CO NIESIE TYDZIEŃ (10 – 16 XII 2017)
DUCH, KTÓRY UMACNIA MIŁOŚĆ
10 grudnia – II Niedziela Adwentu
Przyjście Mesjasza Króla Sprawiedliwego to nadejście upragnionego pokoju. Bo zakwitnie sprawiedliwość i wszystkie narody przybędą do Niego z uwielbieniem.
Pierwsze czytanie z Księgi proroka Izajasz (Iz 11, 1-10) to zapowiedź przyjścia Mesjasza, który przyniesie nowy pokój ziemi. Bo Duch Pański będzie nad nim. Bo będzie sędzią sprawiedliwym. Wyzwoli biedaka, ubogiego, co nie ma opieki. Zmiłuje się nad nędzarzem, ocali go od śmierci. Jego imieniem będą się wzajemnie błogosławić wszystkie narody i oddadzą Mu chwałę. To przyjście Mesjasza po raz wtóry jest oczekiwaniem ludzkiego serca i nadzieją na nowe niebo i nową ziemię.
Natomiast drugie czytanie z Listu św. Pawła Apostoła do Rzymian (2 P 3, 8-14) to przypomnienie, abyśmy dzięki cierpliwości i pociesze, jaką niosą Pisma, podtrzymywali nadzieję. I abyśmy, mając Chrystusa za wzór, te same uczucia żywili do siebie; zgodnie jednymi ustami wielbili Boga i Ojca Pana naszego – Jezusa Chrystusa. I mówi apostoł, byśmy się przygarniali nawzajem, bo i Chrystus przygarnął nas pogan – czyli tych, którzyśmy byli poza narodem wybranym. Przygarnął nas ku chwale Boga, byśmy oddali cześć Chrystusowi. On stał się sługą obrzezanych czyli Starego Narodu, aby okazać wierność Bogu. A równocześnie przygarnął tych, którzy byli poza Narodem – czyli pogan – i za to trzeba nam okazywać Chrystusowi miłość, uwielbiając Boga. Jak napisano: -Będą Ci cześć oddawać między poganami i śpiewać imieniu Twojemu.
Natomiast Ewangelia (Łk 3, 1-12) to świadectwo Jana Chrzciciela nawołującego do nawrócenia, bo bliskie jest królestwo niebieskie. O tym Janie Chrzcicielu przepowiadał prorok Izajasz, mówiąc: – Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, prostujcie dla Niego ścieżki.
Tłumy ciągnęły do Jana, bo widziały w nim proroka. A on nosił odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany miał wokół bioder. Żywił się szarańczą i miodem leśnym. Tłumy ciągnęły do niego – Jerozolima, Juda i cała okolica nad Jordanem. On udzielał im chrztu, a oni wyznawali przy tym swoje grzechy. Równocześnie zapowiadał, że chrzci wodą dla nawrócenia, lecz ten, który za nim idzie – czyli Jezus – mocniejszy jest od niego i on nie jest godzien nosić Mu sandałów. Właśnie Ten, na którego wskazywał Jan, będzie chrzcić Duchem Świętym i ogniem. Przewieje plon, oczyści swój omłot – pszenice zbierze do spichrza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym…
Wydajmy owoc godny nawrócenia, bo siekiera do korzenia drzew jest przyłożona. Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone.
11 grudnia – Poniedziałek
Sam Bóg przyjdzie, aby nas zbawić. Dlatego pokrzepmy ręce osłabłe, wzmocnijmy kolan omdlałe. Bo przychodzi Boża odpłata. On sam przychodzi, aby nas zbawić.
Pierwsze czytanie z proroka Izajasza (Iz 35, 1-10) to zapowiedź Boga przybywającego, aby zmienić i naprawić całe zło. I radość zapanuje, bo wszystko, co jest jak spieczona ziemia, jak pustynia, rozkwitnie, napełni się uciechą i radością. Bo spragnieni Boga zobaczą chwałę Pana i jego wspaniałość. Bo przejrzą niewidomi, usłyszą głusi, chromi wyskoczą jak jeleń i niemi będą wykrzykiwać. Spieczona ziemia zamieni się w staw, spragniony kraj w krynicę wody. To wszystko będzie w duchowych wymiarach odnowione, umocnione, uświęcone i zwycięskie, bo Pan przyniesie moc.
