CO NIESIE TYDZIEŃ (19 – 25 III 2017)

19 marca – III niedziela Wielkiego Postu

Bóg wyprowadził na pustyni wodę ze skały i napoił swój lud. Ta woda jest symbolem Jego łaski i Jego mocy, dlatego nie obrażajmy Boga brakiem nadziei.

Czytania z tej niedzieli mówią o życiodajnym znaku wody. Pierwsze czytanie z księgi Wyjścia (Wj 17,3-7) to opowiadanie o tym, jak synowie Izraela rozbili obóz w Refidim, ale ludowi zabrakło wody. Narzekali wówczas przeciw Mojżeszowi, pytając, czy po to ich wyprowadził z Egiptu, aby padli z pragnienia na pustyni. Pan nakazał wówczas Mojżeszowi: Wyjdź przed lud i weź starszych z Izraela ze sobą. Weź w rękę laskę, którą uderzyłeś Nil, i uderz w skałę, a wypłynie z niej woda. I tak się rzeczywiście stało – życiodajna woda wypłynęła ze skały i zaspokoiła pragnienie ludu.

O innym rodzaju życiodajnej wody mówi Ewangelia św. Jana (J 4,5-42). Jest to opis spotkania Chrystusa z Samarytanką przy studni Jakubowej. Kobieta chciała zaczerpnąć wody, a przy okazji nawiązała się między nią a Chrystusem rozmowa. Pan Jezus poprosił kobietę, by dała Mu się napić. Kobieta była tym zdziwiona, gdyż Żydzi nie nawiązywali kontaktów z Samarytanami. Wówczas Jezus jej objawił, że On jest Tym, który – jeśliby zechciała – dałby jej wody żywej. Wyjaśnił ponadto, że każdy, kto wypije wodę, którą On mu da, nie będzie pragnął na wieki, bo ta woda stanie się źródłem wody wytryskującej ku życiu wiecznemu.

Tą wodą jest oczywiście Duch Święty, który potrafi zaspokoić duszę człowieka i uczynić go zdolnym do życia wiecznego.

Bliżej o tym życiodajnym źródle jest w Liście św. Pawła Apostoła do Rzymian (Rz 5,1-2.5-8). Pisze Paweł: Dostąpiwszy usprawiedliwienia przez wiarę, zachowajmy pokój z Bogiem przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, bo dzięki Niemu mamy dostęp do łaski, w której trwamy i chlubimy się nadzieją. A nadzieja zawieść nie może, gdyż miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany.

Znakiem tej miłości Bożej rozlanej (jak woda) w sercach naszych jest ofiara Chrystusa, który umarł za nas, gdy byliśmy jeszcze grzesznikami. To Chrystus daje człowiekowi Żywą Wodę, która jest źródłem wody wytryskującej ku życiu wiecznemu tak nas Bóg wspomaga rozlewając miłość w sercach naszych, ta miłość zaspakaja pragnienie Boga w ludzkiej duszy i w ludzkim ciele.

 

20 marca – Poniedziałek – uroczystość św. Józefa, Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny

Chrystus z pokolenia Dawida, zapowiedziany Abrahamowi swoim przyjściem „wypełnił czasy, zamknął moc Prawa, otworzył porządek łaski”, wybrał na swojego opiekuna Józefa, wyposażając Go w potrzebne dary.

W poniedziałek w Kościele obchodzona jest uroczystość św. Józefa, Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny, przeniesiona z dnia poprzedniego, ponieważ niedziele Wielkiego Postu nie mogą być łączone z innymi tytułami.

Pierwsze czytanie z tego dnia (2 Sm 7,4-5a.12-14a.16) mówi, o tym, że Bóg skierował proroka Natana do Dawida, aby mu potwierdzić daną wcześniej obietnicę – że z jego rodu wyjdzie Zbawiciel, którego królestwo będzie utwierdzone na wieki.

Drugie czytanie pochodzi z Listu św. Pawła Apostoła do Rzymian (Rz 4,13.16-18.22) i konkretyzuje, na czym polega spełnienie się obietnicy danej Abrahamowi i jego potomstwu, że będzie dziedzicem świata. To dziedzictwo nie zależy od wypełnienia Prawa, ale od usprawiedliwienia z wiary. To dziedzictwo musi pochodzić z łaski i nie da się go samemu wypracować. Więc nie dziedzictwo opierające się na Prawie, ale dziedzictwo z wiary. Bo on uwierzył i miał nadzieję wbrew nadziei. Uwierzył temu, który ożywia umarłych. Uwierzył nadziei, że stanie się ojcem narodów.

