PRZY STOLE NA PLEBANII (16-23.II.2020)

Pani gospodyni – W tę niedziele, czyli ostatnią przed Wielkim
Postem, św. Paweł pisze w Liście do Koryntian, następujące
słowa: „Czyż nie wiecie, że jesteście świątynią Boga i że Duch
Święty mieszka w was”. Chciałabym dowiedzieć się coś bliżej co
to znaczy że jesteśmy świątynią Boga?

Ks. wikariusz: To jest ważne pytanie i można powiedzieć że z
jednej strony łatwe, a z drugiej bardzo trudne, ja spróbuję zacząć
od strony łatwiejszej. Zastanówmy się nad tym czym jest świątynia.
Otóż jak podaje encyklopedia Katolicka pierwotnie człowiek
cały świat traktował jako świątynię, w której dokonuje się
zbawczy dialog między ludźmi a Bogiem; budując zaś konkretne
miejsce kultu, traktował je jako pomniejszenie kosmosu. Natomiast
pierwotne chrześcijaństwo (Kościół katolicki) za świątynię
uznawało Jezusa Chrystusa, wspólnotę Kościoła, Mistyczne
Ciało Chrystusa, a także każdego ochrzczonego będącego we
wspólnocie z Chrystusem. Przestrzeń święta, ma swoje centrum
w Jezusie Chrystusie, a budynek sakralny jest świadkiem Jego
obecności; sama budowla sakralna nie jest świątynią, gdyż jest
nią Jezus Chrystus. O świętości miejsca decyduje wybranie go na
sprawowanie Eucharystii, a zebrani swoją obecnością określają
przestrzeń, która nadawała im tożsamość jako wspólnocie Kościoła.

Ks. proboszcz – Księże wikary miało być coś łatwego, a
okazało się być niełatwe, ale warte zastanowienia. Ja natomiast
nawiążę do świątyni, którą wybudował król Salomon, a poświęcając
tę świątynię w modlitwie tak zwrócił się do Boga:
„Czy jednak zamieszka Bóg na ziemi ? Przecież niebo i niebiosa
najwyższe nie mogą Cię objąć, a tym mniej ta świątynia… Twój
sługa stara się ubłagać Cię o to, aby w nocy i w dzień Twoje oczy
patrzyły na tę świątynię. Jest to miejsce, o którym powiedziałeś :
Tam będzie Moje imię” Dlatego wysłuchaj naszych modlitw na
tym miejscu. Wysłuchaj na miejscu Twego przebywania w niebie,
nie tylko wysłuchaj, ale i przebacz. Tak więc już Stare Przymierze
właściwie rozumiało wartość ziemskiej świątyni, równocześnie
będąc otwartym na historyczne dopełnienie tajemnicy obecności
Boga w prawdziwej świątyni, którą jest człowiecze dusza.

Ks. dziekan– Ja chciałbym kontynuować tą myśl nawiązując
do słów Pana Jezusa, które wypowiedział do Samarytanki przy
studni Jakubowej. Jezus zmęczony siedział przy tej studni, czekając
na uczniów, kiedy nadeszła miejscowa kobieta po wodę.
Poprosił ją aby dała Mu się napić i tak zaczęła się rozmowa
mimo tego, że Żydzi nie utrzymywali kontaktu z Samarytanami.
Samarytanka z uwagą słuchała słów Jezusa, a kiedy powiedział
szczegóły z jej życia osobistego uwierzyła że jest prorokiem i
zapytała Go gdzie należy czcić Boga, czy na ich górze (góra Garizim),
czy w Jerozolimie. Jezus jej odpowiedział :„ Nadchodzi
jednak godzina, a właściwie już jest, kiedy prawdziwi czciciele
będą wielbili Ojca w Duchu i w prawdzie. Zresztą takich czcicieli
pragnie sam Ojciec. A kiedy zapytała o Mesjasza przyznał że On
nim jest. Wtedy pobiegła do miasta i ludzie przyszli Go zobaczyć.
Tak więc z przyjściem Chrystusa, oddajemy Bogu cześć, głównie
w naszych świątyniach, musi to jednak zawsze być w Duchu i w
prawdzie.

Ks. emeryt– Ale wróćmy do pytania czyli co to znaczy, że
jesteśmy świątynią Boga. Otóż znaczy to również że Duch Święty
w nas mieszka, to znaczy że w ogóle jesteśmy jakby mieszkaniem
i ktoś nas tak może wykorzystać. Jak to zapisane jest w Ewangeliach
Pan Jezus wiele razy wypędzał złego ducha z opętanych
ludzi. Nawet potrafi ło mieszkać w jednym opętanym legion
złych duchów, którym Pan Jezus na ich prośbę pozwolił wejść w
dwutysięczne stado świń, one rzuciły się do jeziora i potonęły, a
opętany powrócił do zdrowia duszy, stał się świątynią (mieszkaniem)
Boga. Jak wiele warta zdrowie duszy człowieka, i jak wielką
jest łaską być Świątynią Boga w Trójcy Jedynego. Trzeba o tym
pamiętać że może w nas zamieszkać zły duch, może też zamieszkać
duch tego świata, który znieczula nas na wszystko co Boże.
Dlatego prośmy usilnie Boga byśmy zawsze byli Jego świątynią.

Ks. infułat – Dobrze że tu zostało wspomniane o czystości
duszy o tej czystości czytaliśmy niedawno w Liturgii Słowa
podczas Mszy św. z Ewangelii św. Marka. Jezus nawiązując do
Starotestamentalnego zwyczaju rozróżniania rzeczy (potraw),
czystych i nieczystych, mówił do faryzeuszów, którzy go o to pytali
: „Słusznie prorok Izajasz powiedział o was obłudnikach: Ten
lud czci Mnie wargami lecz sercem swym daleko jest ode Mnie…
uchyliliście przykazanie Boże,… znosicie słowo Boże przez waszą
tradycję”, dał przykład, że jeżeli to co miałoby być wsparciem dla
starych rodziców, oddadzą na świątynię, to już nic więcej dla
rodziców nie muszą czynić”… A potem bardziej szczegółowo
do uczniów tak powiedział: „Nic z tego co z zewnątrz wchodzi
w człowieka, nie może uczynić go nieczystym, bo nie wchodzi
do jego serca, ale do żołądka i jest wydalane, tak uznał wszystkie
potrawy za czyste. Co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym
Z wnętrza, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd,
kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność,
podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło
z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym. Bóg nie chce w
takiej duszy uczynić sobie świątyni.

Ks. Henryk Młynarczyk

.