Natomiast Ewangelia (Łk5, 17-26) to opis uzdrowienia paralityka. Pewnego dnia, gdy Jezus nauczał w jakimś domu, przyniesiono do Niego sparaliżowanego (na jego łożu). Ponieważ nie mogli się dostać do Chrystusa w inny sposób, rozebrali dach i spuścili go wraz z łożem tamtą drogą. Chrystus do niego powiedział wówczas: – Człowieku, odpuszczają ci się twoje grzechy! Zgorszeni byli tym faryzeusze i uczeni w Piśmie. -Jak śmie bluźnić? Któż może odpuszczać grzechy prócz samego Boga? – mówili. Jezus, wiedząc co myślą, rzekł: -Cóż jest łatwiej powiedzieć: „Odpuszczone są ci twoje grzechy”, czy powiedzieć: „Wstań i chodź”? Żebyście wiedzieli, że Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów» – rzekł do sparaliżowanego: «Mówię ci, wstań, weź swoje łoże i idź do domu!» I tak się stało…
Widząc wielkie dzieła Boże, które działy się przez Chrystusa, wielbili Boga i pełni bojaźni mówili: – „Przedziwne rzeczy widzieliśmy dzisiaj!”. Te właśnie rzeczy zapowiadał prorok Izajasz.
12 grudnia – Wtorek
Dobry Pasterz szuka zagubionych owiec. Jagnięta nosi na swojej piersi, owce karmiące prowadzi łagodnie.
O tej Bożej trosce mówi pierwsze czytanie (Iz 40, 1-11) i pociesza Bożym pocieszeniem, bo czas służby się skończył, a nieprawość odpokutowana, bo odebrano z ręki Pana karę w dwójnasób. Dlatego przygotujcie na pustyni drogę dla Pana, wyrównajcie gościniec Bogu naszemu. Bo wtedy chwała Pana się objawi, zobaczy to wszelkie ciało. Niech zstąpi zwiastunka Dobrej nowiny na wysoką górę, podniesie swój głos i powie: -Oto wasz Bóg, który przychodzi z mocą, a ramię Jego dzierży wadzę.
W podobnym tonie jest Ewangelia św. Mateusza (Mt 18, 12-14), w której Jezus mówi do uczniów, że jeżeli ktoś posiada sto owiec, a zabłąka się jedna, zostawia 99 na górach i idzie szukać tej, która się zabłąkała. A jeśli ją znajdzie, cieszy się bardziej, niż z tych 99, które się nie zabłąkały. Bo jest wolą Ojca naszego, żeby nie zginęło żadne z tych małych, które do Niego należą.
Wielka jest troska pasterza o owce. Wielka jest troska Boga o lud, który do Niego należy. Dlatego z miłością i miłosierdziem szuka zaginionych, by przyprowadzić je do stada.
13 grudnia – Środa
Bóg jest Bogiem mocy. Dodaje sił zmęczonym. Otrzymują skrzydła jak orły; biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą.
W pierwszym czytaniu z Księgi proroka Izajasza (Iz 40, 25- 31) wychwala Izajasz wielkość Boga. Wskazuje na Jego potęgę, na wszechświat, który nas otacza. Dlatego niech nie słabnie nadzieja. Nie tracimy ufności przed Panem, bo nie przeoczy Bóg nikogo. On jest wieczny – Stwórca krańców ziemi – nie męczy się i nie nuży, a mądrość Jego niezgłębiona i to On dodaje mocy. Zmęczony szukaj Go i proś, a otrzymasz.
W podobnym tonie jest Ewangelia (Mt 11, 28-30). Jezus powiedział: Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźmijcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem łagodny i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie.
Chrystus pokrzepia utrudzonych, bo na to przyszedł na ziemię. Dlatego przyjął ludzką naturę. Stał się naszym bratem i z miłości oddał swoje życie, abyśmy w Nim mogli nasze życie odzyskać na wieki.
14 grudnia – Czwartek
Bóg jest Odkupicielem. Przychodzi z pomocą. Ujmuje Cię za prawicę i wspomaga. Wszystko przemienia swoją mocą.
O tym mówi pierwsze czytanie z proroka Izajasza (Iz 41, 13- 20): Nie bój się, robaczku Jakubie, nieboraku Izraelu! Przemieniam cię w młockarskie sanie, nowe, o podwójnym rzędzie zębów: ty zmłócisz i wykruszysz góry, zamienisz pagórki w drobną sieczkę. Rozradujesz się w Panu, chlubić się będziesz w Świętym Izraela, aby zobaczyli i poznali, rozważyli i pojęli wszyscy, że ręka Pańska to uczyniła, że Święty Izraela tego dokonał.