Natomiast Ewangelia (Łk 2,41-51a) mówi o tym, że rodzice Jezusa chodzili co roku do Jerozolimy na Święto Paschy. Gdy miał lat dwanaście, wzięli Go ze sobą. Ale po skończonych uroczystościach nie zauważyli, że Go nie ma. Myśleli, że jest w towarzystwie innych pątników.

Kiedy się spostrzegli, wrócili do Jerozolimy, szukając Go. Odnaleźli Go dopiero po 3 dniach. Siedział pomiędzy nauczycielami, przysłuchiwał się i zadawał pytania. Wszyscy byli zdumieni bystrością Jego umysłu, zadawanymi pytaniami i udzielanymi odpowiedziami. A kiedy Jego Matka rzekła do Niego: Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie. On im odpowiedział: Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca? Oni nie zrozumieli tego, a w ten sposób mały Jezus jak gdyby wypomniał im to, że najpierw powinni Go szukać w świątyni – w domu Ojca Niebieskiego, w miejscu, gdzie może realizować swoją misję.

Kiedy, jak zatroskanym Rodzicom nam też zaginie Jezus, szukajmy Go w Domu Ojca, bo tam Go zawsze odnajdziemy.

 

21 marca – Wtorek

Szczera i ufna modlitwa przywołuje Boże miłosierdzie, które jest przebaczeniem bez warunków, ale musi wyrastać z nadziei wpatrzonej w miłość. Czytania z wtorku mówią o sile przebaczenia.

Pierwsze czytanie z Księgi proroka Daniela (Dn 3,25.34-43) zawiera opowieść o wydarzeniu z dziejów Izraela z czasów niewoli babilońskiej. Król Nabuchodonozor nakazał wybudować olbrzymi posąg, któremu wszyscy mieli się kłaniać wszyscy jego poddani. Kilku młodzieńców izraelskich służących królowi nie oddawało jednak posągowi czci, za co – zgodnie z zapowiedzią – zostali wrzuceni do rozpalonego pieca. Tam – pośród ognia modlili się. W urywku tym znajduje się modlitwa Azariasza, modlącego się do Boga, by nie opuścił ludu swego przez wzgląd na Abrahama, Izaaka, i Jakuba. Prosił, aby jego duch uniżony znalazł u Boga upodobanie, bo ci, którzy okazują ufność w Panu, nie zaznają wstydu.

Natomiast Ewangelia według św. Mateusza (Mt 18,21-35) to odpowiedź Jezusa na pytanie Piotra, ile razy ma przebaczyć „bratu”, który przeciwko niemu zawini – czy siedem razy wystarczy. Chrystus odpowiedział, że nie siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy. Aby uczniowie lepiej to pojęli opowiedział też przypowieść o pewnym słudze, który był winien swemu panu dziesięć tysięcy talentów – wręcz niewyobrażalny majątek. Ponieważ sługa bardzo go prosił, pan ulitował się nad nim i dług mu darował. Lecz gdy sługa ów wyszedł, spotkał jednego ze współsług, który winien był mu sto denarów. Chwycił go i zaczął dusić, mówiąc: Oddaj, coś winien! Ten go prosił o cierpliwość i danie czasu na zwrot pożyczki. Niemiłosierny wierzyciel wtrącił go jednak do więzienia. Gdy dowiedział się o tym pan owego sługi, wezwał go do siebie, nazwał niegodziwcem i uniesiony gniewem kazał wydać go katom, dopóki mu całego długu nie odda.

Ta przypowieść stanowi dla nas ostrzeżenie, byśmy byli litościwi umieli przebaczać z serca naszym braciom.

Miłosierni miłosierdzia dostąpią, brak miłosierdzia to brak w sercu Boga, życie bez przyszłości i bez nadziei, bo czeka nas sąd, a sądzić nas będzie własne niemiłosierdzie. 

 

22 marca – Środa

Niezmienność Bożych praw ma fundament w Bożej mądrości, którą Bóg stworzył na początku przed wszystkim. Te prawa przewyższające ludzkie możliwości wypełnił Chrystus i dał człowiekowi moc aby te prawa w łasce Chrystusa stały się dla nas łagodnymi przewodnikami.

