Co niesie tydzień (11 – 17 I)

11 stycznia – Niedziela Chrztu Pańskiego

SŁUGA BOŻY TO NAJWYŻSZY TYTUŁ – UMIŁOWANY SYN

Pierwsze czytanie z Księgi Izajasza (Iz 42,1-4.6-7) jest zapo­wiedzią Chrystusa jako sługi, w którym bóg ma upodobanie. To Bóg sprawił, że Duch Jego na Nim spoczął i on przyniesie zbawie­nie. Nie przemocą i siłą, ale z mocą Bożą ogłosi prawo i poucze­nie. Będzie światłością dla narodów i uwolnieniem z więzów. On ześle pokój swojemu ludowi.

Najbardziej wyraźnym znakiem działania Sługi Bożego czyli Chrystusa jest wydarzenie w Cezarei Filipowej (Dz 10,34-38), gdzie Piotr przybył do domu Korneliusza, poganina, ochrzcił ten dom według polecenia Chrystusa i był świadkiem zstąpienia Ducha Świętego na mieszkańców tego domu. To wydarzenie po­kazało, że Bóg nie ma względu na osoby, ale w każdym narodzie jest Mu miły ten, kto się Go boi i postępuje sprawiedliwie.

Natomiast Ewangelia (Mk l,6b-ll) mówi o chrzcie Jezusa Chrystusa. Chrzcie, którego udzielił Mu święty Jan. Wzbraniał się przed tym, mówiąc, że nie jest godzien nawet rozwiązać rze­myka u Jego sandałów, ale na życzenie Chrystusa uczynił to. Ten chrzest był znakiem, że Chrystus, który przyjął ludzkie ciało od człowieka, Jana, otrzymuje chrzest z wody, aby tę wodę uświęcić. A gdy Chrystus wyszedł z wody, ujrzał rozwierające się niebo i Ducha jak gołębicę zstępującego na siebie. I głos się odezwał: Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie.

Tak więc chrzest z wody od Jana, który odnosił się do czło­wieczeństwa Chrystusa i chrzest z Ducha Świętego od Ojca oraz Słowo Ojca do umiłowanego Syna, w którym ma upodobanie, jest rozpoczęciem Jego misji.

Niebo otwarte, Duch jako gołębicai głos Ojca – to znak miło­ści Boga do człowieka

12 stycznia – Poniedziałek

OSTATECZNIE BÓG PRZEMÓWIŁ PRZEZ SYNA – KTÓRY JEST ODBICIEM JEGO ISTOTY, ODBLASKIEM JEGO CHWAŁY

Pierwsze czytanie z Listu do Hebrajczyków (Hbr 1,1-6) uwy­pukla fakt, że Bóg ostatecznie przemówił do ludzi przez swojego Syna. Wcześniej przemawiał przez proroków, przygotowując przyjście Syna, którego ustanowił Dziedzicem wszystkich rzeczy. Bo przez Niego stworzył wszechświat. Ten Syn jest odblaskiem Jego chwały, odbiciem Jego istoty.

Natomiast w Ewangelii świętego Marka (Mk 1,14-20) Jezus po uwięzieniu Jana Chrzciciela zaczął głosić w Galilei Ewangelię Bożą, mówiąc, że czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Przechodząc obok Jeziora Galilejskiego, powołał na apostołów Szymona i Andrzeja, rybaków, a później Jakuba i Jana, synów Zebedeusza, a oni poszli za Nim.

Powołanie Apostołów, to zalążek Królestwa Bożego

 13 stycznia – Wtorek

W CHRYSTUSIE NIEBO ZOSTAŁO UWIECZNIONE

Pierwsze czytanie z Listu do Hebrajczyków (Hbr 2,5-12) przedstawia Jezusa jako Zbawiciela ludzi i zapowiada, że przyszły świat będzie poddany nie aniołom, ale człowiekowi. Dokładnie Synowi Człowieczemu czyli chrystusowi. Bo wszystko poddał pod Jego nogi. W człowieczeństwie Jezusa Chrystusa ludzkość ma udział w tej chwale. W Chrystusie jako przewodniku zba­wienia udoskonalonego przez cierpienie jest nasze uświęcenie. I dlatego On nazywa nas „swoimi braćmi”.

W Ewangelii świętego Marka (Mk 1,21-28) Chrystus naucza jako Ten, który ma władzę – to znaczy z Jego nauczaniem były związane również uzdrowienia. Tam, w synagodze, wyrzucił z opętanego złego ducha, który rozpoznał w Nim Mesjasza i wołał: Wiem, kto jesteś: Święty Boży. A było to w Kafarnaum, w szabat. I wieść o tym rozeszła się po całej krainie galilejskiej.

