Co niesie tydzień (1 – 7 II)

1 lutego – IV niedziela zwykła

PRZEZ PROROKÓW KSZTAŁTOWAŁ BÓG SWÓJ LUD WYBRANY

 

W pierwszym czytaniu z Księgi Powtórzonego Prawa (Pwt 18,15-20) Mojżesz mówi do ludu, że po jego odejściu Bóg będzie posyłał proroków podobnych do niego. Oni będą pośredniczyć i mówić w imieniu Boga, bo będą napełnieni Duchem Pana, a Izraelici mają ich słuchać. Jednak jeśli jakiś prorok będzie mówił nie w imieniu Pana, ale we własnym, musi ponieść śmierć.

W kontraście do tego jest Ewangelia (Mk 1,21-28), która opisuje wypędzenie ducha nieczystego z opętanego człowieka. Ten duch wołał do Chrystusa: Czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić. Wiem, kto jesteś: Święty Boży. Pan Jezus mu rozkazał: Milcz i wyjdź z niego.

Tak więc w pierwszym czytaniu mowa jest o Duchu Bożym, który napełni człowieka, wkładając mu w usta prorocze słowa, a Ewangelia przestrzega, że człowiek może być również zajęty, opanowany przez szatana, przez ducha nieczystego.

Pośród tych dwóch przeciwieństw mówiących o Duchu proroczym i o duchu nieczystym w Liście św. Pawła do Koryntian (1 Kor 7,32-35) zawarta jest wskazówka dla nas. Apostoł namawia wierzących chrześcijan, aby – jeżeli tylko ich na to stać – pozostali bezżennymi. Pisze: Człowiek bezżenny troszczy się o sprawy Pana, o to, jak by się przypodobać Panu. Ten zaś, kto wstąpił w związek małżeński, zabiega o sprawy świata, o to, jak by się przypodobać żonie. I doznaje rozterki. Podobnie jest z kobietą: dziewica może się troszczyć całym sercem o sprawy Pana; być święta duchem i ciałem. Ta cenna wskazówka adresowana jest do tych, którzy szukają doskonałości i bliskości Bogu. Jest ona realizowana w Kościele przez zakony. O realizacji tego powołania mowa będzie podczas jutrzejszych obchodów dnia życia konsekrowanego

Trzeba zostawić troski tego świata, aby wytrwale iść za Panem

 

2 lutego – Poniedziałek – Święto Ofiarowania Pańskiego

 

BÓG Z MILOŚCI WYDAŁ- POŚWIĘCIŁ DLA LUDZKOŚCI SYNA SWEGO

 

Pierwsze czytanie z Księgi proroka Malachiasza (Ml 3,1-4) jest o przyjściu do swojej świątyni Pana, którego lud wierny oczekuje. Ten Pan to równocześnie sługa, Sługa Jahwe, który uczestniczy w ciele i krwi – czyli w człowieczeństwie – jak każdy z ludzi. Uczestniczy w tym człowieczeństwie Jezus Chrystus, aby w tym ciele pokonać diabła. Równocześnie Jego misja spełnia wszystko, co należy do uczestnictwa w ludzie Bożym Starego Przymierza. Musiał się upodobnić pod każdym względem do braci, aby stać się miłosiernym i wiernym Arcykapłanem wobec Boga dla przebłagania za grzechy ludu.

Konkretnie ten dzień – Święto Ofiarowania Pańskiego – mówi o spełnieniu przez rodziców Jezusa wymogu prawa Mojżeszowego, aby każdego pierworodnego chłopca po dniach oczekiwania na oczyszczenia matki przynieść do świątyni, przedstawić Panu – czyli niejako „wykupić” go, składając przy tym ofiarę: parę synogarlic albo dwa młode gołębie. Czekał tam na nich, kierowany natchnieniem Ducha Świętego, starzec Symeon i Anna, prorokini. Starzec Symeon wziął Dziecię Jezus na ręce i błogosławił Boga za to, ze zesłał swojego Syna – światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Izraela.

W to święto obchodzi się teraz w Kościele Dzień Życia Konsekrowanego (po raz 19.) czyli przypomnienie o tych osobach, które poświęcają się całkowicie na Służbę Bożą, tzw. osób konsekrowanych. Ta forma chrześcijańskiego życia jest siłą Kościoła; jest świadectwem stęsknionego serca szukającego dróg Bożych, jest mocą zabezpieczającą przed zakusami zła i radością serc odpowiadających na zaproszenie Pana „pójdź za Mną”.