Czytania ze Środy mówią o niezmienności praw i nakazów, które otrzymał naród Izraelski od Boga. W pierwszym czytaniu (Pwt 4,1.5-9) mówił Bóg przez Mojżesza do ludu, mówiąc: A teraz, Izraelu, słuchaj praw i nakazów, które uczę was wypełniać, abyście żyli i doszli do posiadania ziemi, którą wam daje Pan, Bóg waszych ojców. Strzeżcie ich i wypełniajcie je, bo one są waszą mądrością i umiejętnością w oczach narodów. I mówił dalej: Tylko się strzeż bardzo i pilnuj siebie, abyś nie zapomniał o tych rzeczach, które widziały twe oczy: by z twego serca nie uszły po wszystkie dni twego życia, ale ucz ich swych synów i wnuków.

Natomiast Ewangelia według św. Mateusza (Mt 5,17-19) jest potwierdzeniem tego, co mówił Bóg do swego ludu w Starym Testamencie. Potwierdzeniem nieprzemijalności praw Bożych. Powiedział Jezus do uczniów: Nie przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. Ktokolwiek zniósłby więc jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim.

Chrystus nie tylko wypełnił Prawo, ale jest jego gwarantem i wszystko co doczesne przeminie, ale Prawo przetrwa i przetrwają ci którzy to Prawo noszą w swoim sercu.

 

23 marca – Czwartek

Zatwardziałość serc części Ludu Bożego, niewierność i przewrotność stała się dla nich sidłem diabelskim i ciężarem sumienia, które z pomocnika staje się dla człowieka surowym sędzią.

Czytania z czwartku mówią o zatwardziałości serc ludu, który był wybrany i miał być własnością Bożą. Jednak nie usłuchali i nie chcieli przestrzegać Bożych przykazań, lecz odwrócili się do niego plecami . Od kiedy wyszli z ziemi egipskiej, byli opornymi, uczynili twardym swój kark. Nie słuchali także proroków, których Bóg do nich posyłał. Dlatego mówi Pan przez Jeremiasza (Jr 7,23-28): To jest naród, który nie usłuchał głosu Pana, swego Boga, i nie przyjął pouczenia. Przepadła wierność, znikła z ich ust.

Podobnie jak za czasów Starego Testamentu, tak i kiedy Chrystus przyszedł, czyniąc znaki i cuda, nie trafił do serc faryzeuszów i uczonych w Piśmie oraz przywódców ludu. Mówi o tym Ewangelia (Łk 11,14-23). Kiedy pewnego razu Jezus wyrzucał złego ducha z człowieka, który był niemy, a ten zły duch wyszedł i ów człowiek zaczął mówić, tłumy były zdumione. Lecz niektórzy z nich zarzucili Chrystusowi, że to przez Belzebuba, władcę złych duchów, wyrzuca złe duchy. Inni zaś domagali się od Niego znaku z nieba. Chrystus im odpowiedział, że każde królestwo wewnętrznie skłócone pustoszeje i dlatego jeśli szatan sam przeciw sobie występuje, nie ostoi jego królestwo. Powiedział: Jeśli zaś Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło już do was Królestwo Boże. I podsumował: Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, rozprasza.

Oskarżenie Chrystusa że przez belzebuba wyrzuca złe duchy, to grzech przeciw Duchowi Świętemu, który jest nieodpuszczalny, ani w tym, ani w przyszłym życiu. Dlatego Chrystus umierając modlił się za nich : „Ojcze odpuść im bo nie wiedzą co czynią”.

 

24 marca – Piątek

Bóg czeka na naszą poprawę, chce uleczyć niewierność i dać dobrobyt swojemu ludowi, ale czeka wpierw na poprawę i oczyszczenie serca.

Czytania z piątku są zachętą Boga do tego, aby lud Boży powrócił do Niego, bo choć upadł przez własną winę, to Pan czeka na jego poprawę. Mówi o tym pierwsze czytanie (Oz 14,2-10). Chce uleczyć niewierność i umiłować z serca; sprawić, by rozwinęły się Jego latorośle; by wrócili, by siąść w Jego cieniu, zboża uprawiali i winnice sadzili. Drogi Pańskie są proste: kroczą nimi sprawiedliwi, lecz potykają się na nich grzesznicy.

Natomiast słowa Ewangelii według św. Marka (Mk 12,28b-34) są jak gdyby ukoronowaniem tego, co zostało powiedziane w pierwszym czytaniu. Oto jeden z uczonych w Piśmie i podszedł do Jezusa i zapytał Go: Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań? Usłyszał w odpowiedzi: Pierwsze jest: Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. Drugie jest zaś to: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego.

