Co niesie tydzień (12 – 18 VII 2015)
12 lipca – V niedziela zwykła
BÓG POSYŁA TYCH, KTÓRYCH SAM WYBIERA I WYPOSAŻA ICH
Czytania mszalne mówią z niedzieli o Bożym zatroskaniu względem człowieka. Bóg posyła swoich przedstawicieli – w Starym Testamencie– aby wskazać proste drogi, a finałem jest przyjście na ziemię Chrystusa, który – Bóg, Syn Człowieczy – też posyła swoich posłańców, apostołów, aby zmienić oblicze ziemi.
W pierwszym czytaniu z Księgi proroka Amosa (Am 7,12-15) jest polecenie kapłana z Betel, Amazjasza, skierowane do proroka Amosa, aby opuścił tę ziemię. Niech idzie sobie prorokować do krainy judzkiej, bo tu jego proroctwa nieustannie są złowróżbne, zwiastujące nieszczęścia, sprzeciwiające się władzy królewskiej i kapłańskiej Ale to Pan posłał proroka Amosa. Wziął go od trzody, której był pasterzem, od pracy nacinacza sykomor, aby szedł i prorokował do narodu izraelskiego, aby się poprawił.
Ewangelia (Mk 6,7-13) zaś jest kontynuacją tych Bożych starań. Opisane w niej jest rozesłanie apostołów przez Jezusa. Posłał ich po dwóch i dał im władzę nad duchami nieczystymi, władzę uzdrawiania, aby szli i wzywali do nawrócenia. Nie kazał im brać ze sobą żadnego zabezpieczenia – ani pieniędzy, ani chleba, ani dwóch sukien. O to zabezpieczenie będzie się starał sam Bóg. I oni szli. Ale różny był ich odbiór przez ludzi – podobnie jak w misjach starotestamentowych.
Tę troskę Boga o człowieka wychwala w drugim czytaniu, w Liście do Efezjan (Ef 1,3-14) święty Paweł, który błogosławi Boga, bo On napełnił nas wszelkim błogosławieństwem duchowym, bo nas wybrał przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem. W tym Chrystusie mamy odkupienie przez Jego Krew, odpuszczenie występków. W tym Chrystusie dostąpiliśmy udziału, byśmy istnieli ku chwale Jego majestatu. W Nim usłyszeliśmy słowo prawdy – Dobrą Nowinę o zbawieniu.
Jego przyjście pięknie ukazuje psalm responsoryjny. Choćby w tej strofie:
Spotkają się ze sobą łaska i wierność,
ucałują się sprawiedliwość i pokój.
Wierność z ziemi wyrośnie,
a sprawiedliwość spojrzy z nieba.
Wierne serce otwarte jest na Bożą sprawiedliwość
13 lipca – Poniedziałek
ZNIEWOLENIE ŻYDÓW W EGIPCIE SZKOŁĄ I DOŚWIADCZENIEM CIERPLIWOŚCI
Czytania z tego dnia mówią o dziwnych ludzkich drogach i o tym, że Bóg prowadzi człowieka nieraz w sposób trudny do przyjęcia bez wiary.
W pierwszym czytaniu z Księgi Wyjścia (Wj 1,8-14.22) jest o prześladowaniu Żydów w Egipcie. Najpierw znaleźli tam schronienie, ale z czasem stali się niewolnikami zmuszanymi do ciężkich prac. Faraon rozkazał też zabijać ich dzieci płci męskiej, by nie stali się kiedyś zagrożeniem dla Egiptu.
Z kolei w Ewangelii według św. Mateusza (Mt 10,34-11,1) Chrystus mówi dziwne słowa: Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy.
Oczywiście to poróżnienie nie ma wymiaru społecznego, socjologicznego, jak to nieraz widzimy współcześnie, gdy np. synowa nie może zgodzić się ze swą teściową. Absolutnie nie o takie zjawiska tu chodzi. Podstawą tego poróżnienia jest przyjęcie lub odrzucenie Chrystusa, Jego nauk, Jego Ewangelii. W ten sposób Chrystus, przynosząc Ewangelię, poróżnił ludzi, którzy nie wszyscy przyjmują Jego zaproszenie. I w tej Ewangelii Chrystus przypomina o hierarchii miłości, przedstawiając to w następujący sposób: Kto miłuje ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien.
Te trudne warunki prawdziwej służby dla Boga są konieczne, ale musimy sobie zdać sprawę z tego, że również nagroda dla tych, którzy idą za Chrystusem, jest niewyobrażalnie wysoka. A według refrenu psalmu z tego dnia każdy jest w stanie to uczynić, gdyż: Naszą pomocą jest nasz Pan i Stwórca.
