CO NIESIE TYDZIEŃ (15 – 21 V 2016)

16 maja – Poniedziałek – Święto Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła

 

Pierwsza Ewa zwiedziona przez ducha nieczystego sprowadziła utratę Raju. Druga Ewa Maryja- Oblubienica Ducha Świętego, przez Nią na świat przyszło zbawienie

 

Czytania z tego święta rozpoczynają się od Księgi Rodzaju (Rdz 3,9-15.20), od grzechu pierwszych rodziców i Bożego wyroku względem pierwszych ludzi. Adam, zapytany przez Boga, dlaczego to zrobił, odpowiedział: Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi owoc z tego drzewa i zjadłem. Z kolei Ewa powiedziała: Wąż mnie zwiódł i zjadłam. I przeklął Bóg węża – czyli szatana. Powiedział: Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej:  ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę.

W drugim czytaniu z Dziejów Apostolskich (Dz 1,12-14) ukazana jest scena oczekiwania, według polecenia Jezusa, apostołów razem z niewiastami, Maryją – Matką Jezusa – i Jego braćmi na Zesłanie Ducha Świętego.

W proponowanych trzech wersjach Ewangelii jest przedstawione wesele w Kanie Galilejskiej (J 2,1-11), gdzie Najświętsza Dziewica wyprosiła u swego Syna pomoc dla nowożeńców. I tam Chrystus uczynił pierwszy swój cud, przemieniając wodę w wino. A ostatnim Jego cudem będzie przemienienie wina w swoją krew na ostatniej wieczerzy.

Jest też opisana scena pod krzyżem (J 19,25-27), kiedy Chrystus widząc swoją Matkę i św. Jana powiedział: Niewiasto, oto syn Twój. Następnie rzekł do ucznia: Oto Matka twoja. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.

Jest również scena Zwiastowania, kiedy Anioł Gabriel w Nazarecie nawiedził Najświętszą Dziewicę i powiedział: znalazłaś łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. W dalszych słowach dodał: Duch Święty zstąpi na ciebie i moc Najwyższego osłoni ciebie, dlatego święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. Maryja odpowiedział: „Oto ja, służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa.” Te sceny ewangeliczne mówią o tym, jaki charakter ma macierzyństwo Najświętszej Dziewicy, która jest Matką Kościoła i z jakiego źródła wypływa i jakie obietnice przez to macierzyństwo są dane ludzkości.

Służebnica Pańska, tak o sobie powiedziała Maryja. A wielość świętych tytułów jakimi lud Boży Ją sławi mówi że pełna łaski, że Duch Święty szczególnie Ją sobie upodobał

 

17 maja – Wtorek

 

Ten jest wielki, kto wiele drugiemu może dać, być mu pomocą, być sługą, naśladując Chrystusa.

Czytania z wtorku mówią o tym, na czym polega wielkość człowieka i kto się Bogu podoba.

Ewangelia św. Marka (Mk 9,30-37) opowiada, jak w czasie podróży przez Galilę uczniowie po drodze posprzeczali się, kto z nich jest największy. Chrystus, który znał ich myśli, przywołał Dwunastu i rzekł do nich: Jeśli kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich! Potem wziął dziecko, postawił je przed nimi i rzekł do nich: Kto przyjmuje jedno z tych dzieci w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje mnie, lecz Tego, który Mnie posłał.

W tym samym duchu jest czytanie z Listu św. Jakuba (Jk 4,1- 10), w którym św. apostoł wyjaśnia, że wszelkie kłótnie i wojny, jakie mają miejsce, biorą się z żądz , które walczą w członkach ludzkich. Bo ludzie pożądają, a nie mają i żywią przez to morderczą zazdrość; prowadzą walki i kłótnie, a nic nie posiadają, bo się nie modlą. A jeżeli się modlą, to się źle modlą, bo proszą o zaspokojenie swych żądz. I dalej mówi apostoł, że przyjaźń ze światem jest nieprzyjaźnią z Bogiem, I kto by chciał być przyjacielem świata, staje się nieprzyjacielem Boga. Bóg bowiem pysznym się sprzeciwia, a pokornym daje łaskę. Zatem trzeba nam być poddanymi Bogu, a przeciwstawić się diabłu. Wtedy ucieknie od nas. Trzeba nam się uniżyć przed Panem, a On nas wywyższy.