Spodobało się to uczonemu w Piśmie i zauważył: Nauczycielu, słusznieś powiedział, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego. Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. W odpowiedzi usłyszał: Niedaleko jesteś od Królestwa Bożego.

Pierwsze przykazanie to przykazanie miłości Boga i bliźniego, wszystkie inne to uszczegółowienie i naświetlenie bliższe. Jednak istotą tego przykazania jest miłość, a miłość nie może być przymuszona, a więc i przykazana.

 

25 marca – Sobota – Uroczystość Zwiastowania Pańskiego

Zapowiadali prorocy narodzenie Chrystusa, w zapowiedzi proroka Izajasza Chrystus nazwany jest Emmanuelem tzn. Bóg z nami, Ten tytuł najpełniej określa misję Zbawiciela.

Czytania z soboty mówią o spełnieniu się zapowiedzi narodzenia się Mesjasza.

W pierwszym czytaniu z Księgi proroka Izajasza (Iz 7,10-14) jest opisana interwencja Boga w stosunku do Achaza, króla judzkiego, którego mieli zaatakować władcy Aramu i Izraela. Pan przez Izajasza powiedział do niego: Bądź spokojny, nie bój się. Niech nie słabnie twoje serce z powodu tych dwóch niedopałków dymiącej głowni. Drugi raz Pan Bóg skierował słowa do Achaza, ale już w innym znaczeniu. Powiedział do niego, aby poprosił Go o znak, a zostanie mu dany. Achaz jednak prosić nie chciał i wystawiać, jak twierdził, w ten sposób Pana Boga na próbę. Wówczas Izajasz wygłosił proroctwo o narodzeniu Chrystusa: Dlatego Pan sam da wam znak: Oto Panna pocznie i porodzi Syna, i nazwie Go imieniem Emmanuel, to znaczy Bóg z nami.

Natomiast w drugim czytaniu z Listu do Hebrajczyków (Hbr 10,4-10) jest podany powód, dla którego Chrystus przyszedł na ziemię i oddał życie. Mówi to czytanie: Niemożliwe jest bowiem, aby krew cielców i kozłów usuwała grzechy. Przeto przychodząc na świat, mówi: Ofiary ani daru nie chciałeś, aleś Mi utworzył ciało; całopalenia i ofiary za grzech nie podobały się Tobie. Wtedy rzekłem: Oto idę – w zwoju księgi napisano o Mnie – abym spełniał wolę Twoją, Boże.

Oznacza to, że Chrystus przyjął ciało, aby je złożyć w ofierze, zastępując tym samym wszystkie ofiary Starego Testamentu przez ofiarę Ciała i Krwi swojej. Usunął starą ofiarę, ustanawiając nową. Na mocy tej woli Bożej uświęceni jesteśmy przez ofiarę Ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze.

Natomiast Ewangelia św. Łukasza (Łk 1,26-38) mówi o tym, jak anioł Gabriel w mieście Nazaret ukazał się dziewicy poślubionej mężowi imieniem Józef – imieniem Maryja. I rzekł do Niej: Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławionaś między niewiastami. Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca. Maryja odrzekła: Jakże się to stanie, skoro nie znam męża? Anioł Jej odpowiedział: Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. Odpowiedziała Maryja: Oto Ja służebnica Pań- ska, niech Mi się stanie według twego słowa!

Zwiastowanie NMP to początek nowego sposobu bliskości Boga i człowieka, to Nowe Przymierze, które zostanie zapieczętowane na Krzyżu męką i śmiercią Boga Człowieka.

Ks. H. Młynarczyk


 

PRZY STOLE NA PLEBANII

Znać Chrystusa (5)

 

 Pani gospodyni – Dzisiaj sąsiadka pomagała mi przygotować obiad i tak żeśmy gadały o dzisiejszej Ewangelii, no nie bardzo rozumiała dlaczego Pan Jezus rozgadał się z tą kobietą przy studni, jak wiedział że miała aż 5 mężów, a ten z którym aktualnie żyła, nawet nie był jej mężem. Myślę, że nie jeden proboszcz z taką by nie chciał gadać.

