CO NIESIE TYDZIEŃ (15 – 21 I 2017)
15 stycznia – Niedziela
Posłał Ojciec Niebieski Syna, aby nawrócił Jakuba i zgromadził Izraela i ustanowił Go światłością dla pogan, aby Boże zbawienie dotarło aż do krańców ziemi.
Czytania z drugiego tygodnia zwykłego mówią o trzech świadectwach odnoszących się do Boga – Człowieka, Jezusa Chrystusa.
O pierwszym świadectwie mowa w Księdze proroka Izajasza (Iz 49,3.5-6). Tak mówi słowami proroka Zbawiciel: Bóg stał się moją siłą, abym nawrócił do Niego Jakuba i zgromadził Izraela. A dalej: To zbyt mało, iż jesteś Mi Sługą dla podźwignięcia Jakuba i sprowadzenia Izraela! Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi.
To proroctwo zaczęło się spełniać po odejściu Chrystusa z tego świata i posłaniu Ducha Świętego. O tym przesłaniu do całego świata jest w drugim czytaniu z Listu do Koryntian (1 Kor 1,1-3). Pozdrawia w nim Paweł Apostoł mieszkańców Koryntu, uświęconych w Jezusie Chrystusie, powołanych do świętości wespół z wszystkimi, którzy wzywają imienia Pana. Pozdrawia ich słowami: Łaska wam i pokój od Boga Ojca naszego, i Pana Jezusa Chrystusa! To drugie świadectwo, które mówi o spełniającym się proroctwie Izajasza.
Natomiast trzecie świadectwo jest od Jana Chrzciciela w Ewangelii (J 1,29-34). Gdy Jan zobaczył nadchodzącego Jezusa, rzekł:
Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata. Jan dał o Nim świadectwo, mówiąc: Ujrzałem Ducha, który jak gołębica zstępował z nieba i spoczął na Nim. Ten, który mnie posłał, abym chrzcił wodą, powiedział do mnie: Ten, nad którym ujrzysz Ducha zstępującego i spoczywającego nad Nim, jest Tym, który chrzci Duchem Świętym. Ja to ujrzałem i daję świadectwo, że On jest Synem Bożym.
Duch Święty zstępujący w postaci gołębicy na Jezusa w czasie chrztu w Jordanie był zapowiedzianym znakiem rozpoznawczym oczekiwanego Mesjasza.
16 stycznia – Poniedziałek
Arcykapłaństwo Chrystusa różni się od arcykapłaństwa ludzkiego, bo On jest doskonały i Jego ustanowił Ojciec Arcykapłanem na wieki i wszystko poddał pod Jego władzę
Czytania z poniedziałku mówią o Chrystusie, który został postawiony nad wszystkim.
W pierwszym czytaniu z Listu do Hebrajczyków (Hbr 5,1-10) jest o arcykapłaństwie Chrystusa, który różni się od arcykapłanów branych z ludzi, bo oni najpierw muszą składać ofiary za własne grzechy, bo podlegają słabościom. Natomiast Chrystus jest doskonały. Jest kapłanem na wieki na wzór Melchizedeka. Takim uczynił Go Ojciec. I wszystko poddał pod Jego władzę. Bo on stał się sprawcą wiecznego zbawienia dla wszystkich, którzy Go słuchają.
Ta władza i moc Chrystusa jest ukazana w słowach Ewangelii z tego dnia (Mk 2,18-22). Jest tam o tym, jak uczniowie Jana i faryzeusze, którzy właśnie mieli post, pytali Chrystusa, dlaczego Jego uczniowie nie poszczą. Odpowiedział im Jezus, że goście weselni nie mogą pościć, dopóki pan młody jest z nimi. Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego i będą pościć. Dał też przykład, że nikt nie przyszywa łaty z nowego sukna do starego ubrania ani nikt nie leje młodego wina do starych bukłaków. W przeciwnym razie nowa łata obrywa jeszcze /część/ ze starego ubrania i robi się gorsze przedarcie. Nikt też młodego wina nie wlewa do starych bukłaków. W przeciwnym razie wino rozerwie bukłaki; i wino przepadnie, i bukłaki. Lecz młode wino należy wlewać do nowych bukłaków.
Wszystko co stare było przyporządkowane do starego porządku. Teraz wszystkim jest Chrystus, wszystko dla Niego ma być czynione w Nim i przez Niego.
17 stycznia – Wtorek
Pierwsze przymierze wiary zawarł Bóg z Abrahamem, uzupełnił i podniósł je w Synu Jezusie Chrystusie, ta obietnica jest silną i bezpieczną kotwicą duszy.
Czytania z wtorku mówią o nadziei.