 Przyjaźń ze światem oddziela nas od Boga, rozbudza żądze prowadzi do kłótni i wojen, wyzwala w człowieku pychę, a Bóg pysznym się sprzeciwia, lecz pokornym łaskę daje

 

18 maja – Środa

 

Czytania ze środy mówią o naszym stosunku do Boga i do Jego władzy.

W Ewangelii (Mk 9,38-40) Chrystus na słowa apostołów, którzy mu donieśli, że widzieli kogoś, kto z nimi nie chodzi, a w imię Jezusa wyrzucał złe duchy i zabronili mu tego, powiedział: Nie zabraniajcie mu, bo nikt, kto czyni cuda w imię moje, nie będzie mógł zaraz źle mówić o Mnie. Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami. Niezwykle ważne są to słowa.

O podobnym problemie mówi również pierwsze czytanie z Listu św. Jakuba (Jk 4,13-17), w którym mówi apostoł, że wykonujemy różne zadania – uprawiamy handel czy pracujemy w inny sposób i osiągamy zyski – ale te nasze plany i zamierzania często nie są przez nas uzależniane od woli Boga. Jako przykład właściwego podejścia do naszych doczesnych planów, uczy żeby mówić tak: Jeżeli Pan zechce, i będziemy żyli, zrobimy to lub owo.

Inaczej w naszych słowach jest chełpliwość, wyniosłość i przewrotność ducha. I trzeba nam pamiętać, ze jeżeli umiemy dobrze czynić, a nie czynimy, to grzeszymy.

Jeżeli jesteś w stanie wykonać jakieś dobro, a tego nie zrobisz  masz grzech zaniedbania, to niewykonane dobro będzie twoim sędzią, a zło które przez to zaistniało twoim wyrokiem.

 

19 maja – Czwartek – Święto Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana

 

 Najwyższy i wieczny kapłan, Jedyny prawdziwy pośrednik między Bogiem a człowiekiem, wykupił nas ofiarą swego Ciała i przelaniem Przenajświętszej Krwi

W czwartek jest Święto Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana. Jest to nowe święto liturgiczne w Kościele, wyznaczone przez Stolicę Apostolską w roku 2012 na czwartek po Niedzieli Zesłania Ducha Świętego. Pierwsze obchody tego święta odbyły się 23 maja 2013 roku. W niektórych wspólnotach zakonnych i krajach święto to obchodzono od lat. Rozszerzone zostało na cały Kościół katolicki przez Papieża Benedykta XVI pod koniec jego pontyfikatu.

Chrystusa nazywamy Najwyższym Kapłanem, ponieważ On jest tym Jedynym i prawdziwym Kapłanem godnym tego miana. On Jedyny w pełni pośredniczy między Bogiem a ludźmi, w pełni składa ofiarę i to z samego siebie. To doskonały Kapłan, który oddaje swoje życie za inne dusze. Taką doskonałą ofiarę składa tylko Jezus.

Czytania z tego święta odnoszą się do ofiary, jaką Chrystus złożył z siebie samego dla zbawienia świata.

Ewangelia św. Jana (J 17,1-2.9.14-26) to deklaracja Chrystusa, który mówi: Za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie.

Chodzi o uczniów. Tak powiedział na ostatniej wieczerzy Jezus: Ojcze, otocz swego Syna chwałą, aby Syn Ciebie nią otoczył i aby mocą władzy udzielonej Mu przez Ciebie nad każdym człowiekiem dał życie wieczne wszystkim tym, których Mu dałeś. Kończy te słowa, mówiąc: Nie proszę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od złego. Oni nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata.