Ks. wikariusz – Droga pani Mario, coś pani jest dziś zadziorna, myślę, że przynajmniej pani, a szczególnie sąsiadka przyjmujecie że Pan Jezus postąpił jak trzeba, a wam raczej chodzi o to jak to się ma do naszego ziemskiego ułomnego myślenia. No a te wasze jakieś tam obiekcje, już wskazują wyraźnie na to że to co się zdarzyło przy studni Jakubowej było pouczające i bardzo potrzebne. Pan Jezus nikim nie gardzi przecież jako Bóg razem z Ojcem niebieskim i z Duchem Świętym stworzył tę Samarytankę, więc pomimo wszystko jakby mógł nią gardzić. A mówiąc tak bardziej szczegółowo, to ta kobieta nie była taka zła, i była otwarta na działanie łaski przecież zauważyła od razu że rozmawia z kimś szczególnym, nazywając Jezusa prorokiem. Jak tu porównywać do niej uczonych w Piśmie i faryzeuszy którzy mieli Jezusa za oszusta i zwodziciela, albo za opętanego.

Ks. proboszcz – Działalność zbawcza Jezusa i Jego misyjna taktyka jest niedościgła i nie podpadająca pod żadną ocenę. Można ją tylko podziwiać i nieudolnie naśladować z pomocą Ducha Świętego. Studiujący Pismo Święte będą do końca świata odkrywać coraz to nowe głębie wiary i czerpać zawsze świeże i aktualne natchnienia Ducha Świętego, zależnie od zaangażowania w wierze, poziomu intelektualnego społeczności i czystości moralnej. W tym wydarzeniu przy studni Jakubowej warto zobaczyć zagubionego człowieka, który dostaje swoją może ostatnią szansę na odkrycie czekającego Boga. Przecież to wszystko było jakby przez Opatrzność wyreżyserowane, odesłanie uczniów do miasteczka aby zakupili żywność i Jezus oczekuje na ta kobietę bo ma przyjść, bo ten wspomniany dialog, bo zasiane zostaje Boże ziarno Ewangelii na dobrą glebę ludzkiego serca. Taki troskliwy i drobiazgowy w stosunku do ludzkich szczególnie duchowych potrzeb jest Jezus. Tak również postępuje z nami kiedy jesteśmy zagubieni i potrzebujemy pomocy.

Ks. emeryt – Znamienne jest tu miejsce tego spotkania przy studni znajdującej się na polu które przed wiekami patriarcha Jakub dał swojemu synowi Józefowi. To historyczne miejsce związane także z historią zbawienia było scenerią dyskusyjnego rozważania nad darem żywej wody, która dla duszy spragnionej Boga staje się źródłem wody wytryskującej ku życiu wiecznemu. Tym źródłem żywej wody jest Duch Święty w natchnieniach i w swoim działaniu. Ważna jest także dalsza dyskusja, bo kobieta stwierdziwszy że rozmawia z prorokiem zapytała Jezusa gdzie należy oddawać cześć Bogu, czy na tej górze jak to czynili nasi ojcowie powiedziała Samarytanka, czy w Jerozolimie jak utrzymują Żydzi. Chrystus zaskoczył ją swoja odpowiedzią mówiąc że nadchodzi godzina, kiedy ani na tej górze, ani w Jerozolimie nie będziecie czcili Ojca… bo prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i w prawdzie, takich to czcicieli chce Ojciec.

Ks. infułat – To prawda, ta przepowiednia Pana Jezusa, że prawdziwi czciciele będą czcić Ojca w Duchu i w prawdzie spełniła się w Kościele, bo Kościół to cały świat i wszyscy ludzie którzy szukają dobra i chcą go czynić. Bo Kościół to ludzkie serca, w których mieszka Bóg w Trójcy Jedyny. Ten Bóg jest dla wszystkich ludzi, dla całego stworzenia, stworzonego jako dobre. Ten Bóg to Ojciec i Pasterz, to Zbawiciel i Okupiciel, To pocieszyciel i Uświęciciel. W tym Kościele Woda i Słowo tworzą nowe życie i odrodzeni w Chrzcie świętym nalezą do wieczności, tam są wszyscy do tego przeznaczeni a więc i także z pewnością nasza Samarytanka, której Chrystus poświęcił tyle czasu, aby w pewien sposób stała się cichym ambasadorem osoby Chrystusa i Ewangelii w swoim społeczeństwie. Takich cichych ambasadorów Królestwa Bożego jest wielu w całym świecie, bo zasiała ich najświętsza troska Zbawiciela, troska, dla której wszyscy są równi i jednako kochani i każdy otrzymuje swoje zadanie i nagrodę zaczynającą się od słowa „wieczność”.

Ks. H. Młynarczyk

.