Podobną myśl przekazuje ewangelia wg św. Mateusza (Mt 11, 11-15), w której Jezus powiedział do tłumów: – Powiadam wam: „Między narodzimy z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela. Lecz najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż on. A od czasu Jana Chrzciciela aż dotąd królestwo niebieskie doznaje gwałtu, a zdobywają je ludzie gwałtowni. Wszyscy bowiem Prorocy i Prawo prorokowali aż do Jana.
W tych słowach Chrystus mówi o całkowitej przemianie wszystkiego. Największy ze Starego Przymierza jest mniejszy od najmniejszego w Nowym Przymierzu, ponieważ Chrystus przemienia wszystko, podnosi, ożywia i nadaje sens wszechrzeczy.
Nie ma większego człowieka od Jana Chrzciciela, ale każdy nowy człowiek, który jest wszczepiony w nowym Adamie – Jezusie Chrystusie – jest od Jana większy.
15 grudnia – Piątek
Gdyby Izrael zachowywał przykazania Boże, nie zostałby odrzucony. Stałby się jego pokój jak rzeka, a sprawiedliwość jak morskie fale.
Pierwsze czytanie z Księgi Izajasza (Iz 48, 17-19) to wyjaśnienie Boże, dlaczego Izraelitów spotkały kary, dlaczego Pan Bóg odsunął ich od siebie. Wyjaśnienie jest w tym, że nie czynili tego, co pożyteczne, nie kroczyli drogami Bożymi, nie zważali na Jego przykazania i dlatego spotykały ich nieszczęścia.
Można to powiązać z Ewangelią (Mt 11, 16-19), w której Jezus porównuje pokolenie, w którym żył, do kłótliwych dzieci, które przebywając na rynku, zamiast się ze sobą wspólnie bawić i cieszyć, to wymawiały sobie nawzajem, oskarżając się: „Przygrywaliśmy wam, a nie tańczyliście; biadaliśmy, a wy nie zawodziliście”. Przykładem był stosunek Izraelitów do Jana Chrzciciela, o którym mówili, że zły duch go opętał. A również o Chrystusie mówili, że „oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników”.
Ci, którzy odrzucili Jana Chrzciciela, również nie przyjęli Chrystusa, ale zamysły Pańskie są niepodważalne i mądrość usprawiedliwiona jest przez swe czyny.
16 grudnia – Sobota
Zapowiedź, że Eliasz przyjdzie powtórnie, spełniła się według słów Jezusa Chrystusa na Janie Chrzcicielu.
Pierwsze czytanie z Księgi Syracydesa (Syr 48, 1-4. 9-11) jest o Elaiszu – że był prorokiem jak ogień – słowo jego płonęło jak pochodnia, głód sprowadził na ziemie, Słowem Pańskim zamknął niebo, trzy razy sprowadził ogień z nieba i wsławił się przez swoje cuda. Wreszcie, został wzięty do nieba w skłębionym płomieniu na wozie o koniach ognistych.
Natomiast Ewangelia jest potwierdzeniem tej zapowiedzi (Mt 17, 10-13). Kiedy zapytali uczniowie Jezusa, czemu uczeni w Piśmie mówia, że najpierw musi przyjść Eliasz, On im powiedział: „Eliasz istotnie przyjdzie i naprawi wszystko, lecz powiadam wam: Eliasz już przyszedł,( miał na myśli św. Jana Chrzciciela) lecz nie poznali go i postąpili z nim tak, jak chcieli. Tak i Syn Człowieczy będzie od nich cierpiał”.
Eliasz wzięty do nieba na wozie o koniach ognistych z tego nieba posłany, aby zapowiedzieć przyjście Zbawiciela; głos wołającego na pustyni, aby prostowali drogi przed przyjściem Pana.
Ks. H. Młynarczyk
PRZY STOLE NA PLEBANII
Pani gospodyni – Mamy już drugą niedzielę Adwentu i Ewangelia jest o Janie Chrzcicielu, o którym Pan Jezus powiedział że jest największym z ludzi, jacy się narodzili. Ale ciekawi mnie to, co znaczą słowa Jana Chrzciciela z dzisiejszej Ewangelii, które powiedział do faryzeuszy i saduceuszy że Bóg z kamieni może wzbudzić dzieci Abrahamowi?
