje serce, bo tak wskazuje nam rozsądek, bo tak wskazuje nam powinność Nic wolno nam się teraz smucić, na smutki przyjdzie czas, a my z uwielbieniem rzucajmy przed Chrystusa nasze gałązki palmowe wdzięczności i wypróbowanej wierności, podnieśmy głowy, bo widzimy, że świat do nas należy. Do nus, bo należy do Chrystusa, a my należymy do Niego. Uczmy się tej niekłamanej radości, bo do tego jesteśmy stworzeni i przeznaczeni.

Ks. proboszcz – To prawda, niech panuje radość i szczęście i odejdą wszystkie złe myśli, także utajonej zawiści tych. którzy w udawanej pokorze mówili do Jezusa, aby zabronił rozentuzja­zmowanemu tłumowi wiwatów, Jezus im odpowiedział: leżeli ci by umilkli, to kamienie wołać będą. Taka była potrzeba, takie przeznaczenie, takie uwielbienie Syna Bożego, takie uczczenie i błogosławienie Króla, który przychodzi w imię Pańskie, dając pokój w niebie i chwałę na wysokościach. Trudno sobie wyobrazić wołające kamienie, które zastąpiłyby skamieniałe ludzkie serca, ale może o nich mówił Jan Chrzciciel, nawołujący na pustyni judzkiej, o prostowaniu drogi dla Pana. Mówił do faryzeuszów i saduceuszów, wydajcie owoc godny nawrócenia, a me myślcie, że możecie sobie mówić : „Abrahama mamy za ojca”, bo Bóg z tych kamieni może wzbudzić dzieci Abrahamowi. Cześć musiała oddana, bo na czekał przez wieki i tysiąclecia świat, to był również hołd wszechrzeczy.

Ks. emeryt – Ale wróćmy do pytania pani Marii, czy to tak musi być. że i w naszym życiu często po „Hosanna” jest „ukrzy­żuj”. I jak się tego ustrzec, to są bardzo ważne życiowe sprawy Myślę, że trzeba zacząć od tego, że my ludzie jesteśmy stworzeni do życia wspólnotowego i dlatego potrzebujemy wodzów, mi­strzów, nauczycieli, wychowawców i tym podobnym społecznych struktur. Bez tego jest niemożliwe współżycie, ale równocześnie jesteśmy bardzo krytyczni wobec piastujących różne stanowiska, czy wybijających się z ogółu i z jednej strony łatwo ich gloryfikujemy, a jeszcze łatwiej ich potępiamy. Z Panem Jezusem było inaczej. Pojawił się jakby znikąd” nie miał poparcia z żadnej strony a równocześnie szokował swoją nauką i cudownymi znakami. Przez to ci, którzy dzierżyli władzę, nienawidzili Go, bo się Go obawiali, bo ich najbardziej krytykował. Jednak nic byli w stanie nic Mu zrobić, byli wobec niego bezsilni, miał ochronę z „Góry”. Był chroniony przez Boga, ale do czasu, bo kiedy miało się spełnić to co najważniejsze czyli jego Męka. ochrona Ojca Niebieskiego została cofnięta i nadeszła szatańska godzina’

Ks. infułat – Właśnie ta szatańska godzina stała się próbą dla ogółu, dla tłumu, a także dla Jego uczniów, bo nagle okazała się „lego bezsilność”, pojmany, maltretowany, nie jest w stanic się obronić, a ogól chciał Go ogłosić królem, a uczniowie się spodziewali że wyzwoli Izraela, a ci, którzy za Nim szli poczuli się oszukani i już się wstydzili, że za Nim poszli. Wielu Go wcale me żałowało, bo cóż z tego że głosił piękne nauki, że robił cuda, jak to na nic się nie przydało, wszystko wróciło do normy i lak pozostanie i cóż z takiego Mesjasza mówili, więc część z nich przyłączyła się do nienawidzących Jezusa wrogów i wołała ukrzyżuj Go Może gdybyśmy byli na ich miejscu też byśmy tak wołali. A to wszystko miało jakże głęboki sens, jakże było konieczne i niezbędne do dalszego istnienia Wszechrzeczy, dla zwycięstwa Dobra Prawdy i Miłości. I to wszystko rozświetliło się w poranek Zmartwychwstania Pańskiego, ale też jako święta tajemnica dostępna tylko tym. którzy rozumieją świętość i przez wiarę, do niej dążą. Podobnie w jakiejś małej części dzieje się w ludzkim życiu, człowiek może przeżywać „Hosanna” i „na krzyż” i to jest straszne i przerażające, ale nie dla tych, którzy zaufali Bożej Mocy i nie utracili wiary i zaufania do Chrystusa.

Ks. H. Młynarczyk

.