Pierwsze czytanie z Listu do Hebrajczyków (Hbr 6,10-20) dodaje pociechy, by nie tracić nadziei, bo Bóg jest sprawiedliwy i wynagrodzi wszelkie dobre czyny, a gwarancją jest najpierw przymierze, jakie zawarł z Abrahamem, przysięgając na samego siebie, że go pobłogosławi i rozmnoży. Podobnie, ale ponad to, jest obietnica, jaką złożył Ojciec przez swego Syna. Ta obietnica jest jak bezpieczna i silna kotwica duszy, przenikająca poza zasłonę, gdzie Jezus poprzednik wszedł za nas, stawszy się arcykapłanem na wieki na wzór Melchizedeka.
Jak gdyby uzupełnieniem tej nowej nadziei jest Ewangelia (Mk 2,23-28), opowiadająca, że pewnego razu przechodzili uczniowie z Jezusem wśród zbóż i zaczęli zrywać kłosy. Na to byli oburzeni faryzeusze, że pracują w szabat (a w szabat nie wolno było nic robić). W odpowiedzi Jezus powiedział, że sytuacja czasem zmusza człowieka do innych zachowań, podobnie jak zmusiła uciekającego przed Saulem Dawida by ten wraz ze swymi głodnymi towarzyszami jadł chleby pokładne (które wolno było spożywać tylko kapłanom) w domu Abiatra. I dodał Chrystus: Szabat został ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu. Zatem Syn Człowieczy jest Panem szabatu.
Niebawem ten szabat stał się historią i zastąpił go nowy szabat, nowy dzień święty – pamiątka Jego Zmartwychwstania.
Chrystus jest fundamentem naszej wiary, powodem naszych uwielbień i naszych nadziei, jest Panem serc i działań, jest naszym jedynym celem i drogą do Tego celu.
18 stycznia – Środa
Chrystus jest Arcykapłanem na wzór Melchizedeka i Jego arcykapłaństwo jest prawdziwym Życiem i Pokojem, początkiem i dopełnieniem w Miłosierdziu.
Czytania ze środy w dalszym ciągu mówią o wielkości Chrystusa, o Jego misji. W pierwszym czytaniu z Listu do Hebrajczyków (Hbr 7,1-3.15-17) św. Paweł przypomina, że Jezus jest Arcykapłanem na wieki na wzór Melchizedeka. Dlatego wszystko jest przez Niego. Melchizedek, postać tajemnicza, król Szalemu, Król Pokoju, to postać bez ojca i matki, bez rodowodu, bez początku dni, ani też końca życia, upodobniony zaś do Syna Bożego.
Chrystus jest właśnie na wzór tego Melchizedeka ustanowiony nie na podstawie przepisu cielesnego, ale według siły niezniszczalnego życia.
Natomiast Ewangelia św. Marka (Mk 3,1-6) mówi o władzy tego Arcykapłana. W dzień szabatu Jezus wszedł do synagogi. Był tam też człowiek, który miał uschłą rękę. Chrystus tego chorego uzdrowił. A faryzeusze i zwolennicy Heroda tego nie pochwalali, lecz wręcz przeciwnie – mieli pretensje, że uczynił to w szabat. Odbyli zatem naradę, jak się Chrystusa pozbyć, jak Go zgładzić. Nie mogli mu darować tego, co uczynił i tego pytania, które im zadał: Co wolno w szabat: uczynić coś dobrego czy coś złego? Życie ocalić czy zabić?
Zamiast udzielić na to odpowiedzi, milczeli, w sercach knując zabójcze plany.
Szczególnie święta są czasem, abyśmy czynili dobro we wszystkich wymiarach, bo w czynieniu dobra jest Boży i nasz odpoczynek.
19 stycznia – Czwartek
Boże obietnice ziściły się w Chrystusie, Arcykapłanie Nowego Przymierza, bo On święty, niewinny, nieskalany, oddzielony od grzeszników, wywyższony ponad niebiosa. Ofiarował samego siebie za grzechy ludzi i stał się Pośrednikiem Nowego Przymierza, zasiadł po prawicy Boga.
Czytania z czwartku mówią o arcykapłańskiej mocy Jezusa Chrystusa. W pierwszym czytaniu z Listu do Hebrajczyków (Hbr 7,25-8,6) autor pisze: Takiego potrzeba nam było arcykapłana: świętego, niewinnego, nieskalanego, oddzielonego od grzeszników, wywyższonego ponad niebiosa, takiego, który ofiarował samego siebie za grzechy ludzi, nieobciążonego słabością, doskonałego na wieki. On zasiadł po prawicy tronu Majestatu w niebiosach. On stał się pośrednikiem lepszego przymierza, nowego, opartego na nowych, lepszych obietnicach.