Poszli za Nim, bo Go pokochali, ale On ich pierwszy umiłował…

 

3 lutego – Wtorek

 

GRZECH JEST DLA CZŁOWIEKA CIĘŻAREM NIE DO UNIESIENIA

 

Pierwsze czytanie, jest kontynuacją Listu do Hebrajczyków (Hbr 12,1-4). Mówi o wytrwaniu w wierze. Autor przestrzega, byśmy nie upadali na duchu, naśladując Chrystusa, który przyszedł

na to, aby przecierpieć krzyż i hańbę, by zasiąść po prawicy Boga. Abyśmy mogli Go naśladować, musimy odłożyć wszelki niepotrzebny ciężar, pamiętając, że największym ciężarem dla człowieka jest grzech. Pisze autor – jak gdyby na pociechę: Jeszcze nie opieraliście się aż do przelewu krwi, walcząc przeciw grzechowi. Aż do przelania krwi własnej – tak mamy walczyć przeciw grzechowi.

Natomiast w Ewangelii (Mk 5,21-43) jest o wskrzeszeniu córki Jaira i uzdrowieniu kobiety. Jeden z przełożonych synagogi imieniem Jair przyszedł do Chrystusa z prośbą o uratowanie dogorywającej córki. Pan Jezus, idąc do jego domu, uzdrowił również kobietę, która od wielu lat cierpiała na upływ krwi. Owa kobieta sama dotknęła Jego szat z nadzieją uzdrowienia, co rzeczywiście nastąpiło. Chrystus poznał, że uszła z Niego moc; dlatego odszukał kobietę, a ona wyznała Mu całą prawdę. Jej wiara niejako siłą wyrwała od Chrystusa tę łaskę. W domu przełożonego synagogi powiedział: – Dziecko nie umarło, ale tylko śpi, ale obecni Go wyśmiali. Wtedy wziął ze sobą do córki tylko ojca, matkę i tych, którzy z nim byli i powiedział do dziecka: dziewczynko, tobie mówię wstań. Dziewczynka natychmiast wstała i chodziła, miała bowiem dwanaście lat.

Jest tu pewnego rodzaju przeciwstawieństwie – w pierwszym czytaniu słyszymy o tym, że Chrystus wycierpiał wiele, oddając życie, w drugim o tym, że czynił dowolnie cuda; że mógł uczynić każdy cud, ale nie zrobił tego, by wybronić się od cierpienia. Taki był sens Jego misji.

Oto idę Panie, aby pełnić wolę Twoją

 

4 lutego – Środa

 

KARNOŚĆ I ZAUFANIE BOGU NIE ZAWIEDZIE, WZMOCNI W DOŚWIADCZENIU

 

W pierwszym czytaniu z Listu do Hebrajczyków (Hbr 12,4-7.11-15) autor nakłania do karności, pokazując, że Bóg obchodzi się z nami jak z dziećmi, a Ojciec karci po to, by to przynosiło plon sprawiedliwości. Należy się pozbyć słabości; dlatego uczy: Wyprostujcie opadłe ręce i osłabłe kolana! Starajcie się o pokój ze wszystkimi i o uświęcenie.

Z kolei Ewangelia według świętego Marka (Mk 6,1-6) mówi o tym, że Jezusa nie przyjęto w Nazarecie, w Jego rodzinnym mieście; mimo że Nazarejczycy widzieli, co czynił. Ze zdziwieniem pytali: „Skąd On to ma? I takie cuda dzieją się przez Jego ręce. Wiemy, że jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona. Żyją Jego krewni wśród nas”. I powątpiewali.

Takie jest nasze ludzkie myślenie, pozory bardziej na nas działają niż prawda. To, że Go znali zaważyło na ich opinii bardziej niż to, że czynił cuda. Bardziej do nich przemawiało ziemskie doświadczenie niż doświadczenie wiary

Jezus był im bliski, dlatego nie wierzyli, że przyszedł z odległej tajemnicy

 

5 lutego – Czwartek

 

TYLKO JEZUS PROWADZI DO RADOŚCI I JEST GWARANTEM SZCZĘŚCIA

 

W pierwszym czytaniu – w dalszym ciągu z Listu do Hebrajczyków (Hbr 12,18-19.21-24) – autor wlewa wielką nadzieję w serca wierzących, mówiąc, że przez Jezusa przystąpili do Góry Syjon, do miasta Boga żywego, Jeruzalem Niebieskiego, do niezliczonej liczby aniołów, na uroczyste zebranie, do Kościoła pierworodnych, którzy są zapisani w niebiosach, do Boga, który sądzi wszystkich, do duchów sprawiedliwych; do pośrednika nowego Testamentu – Jezusa.