Ks. Wikariusz – Pani Mario to prawda że te słowa mają wiele ważnych treści, ale ta Ewangelia jest w ogóle bogata w adwentowe treści i ja może powiem wpierw o proroctwie Izajasza odnoszą- cym się do Jana Chrzciciela. Izajasz urodził się około 765r. i był powołany na proroka w 739 r. przed narodzeniem Pana Jezusa, spełniał swoją misję prorocką przez ponad 40 lat, aż do swojej męczeńskiej śmierci. Izajasz tak prorokował o Janie Chrzcicielu już ponad 700 lat przed jego urodzeniem: „Głos wołającego na pustyni : Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki dla Niego”. Od tego proroctwa trzeba zacząć, bo jest ono jakby dzwonem wzywającym do opamiętania Narodu, że zbliża się dzień wstępnego sądu dusz – narodzenie Mesjasza. Narodzenie Boga – człowieka w którym to Narodzeniu znajdą sens i nadzieję wszystkie ludzkie narodzenia
Ks. proboszcz – Ja widzę w tej Ewangelii szczególnej wagi słowa Jana Chrzciciela, który powiedział, że nie jest godzien nosić sandałów Jezusowi, bo On jest tym, który będzie chrzcić Duchem Świętym i ogniem i oddzieli pszenicę od plew. Jan Chrzciciel, znając swoje powołanie i wiedząc jak doniosłe sprawy dzieją się w historii Wszechrzeczy, ostrzegał szczególnie faryzeuszów i saduceuszów, aby nie odważyli się przystępować do chrztu pokuty (który Jan udzielał) z nieszczerym nastawieniem, mówiąc sobie w duszy- Nam się nic nie stanie, bo Abrahama mamy za ojca. Jan wskazując na leżące kamienie, jakby ostrzegał, że ich sumienia są twardsze od kamienia i że władza i moc Boża nie ma ograniczeń. To napomnienie powinno im wystarczyć, aby zrozumieli, że nie przynależność do Narodu Wybranego, do „wyższej kasty”, do jedynie słusznej religii, kultury, rasy, itd. jest warunkiem akceptacji Bożej, ale bogactwo duszy naśladującej doskonałego Boga.
Ks. emeryt – Myślę, że tu trzeba dodać do tych kamieni, dalsze ważne zdanie Jana Chrzciciela, że już siekiera do korzeni drzew jest przyłożona i każde drzewo, które nie przynosi dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone. Tak więc z jednej strony nie licz na pochodzenie, na ziemskie znaczenie i sukcesy, ale zwróć uwagę na to czy podobasz się Bogu, czy jesteś pożyteczny dla społeczeństwa, czy traktujesz bliźniego jak drugie „ja” i czy jesteś człowiekiem duchowym, czy tylko cielesnym i zmysłowym. Dusza nasza nie może być obciążona kamieniami pychy i nasze czyny nie mogą być łatwopalne jak słoma czy drewno, aby żar doświadczeń zamienił je w popiół. A nasze owoce nie mogą pochodzić z zakazanych pragnień, ale rodzić się mają z natchnień prowadzących do drzewa życia.
Ks. infułat – Ja z kolei chciałbym zwrócić uwagę na słowa Jana Chrzciciela, że Chrystus będzie chrzcił Duchem Świętym i ogniem. Jan chrzcił wodą, która była obrazem ducha pokuty, a Chrystus nie chrzcił nikogo, ale polecił chrzcić wodą, na pozór normalną lecz inną, której źródłem jest sam Duch Święty, o której mówił do samarytanki, że ta woda staje się źródłem wytryskującym ku życiu wiecznemu. Ta woda została uświęcona przez przyjęcie przez Jezusa chrztu od Jana, tak właśnie otrzymała moc uświecania, czyli odpuszczenia wszystkich grzechów. Natomiast powiedzenie Jana, że Chrystus będzie chrzcił ogniem, odnosi się do sakramentu bierzmowania. Właśnie Zesłanie Ducha Świętego w 50 dni po Zmartwychwstaniu było materialnie widoczne jako płomienia ognia. Bo Duch Święty, którego zesłał Jezus na zebranych w wieczerniku i zsyła na przyjmujących bierzmowanie, jest świętym żarem przemieniającym wszystko według mocy i miłości Bożej, to znaczy w mocy i miłości Chrystusa.
Ks. H. Młynarczyk