W pierwszym czytaniu z Listu do Hebrajczyków (2 Hbr 2,10- 18) pisze autor, ze przystało Bogu, aby przewodnika zbawienia udoskonalił przez cierpienie, bo ten, który uświęca i ci, którzy mają być uświęceni od Jednego pochodzą. Dlatego też nie wstydzi się nazywać ich braćmi swymi. I mówi o nich: Oto Ja i dzieci moje, które mi dał Bóg. A dzieci mają udział we krwi i w ciele. Dlatego i On także bez żadnej różnicy otrzymał w nich udział, aby przez śmierć pokonać tego, który dzierżył władzę nad śmiercią, to jest diabła, i aby uwolnić tych wszystkich, którzy całe życie przez bojaźń śmierci podlegli byli niewoli.

Otoczył Ojciec niebieski chwałą swego Syna Jednorodzonego aby mocą władzy Ojca Syn dał życie wieczne wszystkim których Ojciec Mu dał

 

20 maja – Piątek

 

Bóg jest najlepszym wychowawcą, i nieraz długo i cierpliwie czeka na dojrzewanie serc, ale nigdy się nie zmienia i nie ustępuje przed złem.

 

Czytania z piątku mówią o tym, że potrzebna jest wytrwałość, aby sprostać ważnym zadaniom.

W Ewangelii (Mk 10,1-12) na podchwytliwe pytanie faryzeuszów, czy wolno oddalić żonę, bo na to pozwolił Mojżesz, Chrystus odpowiedział: Tylko przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał wam to przykazanie. Lecz od początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. Co Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela!

Jak gdyby dopełnieniem tego są myśli z pierwszego czytani z Listu św. Jakuba Apostoła (Jk 5,9-12) o cierpliwości i wytrwaniu. Pisze apostoł: Nie uskarżajcie się, bracia, jeden na drugiego, byście nie popadli pod sąd. Za przykład wytrwałości i cierpliwości weźcie, bracia, proroków, którzy przemawiali w imię Pańskie. Słyszeliście o wytrwałości Joba; ona też została wynagrodzona przez Pana.

Tej wytrwałości i cierpliwości bardzo potrzeba w stanie małżeńskim. Dlatego, kto się nie uzbroi w te dary Boże, może nie wytrwać i podpaść pod sąd.

Cierpliwości nam potrzeba bo bez niej nie zobaczymy Pana – uczy nas Pismo Święte. Wytrwałość jest znakiem stałości w rozeznaniu dobra i otwartość na Ducha Prawdy

 

21 maja – Sobota

 

Chrystus błogosławił dzieci i dał je za przykład ufności i zawierzenia wobec starszych. Taką dziecięcą postawę powinniśmy mieć wobec Boga reagując zawsze z prostotą bez fałszywych podejrzeń, wiedząc kim jesteśmy.

 

Czytania z soboty to wskazówka Chrystusa na temat tego jak mamy kształtować się na naszej drodze zbawienia. Mianowicie, kiedy przynoszono Jezusowi dzieci, aby ich dotknął (Mk 10,13- 16), uczniowie szorstko zabraniali im tego. A Jezus oburzył się na to i powiedział: Nie przeszkadzajcie im; do takich bowiem należy królestwo Boże. Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego. I biorąc je w objęcia, kładł na nie ręce i błogosławił je.

Ważne to są słowa: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego. W jakiś sposób wyjaśnia je pierwsze czytanie (Jk 5,13-20), który uczy nas przyjmowania dziecięcej postawy we wszystkich wydarzeniach życia. Pisze: Spotkało kogoś z was nieszczęście? Niech się modli. Jest ktoś radośnie usposobiony? Niech śpiewa hymny. Choruje ktoś? Niech sprowadzi kapłanów Kościoła, by się modlili nad nim i namaścili go olejem w imię Pana. A modlitwa pełna wiary będzie dla chorego ratunkiem i Pan go podźwignie, a jeśliby popełnił grzechy, będą mu odpuszczone. Módlcie się za drugiego, byście odzyskali zdrowie.

Na końcu dodaje: Jeśliby ktokolwiek z was zszedł z drogi prawdy, a drugi go nawrócił, niech wie, że kto nawrócił grzesznika z jego błędnej drogi, wybawi duszę jego od śmierci i zakryje liczne grzechy.

Te wskazówki mówią o tym, że tylko ktoś, kto ma duszę prostą i czystą jak dziecko, może być radosnym z tych wszystkich dzieł, jakie Bóg przed nim stawia.