Potwierdzeniem tych słów jest Ewangelia według świętego Marka (Mk 6,7-13), w której opisuje rozesłanie apostołów. Jezus dał im władzę nad duchami nieczystymi. Dał im również władzę uzdrawiania. Ale posłał ich w sposób szczególny, nakazując, by nie liczyli na siebie ani nie zabezpieczali się, lecz całkowicie powierzyli łasce Boga, który ich prowadzi. Powiedział: Nie bierzcie ze sobą nic prócz łaski; ani chleba, ani torby, ani pieniędzy, ani dwóch sukien. Zostańcie, gdzie was przyjmą; nie wychodźcie stamtąd. A jeżeli was nie przyjmą, strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo dla nich. I oni poszli; wyrzucali złe duchy; wielu chorych namaszczali olejem i uzdrawiali w Imię Jego

Imię Jezus jest postrachem dla szatanów, lecz chorych uzdrowieniem i duszy zbawieniem

 

6 lutego – Piątek

 

ŻYCIE PRAWDZIWIE CHRZEŚCIJAŃSKIE TO ŚWIADECTWO ŚWIĘTOŚCI

 

Pierwsze czytanie z Listu do Hebrajczyków (Hbr 13,1-8) zawiera wezwanie do życia chrześcijańskiego. Autor każe pamiętać o gościnności, o uwięzionych, o cierpiących i żeby mieć we czci małżeństwo pod każdym względem, bo rozpustników i cudzołożników osądzi Bóg. Poucza, żeby nie być chciwymi, bo Pan nas nie opuści, nie zostawi; Pan naszym Wspomożycielem. Ponadto nakazuje pamiętać o swoich przełożonych i naśladować ich wiarę.

Z kolei Ewangelia według świętego Marka (Mk 6,14-29) mówi o śmierci Jana Chrzciciela, którego za namową Herodiady nakazał ściąć Herod. Herodiadą kierowała nienawiść spowodowana tym, że święty Jan upominał Heroda, iż nie godzi mu się mieć żony swego brata. Ta Ewangelia o męczeństwie świętego Jana pokazuje, jak ważną rzeczą jest rodzina, skoro w obronie tej rodziny herold zapowiadający Chrystusa, ten, o którym powiedział Pan Jezus, że nie urodził się od niego większy, oddał swe życie. Ukazana jest tutaj niezwykła tajemnica Bożych działań: ci najbardziej przez Boga wybrani i umiłowani są zarazem najokrutniej przez świat traktowani.

Bóg przyszedł w rodzinie, w rodzinie jest obecny i działa z mocą

 

7 lutego – Sobota

 

JEZUS UZDALNIA NAS DO WSZELKIEGO DOBRA, JEŻELI CZYNIMY JEGO WOLĘ

 

W pierwszym czytaniu z Listu do Hebrajczyków (Hbr 13,15-17.20-21) jest o ofierze duchowej. Namawia autor, żeby przez Jezusa składać Bogu ofiarę czci ustawicznie. To jest owoc warg, które wyznają Jego Imię. Przypomina zarazem o tym, aby być dobroczynnym, aby zachowywać z innymi wzajemną więź, bo takie ofiary Boga cieszą. Naucza również, by być posłusznym przełożonym, bo oni czuwają nad naszymi duszami. Zarazem pociesza, mówiąc, że Jezus ich uzdolni do wszelkiego dobra, byle tylko czynili Jego wolę, sprawując to, co jest miłe w Jego oczach. Natomiast w Ewangelii świętego Marka (Mk 6,30-34) Chrystus lituje się nad tłumem. Po swojej pracy, po tym jak wrócili z misji, na które zostali posłani, apostołowie zebrali się u Pana Jezusa, by opowiedzieć Mu o wszystkim, co zdziałali. On powiedział: Chodźcie i wypocznijcie nieco. Jednak przybywało tak wielu ludzi, że odpłynęli łodzią na pustynne miejsce. I tam ich jednak dojrzano i zbiegli się tam ludzie ze wszystkich miast; nawet ich uprzedzili. Wtedy Chrystusa zdjęła litość – bo byli jak owce nie mające pasterza – i zaczął ich nauczać.

Zatem nasza ofiara dla drugich, nasze nauczanie i dopomaganie innym ma być nie po to, byśmy mieli z tego satysfakcję, ale po to, by zaradzić ich potrzebom. To jest sens i cel naszego działania.

Dobry jest zasłużony odpoczynek, ale ważna potrzeba w zmęczeniu dodaje sił

Ks. Henryk Młynarczyk

.