Pokój Chrystusowy jest kształtowany mieczem prawdy i zaufania Bogu
14 lipca – Wtorek
BÓG DO CZŁOWIEKA PRZEMAWIA POPRZEZ ZNAKI, CZŁOWIEK ZATWARDZIAŁY ICH NIE PRZYJMUJE
Czytania z wtorku mówią o ciężkich doświadczeniach i sądzie dla tych, którzy lekceważą znaki Boże, znaki czasu.
W pierwszym czytaniu (Wj 2,1-15a) jest o narodzeniu się Mojżesza w czasie, kiedy chłopców izraelskich zabijano, aby nie wyrośli z nich kiedyś mężczyźni, którzy podbiją Egipt. Mojżesz został w cudowny sposób uratowany – wychowała go córka faraona. A kiedy dorósł i dowiedział się, że jest Hebrajczykiem, zaczął stawać w obronie swego narodu.
Natomiast Ewangelia (Mt 11,20-24) jest właśnie wyrokiem na miasta, które nie nawróciły się, chociaż widziały cuda Jezusa: Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! I podobnie tobie, Kafarnaum! Ziemi sodomskiej lżej będzie w dzień sądu niż tym miastom.
Te dwa czytania mają też jakiś wspólny kontekst dlatego, że podobnie było i w Egipcie, gdzie Bóg przez Mojżesza uczynił wiele znaków cudownych, a jednak serce faraona się nie nawróciło. Izrael i tak uciekł z niewoli, natomiast Egipcjanie zostali za lekceważenie Bożych znaków srodze ukarani.
Cierpliwość Boża względem grzeszników nie oznacza odrzucenia sprawiedliwości
15 lipca – Środa
WYBRAŃCY BOGA, TO JEGO BOSKIE RĘCE, DOTYKAJĄCE MIŁOŚNIE ŚWIAT
Czytania ze środy mówią o wyborach Bożych, które nie są według ocen ludzkich, bo Bóg patrzy na serce, nie na sukcesy ziemskie. Takim wyborem według myśli Bożej był Mojżesz. O nim jest mowa w pierwszym czytaniu (Wj 3,1-6.9-12). Bóg wybrał Mojżesza już w chwili narodzin, ratując go przed śmiercią, powierzając córce faraona jego wychowania. Później Mojżesz ucieka z Egiptu przed zemstą faraona, bo bronił Izraelczyków. I na pustyni, gdzie pasł owce, objawił mu się Bóg w krzewie ognistym i powiedział, że ma iść do faraona i wyprowadzić Izraelitów z Egiptu i żeby się nie bał, bo On będzie z nim.
Z kolei Ewangelia według świętego Mateusza (Mt 11,25-27) zawiera słowa Jezusa, który wysławia Ojca, Pana nieba i ziemi, że zakrył sprawy zbawienia przed mądrymi i roztropnymi, a objawił prostaczkom. Bo takie było Jego upodobanie. Prostaczkom – to znaczy tym, którzy są otwarci na Jego słowo, nieuwikłani w sprawy ziemskie. I dodał Chrystus, że wszystko przekazał Mu Ojciec i nikt nie zna Ojca tylko On – Syn – i ci, którym zechce to objawić.
Bóg swoim wybrańcom objawia swoje plany i powierza Swoje tajemnice
16 lipca – Czwartek
JESTEM, MÓWI DO NAS BÓG, A WY JESTEŚCIE, JEŻELI WE MNIE TRWACIE
Czytania z czwartku mówią o Bogu wspomagającym człowieka, który prowadzi drogami najpewniejszymi, ale trzeba Mu zaufać i trzeba się do Niego udać.
Pierwsze czytanie z Księgi (Wj 3,13-20) jest dalszym ciągiem opisującym spotkanie Mojżesza z Bogiem przy krzewie ognistym. Otóż, Bóg posyłając Mojżesza do swojego ludu, do Izraela, aby go wyzwolił, objawił Swoje imię. Powiedział o sobie: JESTEM, KTORY JESTEM.. I dodał: Tak powiesz synom Izraela: JESTEM posłał mnie do was.
Te słowa mają wieloraki wymiar. Bóg najpierw w ten sposób daje do zrozumienia, że naprawdę jest tylko On, a wszystko inne nie ma istnienia samo w sobie. Drugie znaczenie jest takie, że On jest ze swoim ludem i ten lud może Mu zawierzyć. Wyjaśnił również Bóg Mojżeszowi, w jaki sposób wyzwoli lud Izraela – że oni mają zażądać trzech dni wolnych, aby iść na pustynię, a faraon nie będzie się na to chciał zgodzić. Wówczas na Egipt spadną straszne plagi i wreszcie faraon będzie musiał ustąpić.