Chrystus z mocą nauczał i działał jako mający władzę

14 stycznia – Środa

ŚMIERĆ SYNA CZŁOWIECZEGO JEST SŁOWEM ŻYCIA W BOŻYM SŁOWIE

W pierwszym czytaniu z Listu do Hebrajczyków (Hbr 2,14-18) Chrystus jest pokazany jako Ten, który we wszystkim podobny do ludzi stał się pośrednikiem miedzy człowiekiem a Bogiem. Jako uczestnik ciała i krwi człowieka poddał się również śmierci, aby te śmierć zwyciężyć i uwolnić wszystkich, którzy przez całe życie – przez bojaźń i śmierć, podlegli byli niewoli. I dlatego mógł przyjść z pomocą człowiekowi, ponieważ będąc uczestnikiem ludzkiego życia, cierpiąc, będąc doświadczanym, zwyciężył.

Z kolei w Ewangelii (Mk 1,29-39) Jezus uzdrawia chorych. Uzdrowił teściową Szymona z gorączki (natychmiast im usłu­giwała). A z nastaniem wieczora przynosili do Niego chorych, opętanych, całe miasto zebrało się u drzwi. Wypędzał złe duchy, ale zabraniał im mówić, kim jest. Po tym ciężkim dniu poszedł na miejsce pustynne na modlitwę.

W dzień Jezus nauczał i uzdrawiał, noce spędzał na modli­twie

15 stycznia – Czwartek

TYLKO WIERNI WEJDĄ DO BOŻEGO ODPOCZYNKU

W pierwszym czytaniu z Listu do Hebrajczyków (Hbr 3,7-14) jest polecenie, aby zachować wierność Bogu. Znajduje się tu ciekawe stwierdzenie, w którym Bóg mówi do przewrotnych Izraelczyków, do pokolenia, które przez 40 lat błądziło po pusty­nie przez swoją niewierność, że nie wejdą do Jego odpoczynku. Wiemy, że odnosi się to stworzenia świata. Bóg w sześciu dniach stworzył świat, a siódmego odpoczął. Tak nazywa Bóg przyjęcie człowieka do nieba, do swojego odpoczynku. Zatem autor ostrze­ga, aby nie było w nas przewrotnego serca niewiary, skutkiem czego jest odstąpienie od Boga żywego, lecz by się zachęcać wzajemnie każdego dnia, póki trwa to, co się „dziś” zwie, aby nikt nie uległ zatwardziałości przez oszustwo grzechu.

W Ewangelii (Mk 1,40-45) Chrystus, zdjęty litością, powie­dział do trędowatego, proszącego Go o oczyszczenie: Chcę, bądź oczyszczony! I przykazał mu surowo, aby nie mówił o tym, lecz on rozpowiadał to wszędzie. Ludzie schodzili się do Chrystusa, zachęceni tym uzdrowieniem.

Tu jest pewne przeciwstawienie – w pierwszym czytaniu za­twardziałe serca tych, którzy odmawiali Bogu posłuszeństwa, nie poznali Jego dróg, a równocześnie w Ewangelii ci, którzy uwie­rzyli i szukali u Chrystusa pomocy, uzdrowienia, pocieszenia.

Zatwardziałe serca nie będą szukać u Chrystusa pomocy

16 stycznia – Piątek

TRZEBA SIĘ SPIESZYĆ, BY WEJŚĆ DO BOŻEGO ODPOCZYNKU

W pierwszym czytaniu (Hbr 4,1-5.11) w dalszym ciągu jest mowa o wejściu do Bożego odpoczynku, a zarazem znajduje się tu ostrzeżenie, aby nie postępować tak, jak ci, którzy wyszli z Egiptu, którym usłyszane słowo nie było pomocne, bo nie łą­czyli się przez wiarę z tymi, którzy je usłyszeli. Dojdą do Bożego odpoczynku ci, którzy uwierzyli. Trzeba się spieszyć, by wejść do tego odpoczynku. I niech nikt nie idzie za przykładem nieposłu­szeństwa.

Natomiast Ewangelia (Mk 2,1-12) pokazuje, że Chrystus ma władzę odpuszczenia grzechów. Stało się to na przykładzie uzdrowienia paralityka, którego, aby mógł się dostać do otoczo­nego przez tłum Chrystusa, spuszczono przez dach. On, widząc ich wiarę, rzekł: Synu, odpuszczają ci się twoje grzechy. Uczeni w Piśmie, którzy tam byli, w sercu myśleli: Czemu tak mówi i bluźni? Któż może odpuszczać grzechy, jeśli nie sam Chrystus? Pan Jezus, znając ich myśli, powiedział: Otóż, żebyście wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów – rzekł do paralityka: Mówię ci: Wstań, weź swoje łoże i idź do domu! I tak się stało. Zdumieli się wszyscy i mówili: Jeszcze nigdy nie widzieliśmy czegoś podobnego.

W piątkowych czytaniach test- w pierwszym o tych, którzy przez niewiarę zablokowali swoje serca i nie mogą wejść do Boże­go odpoczynku, w Ewangelii o szansie dla człowieka – Chrystus odpuszcza grzechy i niewierności; mało tego, tę władzę odpusz­czania grzechów przekazał kapłanom.

