Co niesie tydzień (6 – 12 IX 2015)

6 września – XXIII niedziela zwykła

 

Znaki Mesjańskie i cuda Chrystusa to horyzont zbawczy Syna Człowieczego

 

Czytania z dzisiejszej niedzieli mówią przede wszystkim o spełnieniu się proroctw odnoszących się do Mesjasza. Klamrą duchową można powiedzieć – związane jest pierwsze i trzecie czytanie (czyli Ewangelia). W pierwszym czytaniu (Iz 35,4-7a) Izajasz mówi małodusznym: Nie bójcie się! Oto Bóg, oto pomsta; przychodzi Boża odpłata. Wtedy przejrzą oczy niewidomych i uszy głuchych się otworzą. Wtedy chromy wyskoczy jak jeleń…

Ponad 700 lat upłynęło od chwili wygłoszenia tego proroka Izajasza do nadejścia Chrystusa. W dzisiejszej Ewangelii (Mk 7,31-37) przyszedł nad Jezioro Galilejskie, gdzie przyprowadzono do Niego głuchoniemego. Wziął go osobno od tłumu, włożył palce w jego uszy i śliną dotknął języka; a spojrzawszy w niebo, westchnął i rzekł do niego: Effatha, to znaczy: Otwórz się! I został ów człowiek uzdrowiony.

Nie znaczy to jednak wcale, że od tego czasu wszyscy głusi, ślepi i chromi zostaną uzdrowieni, że wszystko zostanie naprawione, bo na to przyjdzie dopiero czas. Ale to był znak, że przyszedł Ten, który był oczekiwany, który ma władzę nad duchem i nad ciałem; nad materią, nad czasem, nad wszystkim, co zostało stworzone. Te znaki według myśli Bożej i zamiaru Bożego dla świadectwa, będą się odtąd powtarzać przez świętych Pańskich.

Natomiast o tym, co należy do nas, do czego jesteśmy wszyscy zdolni, mówi drugie czytanie z Listu św. Jakuba Apostoła (Jk 2,1- 5), który upomina, byśmy nie mieli względu na osoby. Daje przykład: Gdyby przyszedł na wasze zgromadzenie człowiek przystrojony w złote pierścienie i bogatą szatę i przybył także człowiek ubogi w zabrudzonej szacie, a wy spojrzycie na bogato odzianego i powiecie: Usiądź na zaszczytnym miejscu, do ubogiego zaś powiecie: Stań sobie tam albo usiądź u podnóżka mojego, to tak czyniąc stalibyście się sędziami przewrotnymi. Ubogi nie znaczy wcale mniej niż bogaty, a nawet odwrotnie – Bóg wybrał ubogich tego świata na bogatych w wierze oraz na dziedziców królestwa przyobiecanego tym, którzy Go miłują.

Jest wielką hańbą dla ludzi, jeśli wyznają Chrystusa, a nie trzymają się sprawiedliwości, lecz wyróżniają bogatych, możnych, władców tego świata, lekceważąc ubogich, chorych, opuszczonych.

Bóg nie ma względu na osoby przez świat uznane, bo właśnie to uznanie ich przekreśla.

 

7 września – Poniedziałek

 

Dzień w którym dokonało się dobro w Imię Chrystusa, sam w sobie jest świętem.

 

Poniedziałkowe czytania mówią o udziale chrześcijan w misterium Chrystusa, w tajemnicy Chrystusa.

Ewangelia z tego dnia (Łk 6,6-11) opisuje uzdrowienie przez Jezusa Chrystusa człowieka, który miał uschłą rękę, w szabat, rozwiązując zarazem problem oddawania Bogu czci w dniu świętym. Chrystus po uzdrowieniu chorego zapytał wszystkich zgorszonych Jego postępowaniem (bo to był szabat): Czy wolno w szabat dobrze czynić, czy też źle? Jest to kluczowe pytanie.

Oddawanie kultu Bożego to nie tylko modlitwy i udział w liturgiach, ale również czynienie dobrych uczynków. Dobre uczynki nie są mniej ważne niż modlitwa, niż udział w liturgii. A takim dobrym uczynkiem było uzdrowienie chorego.