Natomiast w ewangelii św. Mateusza (Mt 11,28-30) Chrystus cichy i pokorny Sercem woła do wszystkich serc ludzkich, aby do Niego przyszli i znaleźli pomoc. Mówi: Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie Moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych.
Zaprasza Chrystus do Swojego jarzma, do Swojego brzemienia, które choć wydaje się ciężkie, jest lekkie i słodkie. Tak było również z Izraelem – Bóg dawał mu trudności i sposoby wyjścia z trudności, ażeby nauczyć zaufania do Niego. I tak postępuje z każdym z nas.
Jestem cichy i pokornego Serca, mówi Syn Boży, w tym Sercu jest dla człowieka ukojenie i życie
17 lipca – Piątek
PRAWA BOŻE TO DROGI PROWADZĄCE DO NIEGO, TE DROGI SA ZAWSZE AKTUALNE I ŻYWE
W czytaniach piątkowych jest o tym, ze Bóg ustanawia pewne prawa, ale te prawa nie są ponad Bogiem. Bóg jest ostatecznym prawem.
W pierwszym czytaniu z Księgi Wyjścia (Wj 11,10-12,14) jest o wyjściu Izraelitów z ziemi egipskiej, z niewoli. To wyjście było zaznaczone wieczerzą paschalną, w czasie której mieli zabić baranka i jego krwią pokropić okna i drzwi, aby anioł śmierci nie wszedł do ich domów. W ten sposób się uchronili, natomiast pozostali mieszkańcy Egiptu zaznali wielkiej trwogi, ponieważ wszystko pierworodne – od zwierzęcia, po królewskiego syna – tej nocy umarło.
Ten sposób wyjścia i wieczerza paschalna, którą obchodzili, miały być już uroczyście wspominane przez wszystkie następne pokolenia.
Natomiast w Ewangelii św. Mateusza (Mt 12,1-8) jest mowa o tym, że Chrystus jest ponad Prawem ustanowionym przez Boga, Prawem Starego Przymierza, ponieważ jako Syn Boży ustanawia Prawo Nowego Przymierza. Przykładem tego jest zachowanie Jego uczniów, którym pozwalał w szabat zrywać kłosy i je zjadać, gdy byli głodni. Faryzeusze, widząc to, wypominali im, że nie wolno tego czynić w szabat. W odpowiedzi Chrystus podał przykłady różnych sytuacji, które zwalniały z ustalonych praw. Tak to np. uczynił Dawid, gdy będąc głodnym wraz z towarzyszami weszli do domu Bożego i zjedli chleby pokładne, choć nie wolno im było tego czynić według Prawa (wolno było jedynie kapłanom). I dodał Chrystus: Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary. Gdybyście to rozumieli, nie potępialibyście niewinnych. Albowiem Syn Człowieczy jest Panem szabatu.
SYN CZŁOWIECZY JEST PANEM SZABATU, BO JEST PANEM ODPOCZYNKU
18 lipca – Sobota
WSZYSTKIE DZIAŁANIA BOŻE SĄ ZAPOWIEDZIANE, ALE RÓWNIEŻ NIESPODZIEWANE
Pierwsze sobotnie czytanie (Wj 12,37-42) mówi o tym, że ucieczka z Egiptu była nagła i niespodziewana. Do tego stopnia, że Izraelici nie zdążyli nawet przygotować zapasów na drogę. Wyszli dokładnie w tym samym dniu – po 430 latach niewoli.
Z kolei w Ewangelii św. Mateusza (Mt 12,14-21) Jezus jest przedstawiony w proroctwie Izajasza jako umiłowany Sługa, w którym Bóg ma upodobanie, który zapowie prawo narodom, nie będzie się spierał ani krzyczał, trzciny zgniecionej nie złamie, knotka tlącego się nie dogasi, a zwycięsko sąd przeprowadzi.
Właśnie tak, jak nagle i niespodziewanie Izraelici opuścili Egipt, tak w cichości, niespodziewanie, w całkowitym zaskoczeniu przyszedł Chrystus na świat, by w ciszy i pokorze spełnić swą misję. I tylko ci, którzy otworzyli serca dla Ducha Świętego, spostrzegli Jego obecność. I tak jest do dziś.
Zapowiedziane i niespodziewane narodzenie Chrystusa to tajemnica i zaproszenie do poszukiwań Boga
Ks. H. Młynarczyk