Dar odpuszczenia grze­chów, szansą wejścia da Bożego odpoczynku

17 stycznia – Sobota

OSTRZE SŁOWA BOŻEGO PRZYGOTOWUJE DUSZĘ NA DAR MIŁOSIERDZIA

W pierwszym czytaniu z Listu do Hebrajczyków (Hbr 4,12-16) jest mowa o Chrystusie iako wielkim Arcykapłanie. I my, mając świadomość wielkości Chrystusa, Najwyższego Arcykapłana, który przeszedł przez niebiosa, trwamy mocno w wyznawaniu wiary. I trzeba się nam z ufnością przybliżyć do tronu łaski, aby­śmy otrzymali miłosierdzie, znaleźli łaskę i pomoc w stosownej chwili. Ale równocześnie autor wskazuje na Słowo Boże, które jest skuteczne i ostrzejsze od miecza obosiecznego, przenikające aż do rozdzielania duszy i ducha, stawów i szpiku. To Słowo jest zdolne osądzić pragnienia i myśli serca. Wszystko dla niego jest jawne, odkryte. I musimy pamiętać, że ze wszystkiego kiedyś zdamy rachunek.

Natomiast w Ewangelii (Mk 2,13-17) jest o powołaniu apostoła Mateusza, który był celnikiem, pobierał opłaty celne i usłyszaw­szy od Jezusa: Pójdź za Mną! Wstał i poszedł za Nim. A potem, gdy Jezus siedział za stołem u niego w domu wraz z uczniami, a także wieloma celnikami i grzesznikami, niektórzy z uczonych w Piśmie, faryzeuszów gorszyli się, mówiąc: Czemu on je i pije z grzesznikami? I usłyszeli odpowiedź: Nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle maja. Nie przyszedłem powołać spra­wiedliwych, ale grzeszników. Są to dla nas bardzo ważne słowa. Nie tylko mamy dbać o zdrowie ciała, ale pamiętać również o duszy, która też choruje. Jedynym zaś lekarstwem dla duszy jest sam Jezus Chrystus, który ma swoich pomocników.

Wszyscy jesteśmy grzesznikami, potrzebujemy zatem Boskiego Lekarza

Ks. Henryk Młynarczyk


Przy stole na plebani

(Rozmawiają ks. proboszcz, ks. wikary, ks. rezydent)

Ks. Wik. Słyszeliście o tym, że Ojciec św. Franciszek dał nam wszystkim zadanie, aby odszukać datę swojego chrztu i pamiętać o tym w każdą rocznicę, no i co?

Ks. Prob. No nie zaszkodzi to nikomu, jak się dowie, kiedy został ochrzczony i oczywiście godnie uczci tą rocznicę, bo praw­dę mówiąc pamiętamy o rożnych rocznicach, ale do wyjątków należy, aby ktoś pamiętał o tej właśnie. Ks. Rez. Właśnie, ale z pewnym wyjątkiem tych których imieniny pokrywają się z datą chrztu, np. jak ktoś był ochrzczony 19 III i otrzymał imię Józef. Wik. Tak, ale i wtedy nie pamięta o chrzcie, ale raczej o swoich imieninach i ewentualnie o swoim św. patronie. Prob. Prawda, a przecież chrzest jest najważniejszym wydarzeniem, bo wtedy otrzymuje człowiek „Nowe Życie”, rodzi się na nowo do życia wiecznego i chyba chrzest jest ważniejszy także od urodzin? Rez. Na pewno ważniejszy co najmniej z dwu powodów – po pierwsze urodziny nie są wcale początkiem życia człowieka, bo ono właści­wie zaczyna się najczęściej 9 miesięcy wcześniej, a zatem jeżeli byjakaś data mogła konkurować z datą chrztu to tylko ewentualnie data poczęcia człowieka. Po drugie to „Nowe Narodzenie” należy już do wyższego rodzaju życia. Wik. Ciekawy pomysł z tą datą poczęcia, słyszałem nawet że chyba gdzieś w Chinach tak się liczy lata życia ludzi, ale jeżeli tak to trudno tu o dokładność. Prob. To wszystko ma potwierdzenie w tajemnicy Zwiastowania Naj­świętszej Maryi Pannie, wtedy to właśnie Syn Człowieczy zstąpił z nieba. Rez. Właśnie gdyby się to bardziej akcentowało wielu by się przekonało, że życie każdego człowieka zaczyna się już od jego poczęcia. Wik. Jest też problem jak obchodzić tę rocznicę chrztu św. czy uroczyście czy prywatnie. Prob. Myślę, że raczej w izdebce swojego serca i oczywiście w powiązaniu ze spowiedzią i Komunią św. Rez. Oczywiście ale także z rachunkiem osiągnięć duchowych za miniony rok i z postanowieniami na następny. Wik. To prawda, zatem zacznijmy od siebie. Szczęść Boże.

Ks. H. Młynarczyk

.