Tę misję swoją arcykapłańską pośrednika doskonałego miedzy ludźmi a Bogiem opisują słowa Ewangelii (Mk 3,7-12). Za Jezusem szło wielkie mnóstwo ludu z Galilei, z Judei, z Jerozolimy, z Idumei i Zajordania oraz z okolic Tyru i Sydonu. Mnóstwo wielkie szło za Nim na wieść o Jego czynach. Ponieważ uzdrawiał wielu, cisnęli się do Niego wszyscy, którzy mieli jakieś choroby, cisnęli się do Niego, by Go dotknąć. Nawet duchy nieczyste pada- ły przed Nim, lecz On surowo im zabraniał, mówić, że jest Synem Bożym, aby Go nie ujawniały.
Chrystus Arcykapłan, doskonały Pośrednik między Bogiem a ludźmi, dobrze czynił we wszystkim i tłumy ciągnęły za Nim, bo uzdrawiał, wskrzeszał, nauczał, wypędzał złe duchy.
20 stycznia – Piątek
Nowe Przymierze z Nowym Ludem to bezpośredni kontakt w wierze między Bogiem i człowiekiem, to Boże Prawo wypisane bezpośrednio w sercu.
Czytania z piątku mówią o Nowym Przymierzu i o nowym ludzie, który Prawo Boże będzie miał wypisane na sercu (Hbr 8,6-13). Nowy Arcykapłan – Jezus Chrystus – stał się pośrednikiem nowego, lepszego przymierza. Gdyż pierwsze nie było bez nagany. I zapowiedział Pan, ze zawrze z domem Izraela to Nowe Przymierze. Przymierze takie, że da Bóg Prawo swoje do ich myśli, na sercach wypisze. Będzie im Bogiem, a oni będą Mu ludem. Nikt nie będzie musiał pouczać drugiego, bo Pan sam będzie pouczał każdego w jego sercu.
To Nowe Przymierze zaczęło się realizować, kiedy Chrystus powołał swoich apostołów. Mówi o tym Ewangelia wg św. Marka (Mk 3,13-19). Jezus wyszedł na górę i przywołał do siebie tych, których sam chciał, a oni przyszli do Niego. I ustanowił Dwunastu, aby Mu towarzyszyli, by mógł wysyłać ich na głoszenie nauki, i dać władzę wypędzania złych duchów. Wymienił imiona tych Dwunastu. Jako ostatnie pojawia się imię Judasza Iskarioty, który Go wydał.
Powołanie apostołów to zaczątek Kościoła, to realizacja Nowego Przymierza, to włączenie ludzkiego apostolatu do Bożego zamysłu zbawienia ludzkości.
21 stycznia – Sobota
Nowe Przymierze i Arcykapłaństwo Chrystusa ma wyższe i doskonalsze i ponadludzkie pochodzenie i tym się różni od starotestamentalnego arcykapłań- stwa, dlatego wysłużyło ludziom wieczne odkupienie.
Czytania z soboty mówią, na czym polegało Nowe Przymierze i arcykapłaństwo. Chrystusa. Otóż pierwsze Stare Przymierze, mówi o tym List do Hebrajczyków (Hbr 9,1-3.11-14) – miało przepisy ziemskiej służby Bożej i ziemski przybytek. Był to namiot, w którego pierwszej części, zwanej Miejscem Świętym, znajdował się świecznik, stół i chleby pokładne. Za drugą zaś zasłoną był przybytek, który nosił nazwę „Święte Świętych”.
Natomiast Chrystus, zjawił się jako Arcykapłan dóbr przyszłych, przez wyższy i doskonalszy, i nie ręką ludzką uczyniony przybytek. W Starym Przymierzu ofiarowane były zwierzęta i przez krew kozłów i cielców ofiary sprawiały oczyszczenie. W Nowym Przymierzu Chrystus przez własną Krew wszedł do miejsca świętego, zdobywszy wieczne odkupienie. Siebie samego złożył Bogu w ofierze, oczyszczając sumienia z martwych uczynków.
Ale to wszystko było zakryte przed oczyma ludzkimi i dlatego Ewangelia z tego dnia – św. Marka (Mk 3,20-21) – bardzo krótko mówi o tym, jak Jezus przyszedł do domu i tłum znów się zbierał, a Jego bliscy wybrali się, aby Go powstrzymać. Mówiono bowiem: Odszedł od zmysłów. Świadczy to o tym, że nawet bliska rodzina nie rozumiała , kim On jest i dlaczego tak się dzieje.
Misja Chrystusa zakryta była dla wielu serc, nawet dla niektórych z rodziny, to dotyczyło także Jego uczniów, dlatego powiedział Chrystus, że nieprzyjaciółmi należących do Chrystusa będą domownicy.