Dobrym uczynkiem jest także to, o czym pisze św. Paweł w pierwszym czytaniu (Kol 1,24-2,3), wyrażając radość z tego, że dotykają go cierpienia, ofiarowane za Kolosan, do których pisze swój List. Łączy się tu z Chrystusem. Pisze: W moim ciele dopełniam braki udręk Chrystusa dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół. Jego sługą stałem się według zleconego mi wobec was Bożego włodarstwa: mam wypełnić /posłannictwo głoszenia/ słowa Bożego. Pisze, ze tajemnica ta ukryta od wieków została objawiona Jego świętym, że również poganie dostępują obietnicy czyli udziału w zwycięstwie Chrystusa. Przypomina też św. Paweł Kolosanom, że wielką walkę toczy dla nich, aby ich serca doznały pokrzepienia i zostali pouczeni w miłości dla osiągnięcia całego bogactwa tajemnicy Boga, tj. Chrystusa.

To Boska hojność dopuszcza człowieka do aktywnego udziału w misji Chrystusa

 

8 września – Wtorek – Święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny

 

Maleńkie Betlejem było świadkiem narodzenia „w marszu”Jezusa, bo On Boskim Misjonarzem

 

W środę obchodzimy święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Wiemy, że Najświętsza Maryja Panna została od pierwszej chwili, od poczęcia uwolniona od grzechu pierworodnego. Nie wypadało, by Matka Zbawiciela choć przez moment była w niewoli szatana.

Czytania z tego święta skupiają się na narodzeniu i rodowodzie Jezusa Chrystusa, które stało się z udziałem Najświętszej Maryi Panny. Pierwsze czytanie (Mi 5,1-4a) skupia się na miejscu narodzenia – na Betlejem, które chociaż maleńkie, jest jednak wielkie przez Tego, który nie ma początku ani końca, a Jego władza rozciąga się aż do krańców ziemi.

Natomiast w Ewangelii według św. Mateusza (Mt 1,1-16.18-23) jest opis, że Maryja poczęła Jezusa za sprawą Ducha Świętego, że rodowód Jezusa sięga Abrahama i z tego rodu pochodził też Józef, mąż Maryi. Znajduje się tu również opis poczęcia – czyli Zwiastowania. A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel, to znaczy: Bóg z nami.

Narodzenie Maryi to jakby powtórka z Raju, ale dokładnie, według myśli Bożej.

 

9 września – Środa

 

Błogosławieni, uznani przez Boga, ale biada tym, którzy Go nie kochają.

 

Czytania ze środy mówią o dobrych i złych drogach ludzkich.

W Ewangelii (Łk 6,20-26) Chrystus wygłasza błogosławieństwa i ostrzeżenia. Błogosławieństwa dla tych, którzy idą dobrą drogą i ostrzeżenia dla tych, którzy tych dróg nie chcą znać. Mówi Chrystus: Błogosławieni ubodzy, błogosławieni głodujący, błogosławieni płaczący i prześladowani. Natomiast biada: bogaczom, sytym, śmiejącym się, szukającym radości i przyjmującym fałszywe pochwały.

Z kolei w pierwszym czytaniu z Listu do Kolosan (Kol 3,1-11) apostoł Paweł przedstawia nowe życie w Chrystusie, bo chrzest to jak gdyby powstanie z martwych, więc należy szukać tego, co jest w górze, gdzie Chrystus przebywa. Trzeba zadać w sobie śmierć temu, co przyziemne: rozpuście, nieczystości, lubieżności, złej żądzy i chciwości, bo przez to nadchodzi gniew Boży. I trzeba się przyoblec w nowego człowieka, który się wciąż odnawia ku lepszemu poznaniu Boga.

W Chrystusie narodził się nowy rodzaj ludzi, jednak poddany jeszcze starym zagrożeniom.

 

10 września – Czwartek

 

Miłość nieprzyjaciół jest Boga samego naśladowaniem

 

Czytania z czwartku (Kol 3,12-17), (Łk 6,27-38) mówią o bardzo ważnym i trudnym problemie, jaki stanowi przykazanie o miłości nieprzyjaciół.

Jezus przykazał, aby miłować nieprzyjaciół, dobrze czynić tym, którzy nas nienawidzą, błogosławić tym, którzy nas przeklinają i modlić się za tych, którzy nas oczerniają, ponadto nadstawiać drugi policzek, nie upominać się o swoje. Dlaczego tak każe czynić? Bo to jest naśladowanie dobrego Boga. Bóg utrzymuje przy życiu, żywi nie tylko tych, którzy Go miłują, ale także tych, którzy Go nienawidzą. A jeżeli odpłacamy nienawiścią za nienawiść, to nie jesteśmy podobni do Boga. Miłość nieprzyjaciół jest też mądrością, bo daje drugiemu – nieprzyjacielowi – szansę powrotu. Żaden człowiek tutaj, na ziemi nie jest przekreślony, nie jest do końca zły. Miłując nieprzyjaciół, miłujemy jego dobre pokłady – te pola działań, w których jeszcze jest Bóg. Podobnie jest z sądzeniem, potępianiem, z odpuszczaniem, z dawaniem. Jak my postępujemy, tak nam będą czynić.