Nasza właściwa postawa wobec życiowych wydarzeń ma być adekwatna i budująca. Nie próbujmy omijać wyzwań czy zadań życiowych, bo każdemu, kto się stara, Bóg pomoże i doda mu sił.

Ks. H. Młynarczyk

 


PRZY STOLE NA PLEBANII

 

Pani gospodyni — Słuchałam kazania o Duchu Świętym i tak sobie myślałam o młodzieży. Co roku jest bierzmowanie i co roku to samo, nie widzę jakiejś poprawy, a wręcz przeciwnie, po bierzmowaniu już nie wszyscy pojawiają się w kościele. Coś tu nie gra, ale nie wiem dlaczego.

Ks. wikariusz — Pani Mario ta pani ocena jest jednostronna, oczywiście, że niektórzy z młodych ludzi tak się zachowują ale nie wszyscy, wielu przeżywa głęboko przyjęcie tego sakramentu i to jest bardzo pozytywne otwarcie się na dojrzałe życie. Ja też obserwuję tą młodzież i jednak widzę u nich pozytywne zmiany chociaż to ukrywają, bo jednak opinia kolegów i koleżanek w tym wieku ma wielki wpływ na zachowanie. Tak więc wewnątrz stało się u nich coś ważnego ale boją się do tego przyznać, bo jeszcze sami siebie nie poznali, nie przebadali swojej duszy w tym względzie. Dojrzewanie szczególnie duchowe to skomplikowany i długotrwały proces, a bierzmowanie go rozpoczyna.

Ks. proboszcz– właśnie o ten proces dojrzewania chodzi, trzeba pomagać tym młodym, aby dojrzewali do dorosłości szczególnie duchowej, nie można ich zostawić samym sobie, bo ktoś „obcy” może wykorzystać niedoświadczonego młodego człowieka. Po bierzmowaniu tworzy się jakaś pustka, skończyły się spotkania, pogłębianie wiedzy, wspólne przeżywanie liturgii i często młodzi i rodzice też myślą że ten rozdział jest zamknięty. Dobrze ks. wikariusz powiedział że to dopiero początek i trzeba teraz trenować ducha. To tak jak w sporcie jest awans do kadry, to już wyższa dyscyplina duchowa i nie można zaniedbać kondycji bo drabina do nieba trudna i wysoka i trzeba się pilnować bo spaść można nawet z bardzo wysoka.

Ks. emeryt – To nie nam oceniać działanie Ducha Świętego w ludzkim młodym sercu, to jest tajemnica duszy, bo bierzmowanie odciska w niej niezacieralne znamię świadka Chrystusowego, tego się nie da wyrzucić, ani zmazać, ani się wyrzec, to jest jakoś podobne do nowego narodzenia przy chrzcie świętym. Pan Jezus porównał Królestwo Niebieskie do zaczynu który pewna kobieta wsadziła do ciasta aby się całe zakwasiło. Bierzmowanie jest takim Bożym zaczynem w duszy ludzkiej, aby Duch Święty ogarnął człowieka uczynił go Chrystusowym . To już jest sprawa między Bogiem a konkretnym człowiekiem, jak zasiane ziarno kiełkuje, wzrasta i dojrzewa do Bożych żniw.

Ks. infułat – Zgoda, owszem to jest prawda, ale trzeba nam także wziąć pod uwagę aspekt eklezjalny, to znaczy że jesteśmy w Kościele jako żywym duchowym organizmie i nazywamy to Mistycznym Ciałem Chrystusa. Nie możemy być obojętni na widoczne braki w życiu i działaniu członków Kościoła, bo to obniża jego zbawczą moc i skuteczne zbawcze działanie. Wiele możemy zrobić dobrego dla innych i dla wspólnego dobra i do tego trzeba młodzież przygotowywać. Uczyć ich miłości do Kościoła bo Kościół to Chrystus, a Chrystus to Kościół. Narzekanie na młodzież to narzekanie na samych siebie, trzeba młodzieży poświęcić trochę i dużo troski, ale wpierw dorośli muszą do tej roli dojrzeć i przypomnieć sobie, że też byli bierzmowani.

Ks. H. Młynarczyk

  

.