Ks. H. Młynarczyk
PRZY STOLE NA PLEBANII
W swej zwykłości niezwykły
Pani gospodyni – To już drugi tydzień tzw. okresu zwykłego i mój wnuczek który gorliwie chodził na roraty i później w czasie Bożego Narodzenia powiedział mi – szkoda, że już nie muszę tak często chodzić do kościoła. Myślę jednak, że wielu jest takich co się z tego cieszą, że się to wszystko pokończyło. Ale czy rzeczywiście okres zwykły to taki mały urlop od Kościoła.
Ks. wikariusz – Pani Mario, oczywiście że nie żaden urlop, wręcz przeciwnie, natomiast rzeczywiście jest pewna różnica, bo inne okresy (Adwent, Boże Narodzenie, Wielki Post, Wielkanoc) nie tylko wspominają te ważne wydarzenia, ale są całkowicie poświęcone tym świętym tajemnicom. Wykazują ścisłe powiązanie z Pismem Świętym oraz przybliżają ich teologiczną głębię i w powiązaniu z tradycja dają okazję do wspaniałych przeżyć, gruntując wiarę, umacniając więzi rodzinne i wrośnięcie w misterium Kościoła. Natomiast okres zwykły jak gdyby łączy te wszystkie okresy ze szczególnymi tajemnicami, abyśmy niejako to wszystko w duszy poukładali i włączyli w codzienność, patrząc z pewnego dystansu dla równowagi uczuć i zrozumienia obowiązków.
Ks. proboszcz – Właśnie okres zwykły to jest jakaś święta codzienność roku liturgicznego, która czerpie natchnienie równocześnie ze wszystkich tajemnic, bo one przecież są jednością i dotyczą Jednego Boga, Jednego Ojca, Jednego Syna, Jednego Ducha Świętego. Właśnie ten okres umacnia w wierzącym bliższe zobaczenie Osoby i Misji Chrystusa, oddania się Mu w codziennej posłudze apostolstwa. Daje moc wiary do służby sprawiedliwości we wszystkich dziedzinach życia i do oddania się posłudze miłosierdzia, aby samemu otrzymać od Pana miłosierdzie, bez którego nie ma dla nas żadnej przyszłości. Okres zwykły uczy nas dyscypliny w służbie Bożej, w której niedziela jest szczególnym znakiem zjednoczenia się z Chrystusem przez Eucharystię. To jest bardzo owocny okres wyzwalający twórcze inicjatywy.
Ks. emeryt – Tak właśnie jest, okres zwykły uzupełnia i wiąże inne okresy dając czas na własne przemyślenia, postanowienia, wartościowe zaangażowania, uporządkowanie pewnych zaniedbań i niepokojów. Można zrobić takie porównanie jak przy budowie domu. Kładzie się fundament, wznosi mury przykrywa dachem, ale potem to wszystko trzeba wykończyć, aby można było zamieszkać, wykończyć praktycznie i pięknie, aby się dobrze czuć i nie wstydzić swojego dzieła i nie zmarnować włożonej pracy. Właśnie takim wykończeniem jest okres zwykły. Trzeba też pamiętać o tym, że my się zmieniamy i nasza wiara powinna być coraz dojrzalsza i nasze życie coraz wartościowsze i piękniejsze. Tak więc można by porównać do tego, że każdy rok liturgiczny to jakby budowany przez nas nowy dom wiary i działania, dom duszy, do której zapraszamy samego Boga i chcielibyśmy by On dobrze się w tym Domu czuł.
K. infułat – Chciałbym tu dodać, że bardzo ważny w tym wszystkim jest wychowawca. Pan nasz Jezus Chrystus dał nam takiego wychowawcę, którym jest Kościół, to przez Kościół możemy godnie przeżywać różne tajemnice wiary w ciągu roku. To przeżywanie tajemnic wiary nie tylko jest w Kościele udostępniane, nie tylko jest właściwie prowadzone, ale także właściwie strzeżone by nie wkradły się błędy, odstępstwa, samowola, herezje, zeświecczenie. Dlatego też Chrystus ustanowił swojego zastępcę każdego papieża, aby był skałą, fundamentem właściwie przezywanej nadziej i światłem na drodze prowadzącej do Chrystusa. Bez przewodnictwa papieża i wspomagających go biskupów, bez właściwej wiedzy teologicznej i zgłębianego poznawania Pisma Świętego, bez modlitwy ludu Bożego, jego wiary, nadziei i miłości, przeżywanie liturgiczne roku byłoby okaleczone i mogłoby prowadzić na manowce wiary.
Ks. H. Młynarczyk