Świątynia Jerozolimska
PRZY STOLE NA PLEBANII
NIE POZOSTANIE KAMIEŃ NA KAMIENIU
Pani gospodyni – Dzisiejsza Ewangelia jest przerażająca, bo mówi o kataklizmach przy końcu świata, że nie zostanie kamień na kamieniu, o wojnach i przewrotach, a tu jeszcze te wybory w Ameryce i straszą nowym prezydentem, czy to nie jest już blisko koniec wszystkiego, bo jak zaczną rzucać atomami to co będzie koniec świata.
Ks. wikary – Pani Mario, z tym końcem świata nie przesadzajmy, bo on nie będzie polegał na rozbiciu, zniszczeniu naszej planety, ale tu chodzi o duchowy koniec świata, czyli przemianę wszystkiego, to znaczy ma być „nowa ziemia i nowe niebo”. Oczywiście Pismo Święte przepowiada przed tym duchowym końcem świata wielkie kataklizmy zbrodnicze i bezbożne zachowania ludzi i nienawiść między narodami, ale raczej to nam jeszcze nie grozi, bo jest proroctwo św. Pawła Apostoła, że przed końcem świata Żydzi przyjmą do serc Chrystusa i to będzie największa radość. A jak widać na to jeszcze się nie zanosi. A że coś się dzieje to trzeba uznać za tzw. Znaki Czasu, które pochodzą od Ducha Świętego, inaczej brzydko mówiąc Pan Bóg wkłada przysłowiowy kij w mrowisko (ludzkie), abyśmy się opamiętali co robimy.
Ks. proboszcz – Rzeczywiście można to tak nazwać „kij w mrowisko” , bo są wyraźne światowe tendencje negowania wydawało by się pozytywnych zdobyczy współczesnych czasów, miedzy innymi tzw. demokracji. I jest to racja, ta demokracja musi się udoskonalać z każdym pokoleniem, bo jak wszystko kostnieje i zamiast łagodzić i i udoskonalać współżycie, często sama generuje konflikty i nie rozwiązuje podstawowych problemów. Powodem ułomności współczesnej demokracji jest jej zawężenie, to znaczy jest to głównie demokracja obywatelska, a przecież człowiek jest nie tylko obywatelem, jego życie i współżycie, to skomplikowany zestaw wielu dziedzin życia osobistego i wspólnotowego. Wtłoczenie człowieka w ramy „obywatelskości” to rodzaj współczesnego więzienia, wyrafinowanego niewolnictwa i bezmyślnego produkowanie niekończącej się ilości problemów, za którymi ani człowiek, ani żadna społeczność nie może nadążyć. Nie chodzi o to by taka ułomna demokracja była zbyt rozrośnięta i nie do objęcia, lecz odwrotnie jest zbyt mizerna by podołać zadaniom jakie stawia zdrowe fizycznie i duchowo życie, jest jedynie atrapą, którą trzeba ciągle korygować i naprawiać.
Ks. emeryt – Słuszna uwaga bo demokracja nie może być tylko „obywatelska”, bo człowiek nie tylko jest obywatelem, ale przede wszystkim stworzeniem Bożym, a jeszcze ściślej „dzieckiem Bożym”, jest także „obywatelem świata” podmiotem różnorakich darów i zdolności, ale także często nędzarzem duchowym i w bezsilności fizycznej potrzebującym pomocy. Jest zatem obywatelem narodowym, obywatelem światowym, w zamyśle Bożym obywatelem nieba, podsądnym i sędzią w rozliczeniach moralnych, „zarządcą czasu i lokatorem przestrzeni „. W tym jest zawarta wielka godność człowieka „wszechstronnego obywatela”, a tego się w ogóle nie uwzględnia, co jest kardynalnym błędem wykorzystywanym przez księcia ciemności – szatana. On wykorzystując te błędy sprowadza na ludzkość wojny, zbrodnie, niesprawiedliwość, wynaturzenia, niewiarę i wszelakie zło i jeszcze na dodatek, oskarża ludzkość przed Bogiem udając fałszywego sędziego i opiekuna ludzkości.
Ks. infułat – To prawda, tak właśnie szatan prześladuje z zawiści człowieka, ale jak Herodowi nie udało się zabić Dziecię Jezus, bo chronił Go Ojciec Niebieski, tak Miłosierny Pan daje każdemu człowiekowi bezpieczne schronienie w Swojej Miłości, o ile chce tą opiekę przyjąć. Tak samo drogi jest Panu każdy naród, każda społeczność i nieustannie posyła Ducha Świętego z nauka z pomocą, użycza cierpliwości w trudnych chwilach i mądrości w trudnych problemach. Im trudniejsze zadanie tym obficiej rozlewa się łaska dla tych którzy o nią proszą i prowadzi Pan po bezpiecznych drogach, choć wokół mnożą się zagrożenia. Współczesne czasy nagromadziły tyle środków zniszczenia że trudno sobie wyobrazić zagrożenie, ale my wiemy że to wszystko jest kontrolowane przez Chrystusa Króla Wszechświata. On nie zgodził się kiedy Żydzi chcieli obwołać Go królem bo Jego Królestwo nie jest z tego świata, dlatego jest wieczne i niezniszczalne. Kończący się Rok Liturgiczny właśnie o tym królowaniu Syna Człowieczego mówi i trzeba nam odnowić naszego ducha, zapytać samych siebie czy On Jezus jest naprawdę Królem naszych serc, czy z utęsknieniem czekamy na Jego królowanie, na Jego świętą władzę, na Jego sądy i Jego miłosierdzie. KRÓLUJ NAM CHRYSTE
Ks. H. Młynarczyk
XIV MAŁOPOLSKI PRZEGLĄD PIEŚNI PATRIOTYCZNEJ