Św. Paweł w liście do Kolosan prosi, abyśmy przyoblekli się w miłość, która jest więzią doskonałości, a sercu mieli pokój Chrystusowy

To pokój Chrystusowy w naszym sercu, daje siłę do miłowania nieprzyjaciół.

 

11 września – Piątek

 

Nasze przewrotne myśli i złe czyny, kształtują myślenie i postępowanie

 

Czytania z piątku mówią o tym, kiedy człowiek może mieć świadomość dobrego postępowania, widzieć w prawdzie rzeczywistość i być przewodnikiem drugiego.

Powiedział Jezus (Łk 6,39-42), że nie może niewidomy prowadzić niewidomego, bo obaj w dół wpadną, a jeżeli chcesz widzieć prawdę i osądzać drugiego, najpierw musisz wyjąć przeszkodę ze swego oka, bo chcesz wyjąć drzazgę z oka bliźniego, a belki w swoim nie dostrzegasz. Dlatego najpierw musisz oczyścić się sam ze złych myśli osądów, a dopiero wtedy możesz pomóc drugiemu.

Natomiast w pierwszym czytaniu (1 Tm 1,1-2.12-14) jest jak gdyby przykład obrazujący to, o czym mówi Ewangelia. Św. Apostoł Paweł składa dzięki Chrystusowi, który Go uznał za godnego wiary i przeznaczył do posługi, pomimo że kiedyś był bluźniercą, Jego prześladowcą i oszczercą. Dlaczego zatem Chrystus go wziął na swojego apostoła? Dlatego, że działał wcześniej z nieświadomością w niewierze. Uratowała go obfita łaska Chrystusa wraz z wiarą i miłością, która w Nim jest. Został – można powiedzieć – oczyszczony miłosierdziem Chrystusa, a przez to zdolny do cennej posługi, do prowadzenia, do dawania przykładu.

Tylko Chrystus Miłosierny może oczyścić nasze widzenie, czucie i osądy.

 

12 września – Sobota

 

Nasze myśli pragnienia i czyny obnażają choroby dusz i zniewolenia ciała

 

Czytania z soboty mówią o tym, że człowiek jako osoba musi być jednością w zawierzeniu, myśleniu i działaniu.

Jezus wyraża to porównaniem z przyrody (Łk 6,43-49). Mówi: Nie jest dobrym drzewem to, które wydaje zły owoc, ani złym drzewem to, które wydaje dobry owoc. Po owocu bowiem poznaje się każde drzewo; nie zrywa się fig z ciernia ani z krzaka jeżyny nie zbiera się winogron. Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło. Bo z obfitości serca mówią jego usta.

Podobne jest porównanie do domu. Człowiek, który wykonał solidny fundament i założył dom na skale, był bezpieczny podczas powodzi. Tak jest z człowiekiem, który słucha słów Chrystusa i wypełnia je. Natomiast ten, kto zbudował dom na ziemi, bez fundamentu jest podobny do człowieka, który słucha słów , ale nie wypełnia ich. I gdy woda uderzy w jego dom, ten runie.

Z kolei w pierwszym czytaniu św. Paweł w Liście do Tymoteusza (1 Tm 1,15-17) przypomina, że Chrystus przyszedł na świat zbawić grzeszników, spośród których on jest jako pierwszy (ponieważ był Jego prześladowcą, zanim dostąpił miłosierdzia). To miłosierdzie Chrystusa niejako postawiło nogi św. Pawła na skale, ab nie naruszyły go żadne przeciwności i Chrystus przemienił jego myślenie, tak że był Paweł zdolny wydawać dobre owoce, bo stał się dobrym drzewem.

W tym dniu Kościół obchodzi wspomnienie Najświętszego Imienia Maryi, które zostało ustanowione na pamiątkę zwycięstwa nad Turkami pod Wiedniem w 1683 roku przez króla Jana III Sobieskiego i sprzymierzone wojska chrześcijańskie.

Tylko Miłosierdzie Chrystusa, pozwala rodzić dobre owoce i założyć trwały fundament wiary nieobłudnej.

 

Ks. H. Młynarczyk

.